Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
 Forum
¤  Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Apokalipsy
2012 - New World Order - Zjawiska nadprzyrodzone - Ezoteryka - Rozwój Duchowy - UFO - Nauka
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
"Hitler proponował Polsce sojusz"
Idź do strony 1, 2, 3  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Polityka i społeczeństwo Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
"Hitler proponował Polsce sojusz"
Autor Wiadomość
Azazel
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 15:44, 01 Wrz 2006    Temat postu: "Hitler proponował Polsce sojusz"
 
Może już czas, po wielu dziesięcioleciach, zacząć odkrywać prawdziwy charakter wielkiego wydarzenia, które zmieniło Polskę, Polaków, Europę. Wrzesień 1939 roku tak długo był przedmiotem propagandowej manipulacji, że dzisiaj znamy jego bardzo wypaczony obraz.

Ta wojna zaczęła się daleko od Westerplatte i dużo wcześniej. W 1935 roku na wielkim poligonie pod Kijowem, gdzie Armia Czerwona zaprezentowała zachodnim obserwatorom swoje możliwości. Zagraniczni obserwatorzy wojskowi z podziwem patrzyli, jak tysiąc czołgów, które przebyły setki kilometrów, z marszu rozwijało bojowe formacje. Dla brytyjskiego generała Archibalda Wavella, który wiedział, że armia jego kraju dysponuje niewiele ponad trzystu czołgami, widok takiej masy pojazdów pancernych zgromadzonych na jednym poligonie był szokiem. A siła pancernej pięści zademonstrowana na wstępie ćwiczeń była tylko przygrywką do pokazów, które olśniły i przeraziły zagranicznych obserwatorów.

Zadziwieni patrzyli na wielkie samoloty TB-3, z których wyskakiwały setki spadochroniarzy. W żadnym państwie świata nie myślano nawet o wojskach powietrznodesantowych, a pokazy pod Kijowem dowodziły, że w Związku Radzieckim są ich całe dywizje. Na łące lądowały duże samoloty transportowe, z których wyjeżdżały tankietki, samochody opancerzone i działa. Na oczach obserwatorów formował się oddział uderzeniowy, dysponujący artylerią i bronią pancerną. Był jak taran zdolny skruszyć obronę wroga, który nie mógł w tak krótkim czasie przygotować się do odparcia niespodziewanego ataku przeprowadzonego głęboko na tyłach frontu.

Dla oficerów z Zachodu wniosek był jeden: Armia Czerwona wkrótce będzie gotowa ruszyć na Zachód, a żadne z państw demokratycznych nie znajdzie dość siły, aby ją zwyciężyć. Tym bardziej że uruchomienie masowych zbrojeń, nadzwyczaj trudne w zachodnich demokracjach, wymagało czasu i mogło tylko sprowokować Stalina do wcześniejszej agresji.

A kto mógłby zatrzymać ten radziecki walec, gdy ruszy na Zachód? Oczy polityków zwróciły się na... Hitlera. Tylko Niemcy mogli stawić czoła radzieckiej potędze, zanim ta dotarłaby do Paryża. Oczywiście, pod warunkiem, że dostaliby szansę budowy wielkiej i silnej armii. I tak w roku 1935, gdy Armia Czerwona przestraszyła europejskich polityków i wojskowych, Zachód przymknął oczy na łamanie przez Niemcy ograniczeń zbrojeń, jakie narzucono temu państwu po pierwszej wojnie światowej. Wehrmacht, który w tym roku zajął miejsce nielicznej Reichswehry, uzyskał nieograniczone możliwości stania się największą siłą Europy. A Hitler doskonale wiedział, że może sobie pozwolić na wiele więcej.

Prezenty dla Herr Hitlera

Pochód na Zachód nie odbywałby się na wąskim odcinku frontu. Wielka Armia Czerwona z tysiącami czołgów rozlałaby się na setki kilometrów i przewaliła nie tylko przez Polskę, ale również przez Czechosłowację i Austrię. Wehrmacht, widziany już jako obrońca zachodniej cywilizacji, musiał mieć przestrzeń do działania.

