Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
 Forum
¤  Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Apokalipsy
2012 - New World Order - Zjawiska nadprzyrodzone - Ezoteryka - Rozwój Duchowy - UFO - Nauka
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Dowcipy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> 4Fun Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Dowcipy
Autor Wiadomość
oceanborn
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Ełk

PostWysłany: Pon 18:43, 26 Gru 2005    Temat postu:
 
buahaha cieszę się bardzo, że Cię śmieszą krisbaum o to chodzi

Żona wchodzi do kuchni i widzi jak mąż z zacięciem skrobie nożem teflonową patelnię.
- Dlaczego skrobiesz nożem po teflonie?
- Sama jesteś poteflon!

Dwóch facetów rozwiązuje krzyżówkę:
- Otwór w kobiecie na "P".
- Poziomo czy pionowo?
- Poziomo.
- Pisz: Pysk.

Męża nie było przez trzy dni w domu. Pojawia się czwartego dnia zarośnięty, cuchnący i ogólnie "zmęczony". Żona wściekła krzyczy:
- Gdzie ty się skurw...u szlajałeś?!!
- Nie mów tak kochanie - odpowiada mąż - To przez tego cholernego Bin Ladena. Trzy dni temu przyszedł do mnie do biura list. Otwieram a tam biały proszek...
- I co? - pyta przerażona, ale już trochę udobruchana żona - wąglik?
- Gorzej - mówi mąż - rzeżączka...

Niedziela, czas wypłaty kieszonkowego... Ojciec wyciąga portfel mówiąc do syna:
- Możesz jak zwykle dostać 100 złotych... albo możesz dostać 1000 złotych i wpier***l od matki, jeżeli powiesz jej, że te czarne stringi, które znalazła w naszym samochodzie, należą do twojej dziewczyny.

Facet przechodząc obok ekskluzywnej restauracji widzi innego faceta wysiadającego z luksusowego samochodu z piękną kobietą trzymaną za rekę i wielkim ptakiem na tylnim siedzeniu samochodu. Zaintrygowany podchodzi i pyta się:
- Panie a co to za dziwo??
Facet mu odpowiada:
- Widzi pan, miałem takie zdarzenie: złowiłem złotą rybkę i spełniła ona moje trzy życzenia...

- Dlaczego blondynki używają podpasek ze skrzydełkami?
- Bo nawet w te trudne dni lubią mieć namiastkę jakiegoś ptaka między nogami.

- Tato... co to znaczy być klasą sam dla siebie?
- Myślę, że chodzi o onanistę.

Pacjentowi zdawało się, że pod jego łóżkiem siedzą potwory. Po wielu seansach niezadowolony z braku poprawy zrezygnował ze swojego terapeuty. Po pewnym czasie spotykają się na ulicy:
- Nawet pan nie wie, jak świetnie się czuję. Poszedłem do innego lekarza i on mnie wyleczył w ciągu jednej sesji.
- A jak on to zrobił?
- Kazał mi obciąć nogi od łóżka.

Dwaj starzy przyjaciele spotykają się po długim czasie.
- Co słychać? - pyta pierwszy.
- A, nic dobrego - odpowiada drugi - cierpię na moczenie nocne i nie wiem, co z tym zrobić.
- Wiesz co, tu niedaleko mieszka dobry psychoterapeuta. Spróbuj, może on znajdzie sposób.
Przyjaciele spotykają się po kilku miesiącach.
- No i co, byłeś u tego psychoterapeuty?
- Byłem i jestem Ci bardzo wdzięczny.
- Już się nie moczysz?
- Nie, ale teraz jestem z tego dumny!

Wchodzi blondynka do mieszkania i słyszy odgłosy z sypialni. Odgłosy są jednoznaczne. Ale dla potwierdzenia otwiera drzwi i widzi swojego męża z obcą babą. Wybiega z sypialni, otwiera schowek męża, wyjmuje pistolet, przeładowuje, przykłada sobie do skroni, i w tym momencie mąż krzyczy:
- Ależ kochanie, nie rób tego, ja Ci wszystko wytłumaczę!!!
Blondynka patrząc na niego groźnie, krzyczy:
- Zamknij się!!! Ty będziesz następny!!!

Spotyka wariat wariata z widelcami na sznurowce zawieszonymi na szyi.
- Co tam masz?
- Lornetkę...
- Daj popatrzeć...
- Masz - i właściciel widelców wbił je w oczy kolegi.
- Nic nie widzę!
- Bo musisz podkręcić ostrość - kręcąc widelcami powiedział drugi wariat...