Ta świadomość zbiegała się z ogromną niechęcią, jaką rząd brytyjski darzył Czechów. Premier Neville Chamberlain nazywał ich "ludźmi z dolnej półki". Czesi nie pozostawali dłużni, czego dowodem była rozmowa telefoniczna, jaką z prezydentem Edwardem Beneszem przeprowadził Jan Masaryk, ambasador czeski w Londynie: – Ten złośliwy, stary.. (tu padło wyjątkowo obelżywe i niesmaczne określenie pod adresem Chamberlaina) stęsknił się za lizaniem dupy Adolfa – powiedział Masaryk. Już nawet wystawił język! – To wepchnij mu go z powrotem – poradził prezydent. – Postaraj się przywrócić mu zmysły. – Ta stara bestia postradała już zmysły, z wyjątkiem węchu, którym wyczuwa nazistowskie gówno i kręci się dookoła tego.

Chamberlain dowiedział się, co o nim sądzą czescy politycy, gdyż ich rozmowa została nagrana przez wywiad niemiecki i przekazana brytyjskiemu premierowi. Nie należy jednak sądzić, że miało to jakikolwiek wpływ na dalsze decyzje rządu brytyjskiego. Postanowienia konferencji w Monachium, gdy bez udziału Czechów zadecydowano o przekazaniu Niemcom części ich ziem, miały dać Wehrmachtowi dobre pozycje obronne przed nadchodzącą od wschodu Armią Czerwoną. Wszystko dla zapewnienia bezpieczeństwa i uchronienia zachodniej cywilizacji przed bolszewickimi hordami. Pozostawał problem Polski.

Pan minister tańczy

Adolf Hitler, po obejrzeniu 10 października 1938 r. potężnych umocnień w pobliżu miasteczka Ceske Velenice, które tak hojnie przyznano Niemcom w Monachium, wygłosił przemówienie. Atakował Anglików ("Słabi, dekadenccy, prowadzeni przez zdegenerowaną arystokrację") i Francuzów ("Łacińskie kundle i wazeliniarze"). Nagle wspomniał o Polakach: – Podziwiam Polaków. Nie dają się zastraszyć. Mogę być przyjacielem Polaków i powiadomię mojego dobrego przyjaciela Lipskiego (mówił o polskim ambasadorze w Berlinie), że może na mnie liczyć!

Kłamał? Nie. Wskazywał, w jaką stronę zamierza prowadzić swą politykę, w której Polska odgrywała bardzo istotną rolę. Uważał, że może dogadać się z naszym rządem. Dwa tygodnie później, 24 października 1938 roku, do Berchtesgaden przyjechał ambasador Józef Lipski. W pobliżu tego alpejskiego miasteczka miał swą oficjalną rezydencję Adolf Hitler, a to wskazywało, że wizyta polskiego ambasadora ma znaczenie szczególne.

Wieczorem Lipski spotkał się w restauracji hotelu Grand z Joachimem von Ribbentropem, ministrem spraw zagranicznych Niemiec. – Nadszedł czas osiągnięcia porozumienia we wszystkich możliwych sprawach, które powodują rozdźwięki między Niemcami i Polską – zaczął rozmowę Ribbentrop. Potem przedstawił propozycję: Polska odda Gdańsk oraz wyrazi zgodę na wybudowanie eksterytorialnej autostrady i linii kolejowej, które połączyłyby Rzeszę z Prusami Wschodnimi. To nie było żądanie, lecz propozycja ugody. Oferował, że w zamian Niemcy udostępnią Polsce podobną trasę drogową i kolejową biegnące przez Gdańsk, wolny port w tym mieście i rynek zbytu na polskie produkty.

Gdyby zatrzymać się na tym etapie propozycji Ribbentropa, można byłoby odnieść wrażenie, że była to szczera oferta. Jednakże Ribbentrop posunął się dalej, wskazując, że Polska powinna dołączyć do paktu antykominternowskiego, czyli proponował Polsce sojusz z Niemcami, Włochami i Japonią przeciwko Związkowi Radzieckiemu! A to stawiało nasz kraj w równym rzędzie z mocarstwami ówczesnego świata.

Czy Polska mogła zawrzeć sojusz z Niemcami? Dzisiaj odpowiemy: "nie", gdyż stalibyśmy się współwinni późniejszych masowych zbrodni nazizmu. Ale czy Włochom, Węgrom, Finom, Rumunom, Bułgarom i innym sojusznikom Niemiec ktokolwiek zarzuca udział w ludobójstwie? Na szczęście nasz minister spraw zagranicznych Józef Beck nie musiał rzucać się w ramiona Joachima von Ribbentropa. Wystarczałoby, żeby wykorzystał ugodowe nastawienie Hitlera i szachował naszych wrogów (Związek Radziecki) i sojuszników (Francję i Wielką Brytanię) możliwością zawarcia paktu z Niemcami. W ten sposób mógłby wymusić na nich postępowanie korzystne dla Polski. Tym bardziej że dwa dni później Theo Kordt, pierwszy sekretarz ambasady niemieckiej w Londynie, a prywatnie członek opozycji antyhitlerowskiej, spotkał się z sir Robertem Vansittartem, głównym doradcą dyplomatycznym rządu brytyjskiego, i poinformował go o przebiegu rozmowy w Berchtesgaden.

Anglicy przestraszyli się nie na żarty. I zaczęli Polakom obiecywać gruszki na wierzbie, byleby trzymali się z daleka od Hitlera. Problem w tym, że minister Beck w te obietnice uwierzył. Zamiast rozgrywać niemiecką kartę, zamiast robić wszystko, aby storpedować możliwość zbliżenia Niemiec ze Związkiem Radzieckim, zaufał angielskim gwarancjom. Uwierzył, że Anglicy, choć mieli słabą i nieliczną armię i jeszcze słabsze lotnictwo, wyślą je do walki o Gdańsk, choć nie istniały żadne możliwości przerzucenia nawet tych słabych wojsk.

Minister wierzył, że Francuzi, którzy wydawali miliardy na budowę bunkrów Linii Maginota, nie będą tam kryć swoich żołnierzy, ale wyślą ich, aby ginęli w walkach na granicy Niemiec. W ostatniej chwili, gdy w marcu 1939 roku premier Chamberlain, niespodziewanie, bez konsultacji z parlamentem, udzielił Polsce gwarancji nienaruszalności granic, nie dostrzegł w tym podstępu, chęci usztywnienia polskiej polityki wobec Niemiec i storpedowania jakichkolwiek prób dogadania się z Niemcami. Działał tak jak tego sobie życzył premier Chamberlain. Minister potrząsał pięścią, krzyczał, że nie oddamy ani guzika.

– Zrozumiałem, że jeżeli uderzę na Zachód, Polacy, wypełniając swe zobowiązania sojusznicze, zaatakują nas – mówił Hitler do swych oficerów na tajnej konferencji w Berchtesgaden 22 sierpnia 1939 roku. – Dlatego zdecydowałem się rozpocząć wojnę z Polską. Polskie wojska wypełniły sojusznicze zobowiązania co do joty. Do początków października 1939 roku toczyły bohaterską, krwawą walkę w obronie ojczyzny. To politycy nie uchronili naszego kraju przed wyniszczeniem, tak wielkim, że jego skutki odczuwamy do dzisiaj. Zwłaszcza w polityce.


[link widoczny dla zalogowanych]



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Malchior
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/2
Skąd: Gdynia - 3miasto

PostWysłany: Pią 15:58, 01 Wrz 2006    Temat postu:
 
Hmm sądze że każdy wie że Hitler proponował Piłsudskiemu sojusz ale wódz się nie zgodził bo wiedział że to kłamstwo i tak naprawde skończylibyśmy tak jak Anglicy - niby pakt o nieagresji a mimo to wojna wybuchła



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
yulian
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wielkopolska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:11, 01 Wrz 2006    Temat postu:
 
Wygraliśmy wojnę, znajdując się w obozie alianckim i straciliśmy połowę przedwojennego terytorium. Wyobrażcie sobie, co by było, gdybyśmy znależli się w Osi i przegralibyśmy wojnę. Nic by nie zostało z naszego państwa, w najlepszym razie 17, okrojona republika sowiecka. Pomijam kaca moralnego, jakiego mielibyśmy. I tak w zachodniej prasie ciągle się przewija określenie "polskie obozy koncentracyjne", ale jest ono kłamliwe i świadczy o nieznajomości historii. Gdybyśmy wspierali III Rzeszę, to mielibyśmy na zawsze przyszytą łatkę sojuszników nazistów.

Nie warto wyobrażać sobie wyprawy polskich wojsk z Hitlerem na Moskwę. Przypomnijcie sobie rok 1812 i Napoleona....



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Azazel
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 20:01, 01 Wrz 2006    Temat postu:
 
Yhm, o ile pamiętam wyruszył z armią licząca 800,000 żołnierzy, a zostało z 70,000..