Do lekarza przychodzi blondynka i stwierdza, że jest śmiertelnie chora. Dotyka palcem wskazującym pleców, brzucha, głowy i nóg.
- Boli mnie tutaj, tutaj i tutaj... - mówi.
Lekarz patrzy na nią podejrzliwie.
- Czy jest Pani naturalną blondynką?
- Oczywiście!
- W takim razie ma Pani złamany palec.

Parka narzeczonych dyskutuje podczas projekcji filmu. Jakiś podenerwowany widz z tyłu mówi...
- Hej wy tam... przecież nic nie słychać!
- A co byś chciał słyszeć? To są nasze sprawy!

Po gorącej imprezie:
- Słoneczko...
- Tak, kotku?
- Zrobisz śniadanie, rybko?
- Oczywiście, skarbeńku.
- Jajeczniczkę, rybko?
- Ze szczypiorkiem, pieseczku.
- Ale na masełku, żabciu?
- Nie może być inaczej, misiu.
- K***a, myszko... przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię?!

Chłopak zapoznał się z dziewczyną. Długo spacerowali, zwiedzali różne miejsca. W końcu chłopak mówi:
- Pójdziemy do mnie do domu?
- Po co?
- No... poczytamy książki, posłuchamy muzyki...
- A co bez tego ci nie stanie?!

Chłopak zaprosił na randkę swoją przyjaciółkę. Spacerują po mieście i w pewnym momencie mijają elegancką restaurację.
- Ach, jaki niesamowity zapach... - wzdycha dziewczyna.
- Podoba ci się? Bo jeśli tak, to możemy przejść się tędy jeszcze raz.

Odprowadza chłopak dziewczynę późnym wieczorem do domu. Przed bramą, po ostatnim buziaczku, nagle mówi do lubej:
- Słuchaj, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki do mnie. Mam wolną chatę...
- Nie mogę - odpowiada panna.
- Chodź, proszę, proszę, proszę...
- No dobrze ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć rodzicom, że wrócę później.
- Dobrze, tylko się pośpiesz! - zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka w policzek:
- No to chodźmy - mówi.
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
- Zośka, do jasnej ciasnej!!! Nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści?!




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
wormsik
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:00, 26 Gru 2005    Temat postu:
 
No nie mogę,dobre!! Mr. Green

W parafii pojawił się nowy ksiadz. Proboszcz obserwował go dyskretnie, jak sprawuje sie podczas spowiedzi. Coś jednak nie spodobało mu się i postanowił sprawie przyjrzeć bliżej.
Wcisnął się z nim do konfesjonału podczas spowiedzi, żeby lepiej móc obserwować.
Po zakończonej spowiedzi poprosił go na stronę, usiadł z nim poprosił, żeby tamten posłuchał kilku rad. I proboszcz rzekł:
- Patrz i spróbuj tego: usiądź wygodnie i skrzyżuj ręce na piersiach.
Młody ksiądz tak też uczynił.
- No i jak jest?
- No nieźle - odparł młody.
- Widzisz! No to teraz, przyłóż rękę do brody i zacznij ją delikatnie pocierać.
Młody ksiądz tak też uczynił.
- No i jak jest? - zapytał proboszcz.
- No, całkiem, całkiem.
- No to teraz uważaj, bo będzie bardzo ważny moment. Powtórz za mną: "Tak, tak, rozumiem, mów dalej synu, rozumiem, co wtedy czułeś?"
Co proboszcz kazał, to młody ksiądz uczynił.
- No i jak ci się to podoba? - zapytał wówczas proboszcz.
- Nie... No, całkiem w porządku, całkiem OK...
- No widzisz. To czy nie lepiej byłoby spróbowac w ten sposób, zamiast siedzieć okrakiem, walić się w uda przy co drugim zdaniu i wołać:
"No nie pierdol! Ale jaja! Gadaj co było dalej!"

Z polowania wracają Rosjanie, ciągnąc za sobą niedźwiedzia. Zauważa ich Amerykanin i wskazując na misia pyta:
- Grizli?
- Niet, strelali!

Polak, Niemiec i Rusek płyną łódką nagle napotkali diabła i żeby przepłynąć musieli coś wyrzucić Rrusek wyrzucił złoto
Niemiec: Dlaczego to wyrzuciłeś
Rusek :Bo u nas tego dużo
Niemiec wyrzucił diamenty
Rusek: Dlaczego to wyrzuciłeś
Niemiec:Bo u nas tego dużo
Polak myśli i wyrzucił Ruska
Niemiec: Dlaczego go wyrzuciłeś
Polak:Bo u nas tego dużo

Zbliżają się więta, lecz w rodzinie Jasia się nie przelewa. Zdesperowany Jasio pisze list do sw. Mikołaja. "Drogi sw. Mikołaju jestem bardzo biedny ale chciałbym dostać na gwiazdkę klocki lego, piłkę i kolejkę elektryczna."
Panie na poczcie nie bardzo wiedza co zrobić z tym listem, gdyż Jasio nie napisał adresu do Mikołaja. Postanawiają przeczytać list, tak się wzruszają losem biednego Jasia, że postanawiają spełnić jego życzenia. Jednak pracownice poczty same dużo nie zarabiają więc pieniędzy starczyło tylko na piłkę i klocki. Wysyłają prezenty do Jasia. Po jakim czasie przychodzi list od Jasia, panie na poczcie otwierają go i czytają:
"Drogi Mikołaju dziękuję ci za wspaniale prezenty, a tę kolejkę to pewnie te ku..y z poczty zaj..ały!"

Mama pyta Jasia:
- Dlaczego masz mokre włosy?
- Bo całowałem rybki na dobranoc!

Jasio przychodzi do domu po szkole i skarży się mamie:
- Pan policjant, co stoi na rogu, powiedział, że mi nogi z dupy powyrywa!
- To jest niemożliwe - mówi mama. Policjanci są po to by cię chronić. Pokaż mi go to wyjanimy sprawę.
Idą na róg, policjant stoi.
Mama pokazuje na Jasia:
- Czy to prawda, że groził pan mojemu synowi, że mu Pan powyrywa nogi z dupy?
- Pani! Zabierz pani stąd tego gnoja, bo mu nogi z dupy powyrywam! Już czwarty dzień z rzędu przyprowadza mi swoją suczkę jamniczkę i chce, żebym ją pokrył, bo marzy o tym, by mieć psa policyjnego!

- Kaziu, dlaczego wnosisz to wiadro z wodą do sypialni?
- Bo tata prosił, żeby go o piątej po cichu obudzić

- Jaki liczny z ciebie chłopiec! - wykrzykuje ciocia. Nosek masz po mamusi, oczy po tatusiu, usta po babci...
- Spodnie po bracie i buty po siostrze! - dodaje Jasiu.

Jasio pyta tatę:
- Tatusiu, czemu babcia się tak trzęsie?
- Nie gadaj tyle, szczeniaku, tylko zwiększaj napięcie!

Dzieci miały przynieć do szkoły rożne przedmioty związane z medycyna. Małgosia przyniosła strzykawkę, Kasia bandaż, a Basia słuchawki.
- A ty co przyniosles? - Pyta nauczycielka Jasia.
- Aparat tlenowy!
- Tak...? A skąd go wziąłe?
- Od dziadka.
- A co na to dziadek?
- Eeech... cheee....

- Proszę pani, ja się w pani chyba zakochałem - mówi dziesięcioletni Jasiu.
- Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubię dzieci.
- A kto lubi, będziemy uważali.

Pani w szkole pyta dzieci żeby wymieniły jakie zwierzątka lub stworzenia na "k". No i dzieci wymieniają krowa, kurczak itp. A Jasio, znany z brzydkich słów podnosi rękę. Pani przestraszona że Jaś znowu co palnie z niechęcią wzywa Jasia do odpowiedzi. Jaś mówi:
- Krasnoludek
Pani odetchnęła z ulgą.
A Jaś wstaje i dokańcza:
- Ale z ch...m, jak maczuga



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
oceanborn
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Ełk

PostWysłany: Pon 22:11, 26 Gru 2005    Temat postu:
 
Buahaha gryźli gryźli!!

Niedawno amerykańscy filmowcy dowiedzieli się, że Beethoven komponował muzykę.
- Co za geniealny pies! - zdumieli się amerykańscy filmowcy.

Szeryf zastrzelił murzyna, jego zastępca się pyta:
- Po co go zastrzeliłeś?
- Bo kur... lubię jak asfalt na swoim miejscu leży!

Dablju Bush i Tony Blair mają lunch w Białym Domu. Jeden z ważnych gości podchodzi do nich i pyta o czym rozmawiają.
- Robimy plan Trzeciej Wojny Światowej.
- O, to ciekawe, a jakie są plany? - pyta gość.
- Zamierzamy zabić 14 milionów Muzułmanów i jednego dentystę.
Gość wygląda na zdezorientowanego:
- Jednego dentystę? Czemu chcecie zabić dentystę?
Blair klepie Busha po plecach mówiąc:
- A nie mówiłem? Nikt nie będzie pytał o Muzułmanów!!!

Turysta wrócił z wycieczki do Arizony.
- To było straszne - opowiada. - Nagle zostałem otoczony przez Indian! Indianie przede mną, za mną, wokół mnie - dosłownie wszędzie!
- Wielkie nieba! - przejął się przyjaciel. - I co zrobiłeś??
- A co mogłem zrobić? Kupiłem od nich jeden z tych koców.

Idzie myśliwy po lesie i na polance 100 metrów dalej widzi zajączka. No to wycelował i SRUU! Zając nic. Podszedł na 90 metrów, wycelował... i SRUU!! Zając nic. Podszedł na 80,70,... zając ciągle nic. Wkońcu zdesperowany podszedł do zająca, przyłożył mu dubeltówkę do głowy i SRUU!!! Z dwóch luf na raz! Zajączek potoczył się w trawę, wstał, otrzepał się i wrzeszczy:
- No co jest? Popier****o cię, czy jak?!?

Dziewczyna skarży się koleżance:
- Zostałam wczoraj strasznie oszukana.
- Co się stało??
- Chłopak zaprosił mnie wieczorem na szachy...
- No i co??
- Graliśmy do rana.

Idzie niedzwiedź i woła go zając:
- Niedzwiedź, chodź na chwilkę.
Niedźwiedź podszedł i pyta:
- Co chcesz?
- Pytał o ciebie Gerwazy - mówi zając.
- Jaki Gerwazy?
- Co cię ruch.. parę razy.
Wściekły niedźwiedź poszedł dalej. Nastepnego dnia zając znów go woła:
- Niedźwiedź, chodź!
- Nie idę, zając, bo znów zrobisz ze mnie idiotę.
- Nie zrobię, chodź.
Niedźwiedź podszedł, a zając mówi:
- Wiesz, Gerwazy się o ciebie pytał.
- Jaki Gerwazy?
- No, ten. Co cię ruch... parę razy.
Wściekły niedźwiedź poszedł po radę do wilka. Wilk mu powiedział, żeby powiedział zającowi, że pytał się o niego Egon. Gdy zając znów go zawołał, niedźwiedź mówi:
- Ty, zając, Egon się o ciebie pytał.
- Tak, wiem. Gerwazy mi mówil.
- Jaki Gerwazy?
- Co cię ruch... parę razy.

Dziewczyna opala się na łące. W pewnym momencie krowa podchodzi do leżącej dziewczyny i staje nad nią. Ta otwiera oczy i mówi:
- No panowie, nie wszyscy na raz!

Pan poderwał sobie na dancingu panienkę, prowadzi ja do domu, rozbierają się. Pan pyta:
- A ty panienko, to ile masz lat?
- Trzynaście - odpowiada ona.
- Dalej jazda, wynocha - mówi pan.
- A coś ty taki przesądny, odpowiada panienka.

Do córeczki przyszedł wieczorem kolega w celu nadrabiania zaległości w biologii, natychmiast zajęli się nauką w pokoiku na górze. Rodzice dziewczyny oglądali TV na parterze. Po pewnym czasie mama do tatusia:
- Sprawdź no stary, co te dzieciaki tak cicho tam siedzą.
Tatuś po chwili podpatrywania przez dziurkę od klucza wraca i mówi:
- Uczą się grzecznie.
Po następnej godzinie matka znów nalega:
- Sprawdź no jeszcze co tam sie dzieje?! Tak cicho tam...
Tatuś po chwili wraca:
- Uczą się grzecznie.
Północ w nocy kolega wciąż siedzi u córeczki, mamusia nie mogąc usnąć szturcha starego:
- Stary, stary idź sprawdź jeszcze, bo boję się o naszą Kasię...
Ojciec dla świętego spokoju idzie na góre i kuka przez dziurkę, kuka i kuka... Aż w końcu wpada wywalając drzwi, łapie gołego kolesia za mordę i tłucze bez opamietania, krzycząc:
- Nic matce nie mówiłem jak całowałeś moją córkę, nic jej nie powiedziałem jak ją jeb...., ale teraz, suk*****u, to mnie wkur****ś - kut**a w firankę wycierasz?!

Chłopak spotkał na dyskotece ładną dziewczynę. Postanowił zaprosić ją do tańca:
- Przepraszam, tańczysz?
- Tańczę, śpiewam, lubię koty...
- Co tak pleciesz? - mówi trochę poirytowany chłopak.
- Plotę, wyszywam, robię na drutach...

Córka do matki:
- Wiesz mamusiu, wszyscy mężczyźni są jednakowi.
- Masz rację kochanie, ale to nie znaczy, że musisz to codziennie sprawdzać.

Starszy mężczyzna zauważył na ulicy chłopaka z głową pomalowaną na czerwono-żółto-zielono-niebiesko. Przygląda mu się bardzo długo, aż nastolatek zauważa to, podchodzi i pyta zaczepnie:
- Co się tak gapisz stary, nie zrobiłeś nigdy nic wyjątkowego jak byłeś w moim wieku?
Starszy przyjrzał się jeszcze raz chwilę z namysłem i odpowiedział:
- Tak, zrobilem. Kiedy byłem w twoim wieku wydymałem papugę. Zastanawiałem się właśnie czy nie jesteś moim synem.

Pewna dziewczyna poszła sama na imprezę. Zauważyła tam super faceta, który świetnie tańczył. Podeszła do niego i mówi:
- Ale świetnie tańczysz!
A facet na to:
- Spier****j!
Dziewczyna, trochę zbita z tropu, wycofała się. Facet dalej tańczył solo, i tak, że na wszystkich robił bardziej niż piorunujące wrażenie. Dziewczyna znowu do niego podeszła i mówi:
- Ale świetnie tańczysz!
A facet na to:
- Spier****j!
To już było trochę za dużo i dziewczyna mówi:
- Wiesz co? Jesteś cham i prostak!
A facet na to:
- No i h**! Ale świetnie tańczę!

Hrabia na balu w towarzystwie dam opowiada wrażenia z wyjazdu na safari.
-Idę - mówi - wychodę z za drzewa, a tu nagle przed oczami staje mi lew. Więc ja szybko zdejmuje z ramienia fuzję, przykładam do oka naciskam spust, fuzja nie nabita.... Zesrałem się...
Dama pod wrażeniem opowieści mówi:
- Ależ Hrabio, proszę się nie wstydzić, w takim momencie to chyba każdy by mógł...
- Nie tam. Teraz się zesrałem.

Przychodzi dziewczyna do spowiedzi.
- Grzeszę co noc - mówi do księdza.
- Ale jak? - pyta spowiednik.
- No.. rozbieram się... leżę naga... i tak wodzę paluszkiem...
- I co?! - pyta ksiądz.
- Najpierw piersi..., później schodzę niżej... niżej... niżej...najniżej...
- I co...?! I co dalej...?!
- I wydłubuję brud spomiędzy palców i wącham.

Facet do ekspedientki:
- Poproszę rolkę papieru toaletowego.
- Jaki kolor?
- Pani da biały, sam walnę odcień.

Pierwszy rok na Akademii Medycznej. Profesor kończy wykład i zadaje studentom pracę domową:
- Proszę państwa jutro zajmiemy się badaniem kału. Proszę wziąć słoiczki i niech każdy z państwa je wypełni odpowiednią zawartością.
Następnego dnia studenci przychodzą na wykład z kałem w słoikach. Niestety jeden zapomniał. Biedny bał się ochrzanu od profesora, więc szybko pobiegł do toalety i narobił do słoika. Przychodzi zadowolony na salę wykładową i siada na miejscu. Profesor zaczyna sprawdzać czy każdy przyniósł wypełniony słoik. Podchodzi w końcu do zapominalskiego studenta i patrzy na słoik, który jest cały zaparowany, gdyż zawartość jeszcze nie zdążyła ostygnąć. Pyta go:
- Proszę pana, a co to jest?
- No jak to co panie profesorze to jest moja praca domowa.
Na co profesor odpowiada:
- O nie, nie, mój drogi, to jest zerżnięte na przerwie.

Idą dwaj faceci. Jednemu zachciało się srać i poszedł pod drzewo. Złapała go policja:
- Tu nie wolno srać! Za karę zapłacisz 5 pln!
- Ale mam tylko 10!
- To idź wymień. Facet myśli i woła kolegę:
- Ej Stefan, chodź się wysrać, ja stawiam!!!

Bal maskowy. Wszyscy uczestnicy przebrani w najróżniejsze stroje. Z wyjątkiem faceta, który przyszedł w zwykłym garniturze i krawacie tylko miał usta całkowicie wypełnione majonezem. Wszyscy zachodzili w głowę za cóż on jest przebrany, aż wreszcie pani, która z nim tanczyła zdecydowała się zapytać: W odpowiedzi facet nacisnął palcami policzki i powiedział:
- Ja proszę pani jestem przebrany za krostę.

Rozmawia dwóch górali:
- Baco, a zjedlibyśta gówno za sto złotych?
- Za sto złotych? za sto złotych, powiadacie, za sto złotych ... ano zjodłbym.
- To zjedz, dom Ci sto złotych.
Baca zjadł, wziął kasę i się odzywa:
- A wy baco, zjedlibyście gówno za sto złotych?
- No... za 100 złotych? Hmmm ... ano zjodłbym.
- To zjodojcie.
No i zjad drugi baca gówno. Dostał stówę. Tak siedzą dalej i jeden się odzywa:
- Wicie co? Mnie się tak cosik zdaje, żeśmy się tego gówna za darmo najedli.

Dzieci siedzą w piaskownicy, jeden chłopczyk coś je:
- Cio jeś?
- Mięśko!
- A śkąd maś?
- A nie wiem, siamo psipełzło!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
krisbaum
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pon 22:41, 26 Gru 2005    Temat postu:
 
dowcip dnia, prosto z forum:
może zrobić jakiś nowy punkt do regulaminu, że jeśli nie będziesz miał więcej niż 50 postów w dziale np. Ezoteryka, UFO itp to masz ostrzeżenie


aaaahahahahahehehehbueheheh jakiś ty jesteś dowciapny - PIERNIK


to na tym polega moderacja



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Levy
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z...apomniałem

PostWysłany: Wto 14:34, 27 Gru 2005    Temat postu:
 
Dowcip, który stał się legendarnym na pewnym forum (specjalnie dla nas, modów :P):

Siedzi trzech gości w łodce na środku jeziora. Połowy nocne, wędki w wodzie, spokój, sielanka, powoli zaczyna się rozwidniać. Jeden z wędkarzy zagaja:
- Słońce wschodzi.
Drugi mówi:
- Faktycznie, dawno nie widziałem takiego wschodu.
Nagle trzeci wędkarz szybkimi ruchami ramion wypycha dwóch pozostałych z łódki. Ci, przerażeni, machając gorączkowo rękoma wołają do pozostałego w łódce:
- Odbiło ci!? Za co?
Ten mówi:
- Pierwszego za offtopic, a drugiego za flooda.
Na to wściekli wędkarze w wodzie:
- A ty to co, cwaniaczku jeden!!
Ten w odpowiedzi chwyta za wiosło i wpychając końcem dwóch pozostałych pod wodę mówi:
- A za niepotrzebne dyskusje BAN!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
oceanborn
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Ełk

PostWysłany: Wto 14:44, 27 Gru 2005    Temat postu:
 
heheh dobreeee!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
sfinks
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 21:07, 29 Gru 2005    Temat postu:
 
Z netu nie do śmiechu

A PROPOS POLSKIEGO RZĄDZENIA.......................

Starożytny król w Indiach skazał pewnego człowieka na śmierć. Mężczyzna zaczął błagać, żeby mu darowano karę i dodał:, `Jeśli królu będziesz miłosierny i oszczędzisz moje życie, nauczę twego konia latać w ciągu roku".
`Zgoda", powiedział król., `Ale jeśli pod koniec tego okresu koń nie będzie umiał latać, zostaniesz stracony'*.
Kiedy jego pełna niepokoju rodzina zapytała później mężczyznę, jak on to zamierza osiągnąć, powiedział: `W ciągu roku król może umrzeć lub koń może zdechnąć, lub, kto wie, koń może nauczyć się latać".



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Azazel
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 16:49, 30 Gru 2005    Temat postu:
 
1. "l Na początku było słowo i w słowie były bajty, i więcej nic nie było.

2. I oddzielił Bóg jedynkę od zera, i zobaczył, że to było dobre.

3. I Bóg powiedział Niech będą dane I stało się.

4. I Bóg powiedział Niech ułożą się dane na swoje właściwe miejsca i
stworzył dyskietki i twarde dyski, i kompaktowe dyski.

5. I Bóg powiedział Niech będą komputery, żeby było gdzie włożyć dyskietki,
i twarde dyski, i kompakty, i stworzył komputery i nazwał je hardware'em, i
oddzielił software od hardware'u.

6. Software'u jeszcze me było, lecz Bóg szybko stworzył programy - duże i
małe - i powiedział im "Idźcie i rozradzajcie się i wypełniajcie cała
pamięć".

7. Ale sprzykrzyło się Bogu tworzyć programy samemu i rzekł Stworzę
programistę według swego podobieństwa, i niech on panuje nad komputerami,
programami i danymi I stworzył Bóg Programistę i umieścił go w Centrum
Obliczeniowym żeby w nim pracował i przyprowadził on Programistę do drzewa
katalogowego i powiedział. W każdym katalogu możesz uruchamiać programy,
tylko z Windows nie korzystaj, bo na pewno umrzesz.

8. I Bóg rzekł Niedobrze Programiście być samotnym stworzymy mu tego, który
będzie się zachwycał dziełem. Programisty I wziął On od Programisty kość, w
której nie było mózgu, i stworzył To co będzie zachwycało się dziełem
Programisty, i przywiódł To do niego i nazwał To Użytkownikiem i siedzieli
oni razem pod nagim DOS-em, i nie wstydzili się tego.

9. Ale Bill był chytrzejszy niż wszystkie dzikie zwierzęta, które uczynił
Pan Bóg i rzekł Bill do Użytkownika. Czy naprawdę Bóg powiedział, żebyście
nie uruchamiali żadnych programów ? I rzekł Użytkownik: W każdym katalogu
możemy uruchamiać programy, tylko z drzewa Windows nie możemy, abyśmy me
umarli. I rzekł Bill Użytkownikowi: Jak możesz mówić o czymś, czego nie
spróbowałeś! Tego dnia, kiedy uruchomicie program z drzewa katalogowego
Windows, będziecie równi Bogu, bo jednym przyciskiem myszki stworzycie to,
czego zapragniecie" I zobaczył Użytkownik, że owoce Windows były miłe dla
oczu i godne pożądania, bo jakakolwiek wiedza stała się od tej chwili już
niepotrzebna, i zainstalował Windows na swoim komputerze. I powiedział
Programiście, że to jest dobre, i on też go zainstalował.

10. I zaraz wyruszył Programista szukać nowych drajwerów. A Bóg rzekł:
Gdzie
idziesz?. A on odpowiedział: Idę szukać nowych drajwerów, bo nie ma ich w
DOS-ie. I wtedy rzekł Bóg: Kto ci powiedział, że potrzebujesz drajwerów?
Czy
czasem nie uruchomiłeś programów z drzewa katalogowego Windows?. Na to
rzekł
Programista: Użytkownik, którego mi dałeś, aby był ze mną, zamówił programy
pod Windows i dlatego zainstalowałem Windows. I rzekł Bóg do Użytkownika:
Dlaczego to uczyniłeś?. I odpowiedział Użytkownik: Bill mnie zwiódł.

11. Wtedy rzekł Pan Bóg do Billa: Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty
wśród wszelkiego bydła i wszelkiego dzikiego zwierza. I ustanowię
nieprzyjaźń między tobą a Użytkownikiem, on będzie cię zawsze przeklinał, a
ty będziesz mu sprzedawał Windows.

12. Do Użytkownika zaś Bóg rzekł: Windows bardzo cię rozczaruje i spustoszy
twoje zasoby, i będziesz musiał używać marnych programów, i nie będziesz
mógł się obejść stale bez serwisu Programisty.

13. Programiście zaś rzekł: Ponieważ usłuchałeś głosu Użytkownika,
przeklęte
niech będą twoje komputery, gdyż powstanie w nich mnóstwo błędów, wirusów,
w
pocie czoła twego będziesz stale poprawiał swoją pracę.

14. I odprawił ich Pan Bóg ze swego Centrum Obliczeniowego, i zabezpieczył
hasłem wejście do niego.

15. Generał protection fault


Przychodzi administrator rano do pracy, siada do komputera, aby zobaczyć co
się działo w nocy i śpiewa:
- Chcę oglądać twoje logi, logi, logi, logi.

Bóg wzywa do siebie Jelcyna, Clintona i Gatesa.
- Wezwałem was tutaj w ważnej sprawie. Chciałem rozmawiać z trzema
najważniejszymi ludzmi na Ziemi. Oto moja wiadomość: jutro zniszczę świat.
Na drugi dzień Jelcyn opowiada na Kremlu:
- Mam dwie złe wiadomości: po pierwsze - Bóg faktycznie istnieje, po
drugie - dzisiaj zniszczy świat. Clinton mówi w Białym Domu:
- Mam dla was dwie wiadomości:dobrą - Bóg naprawdę istnieje, złą - dzisiaj
zniszczy świat.
Gates opowiada w Microsofcie:
- Chłopaki, mam dwie świetne informacje. Po pierwsze jestem jednym z trzech
najważniejszych ludzi na Ziemi. Po drugie, Problem Roku 2000 został
rozwiązany.

Na egzaminie na uczelnię o profilu informatycznym pytają się nowego
kandydata jakie zna komendy jakiegoś języka programowania.
- Góra, dół, lewo, prawo i fajer...

Rozmawia dwóch adminów:
- Wiesz, wczoraj mój kumpel uszkodził w ciągu 5 minut serwer.
- Co ty powiesz?!! Jest hackerem???
- Nie, debilem!!!

Imprezka: kilku informatyków jak zwykle gada o komputerach, OS-ach, sofcie.
Nagle jeden stwierdza, że to nudne i mówi:
- Panowie. Czy my musimy zawsze o kompach? Może pogadajmy trochę o czymś
innym. Np. o dupach...
Chwila konsternacji. W końcu ktoś się odzywa:
- Hmm. Mój komputer jest ostatnio do dupy.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
wormsik
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:25, 10 Sty 2006    Temat postu:
 
Dobre:mrgreen:

Mężczyzna przychodzi do lekarza na analizę spermy. Lekarz daje mu specjalny pojemnik i mówi:
- Jutro proszę przynieść spermę w tym pojemniczku.
Mężczyzna przychodzi następnego dnia, ale z pustym pojemnikiem. Lekarz z niedowierzaniem pyta co się stało. W odpowiedzi usłyszał:
- Doktorze, bardzo się starałem - najpierw jedną ręką, potem drugą, potem dwiema rękami, potem zawołałem żonę - ona próbowała jedną ręką, potem dwiema rękami, ustami, zębami... W końcu zawołałem sąsiadkę - ona próbowała jedną ręką, potem dwiema rękami, ustami, zębami...
- Zawołaliście nawet sąsiadkę ? - pyta zdziwiony lekarz.
- Tak, zaprosiliśmy ją, ale nawet ona nie dała rady otworzyć pojemnika.

Mały chłopiec przybiega do mamy i krzyczy:
- Mamo! Mamo! W domu na kanapie leżą nadzy ludzie i robią dziwne rzeczy!
Na to mama:
- Nie chodź tam synku! To na pewno jacyś dzicy ludzie!
W odpowiedzi malec pokręcił głowa i powiedział:
- No ....nie wiem: ciocia to może jest dzika, ale tata jest nasz!

Rozgoryczona sekretarka mówi do szefa:
- Ja ze swoimi dwoma fakultetami (dotyka piersi), wąską specjalizacją (przejeżdża ręką po talii) i dużą wiedzą ogólną (poklepuje się po pupie) znajdę sobie pracę. A pan, ze swoim miękkim charakterem (pokazuje zgięty średni palec) nie dojdzie do niczego!

Jaki jest najlepszy środek antykoncepcyjny?
- Wódka z piaskiem: jak się plemniki spiją, to się kamieniami pozabijają.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Erhni
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 17:55, 12 Sty 2006    Temat postu:
 
oceanborn napisał:

buahaha cieszę się bardzo, że Cię śmieszą krisbaum o to chodzi

Żona wchodzi do kuchni i widzi jak mąż z zacięciem skrobie nożem teflonową patelnię.
- Dlaczego skrobiesz nożem po teflonie?
- Sama jesteś poteflon!

Dwóch facetów rozwiązuje krzyżówkę:
- Otwór w kobiecie na "P".
- Poziomo czy pionowo?
- Poziomo.
- Pisz: Pysk.

Męża nie