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
AdRor
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 20:49, 01 Wrz 2006    Temat postu:
 
Gdyby Polska przyłączyła się do Niemców wszyscy mówiliby "Alianci walczyli z Polską i resztą państw osi." Nie rozumiem dlaczego tak wszyscy nienawidzą Polaków i traktują nas jako podrzędne państwo, które można wykożystać do swojej polityki.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Malchior
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/2
Skąd: Gdynia - 3miasto

PostWysłany: Pią 20:55, 01 Wrz 2006    Temat postu:
 
Bo wszystkich denerwuje że nigdy się nie łamiemy - o dziwo od zawsze (prawie zawsze) byliśmy nękani - byliśmy otoczeni państwami ktore zawsze nas atakowały etc a my nigdy się nie złamalismy - to ich denerwuje, że jesteśmy tacy silni duchowo



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
AdRor
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 13:40, 02 Wrz 2006    Temat postu:
 
Silni, a zarazem niekoleżeńscy wobec siebie i nie umiemy się połączyć przeciwko wspólnemu wrogowi.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
SzEwCzYk
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 907
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 2:55, 03 Wrz 2006    Temat postu:
 
Gdybyśmy nie umieli to by nie było ciebie ani mnie. Dla mnie moga nami poniewierać. Mam świadomość, że wielu zazdrości nam historii (szczególnie zachód europy)



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
p,strong
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 21:22, 05 Wrz 2006    Temat postu:
 
Azazel cos z ta twoją historia jest nie tak , niewiem z kąd to wyczasnołes.
jakaś prawda w tym jest lecz większosć wygląda jak by pochodziła z jakieś wspułczesnej faszystowskiej lekko zakłamanejm propagandowej broszury.

Malchior masz racje.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Azazel
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 9:06, 06 Wrz 2006    Temat postu:
 
To jest tekst Wołoszańskiego ;]



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
p,strong
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 16:07, 06 Wrz 2006    Temat postu:
 
No to jestem teraz zaskoczony.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
kumpel57
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 9:11, 08 Paź 2006    Temat postu:
 
Mówimy teraz o sojuszu a jak było kiedyś przed wybuchem II wojny światowej. Otóż Polska była nowo co powstałym krajem miedzy dwoma olbrzymimi mocarstwami Rosją i III Rzeszą. Wystraczyło wybrać za sojusznika któregoś z tych krajów a wówczas bylibysmy spokojni o przyszłość. Polski rząd znając historię naszego kraju i pamiętał o latach niewoli zaufał dwów ważnych jak się mogło wydawać mocarstwom, które w latach II wojny światowej padały jak muchy. Czy sojusz z Niemcami byłby aby prawdziwy ?? Według mnie przecież Niemcy wcieliliby nasz kraj pod swe rządy i ponownie utracilibyśmy suwerenność. Hitlerowi chodziło nie o nas ale o strategiczne połorzenie Polski na mapie Europy. Hitler widząc że jego rozmowy nie złamią naiwności polskich polityków postanowiłzaatakowac nasz kraj z sojusznikiem Rosją Radziecką. Broniliśmy się tak długo aż nie zabrakło nam amunicji i do póki ostatni żołnierz nie wylał krwi za nasz kraj. Gdzie wtedy byli nasi sojusznicy ?? Siedzieli sobie w koszarach i popijali herbatę. Po wojnie Polska powinna wytoczyć proces tym krajom. Dziś narzeka się że tyle pieniedzy trzeba pokładć w Polskę ale przecież wystarczyło tylko przyłączyć się do wojny a historia potoczyła by się z pewnością całkiem inaczej.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
adrian343
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Może z Japoni

PostWysłany: Nie 9:39, 08 Paź 2006    Temat postu:
 
hmm Niemcy przegrali wszystko tak to czemu teraz są taką potengą gospodarczą i są uznawanym krajem na całym świecie jako solidny i prężnie rozwijający się nie mówie że lubie Niemców ale jakby Polska wstąpiła do sojuszu i była w późniejszych latach taka jak Niemcy czy Japonia to odpowiedź nasuwa sie sama a tak to tylko nam oczy mydlili mądry Polak po szkodzie



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Madman
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Nie 11:50, 08 Paź 2006    Temat postu:
 
Do zależy czy po wojnie trafilibyśmy do strefy stabilizacyjnej USA i Anglii czy ZSRR. Pewnie do ruskich więc historia niewiele by się zmieniła, nawet byłoby gorzej.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
kumpel57
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 12:51, 08 Paź 2006    Temat postu:
 
Nie zapominaj że państwo Niemieckie jest bankrutem. Wobec swiatowych banków ma już kredyt 5 bilionów dolarów i dług nadal się powiększa. A co do wypowiedzi Madmana to całkowicie sie z nim zgadzam.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Polityka i społeczeństwo Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy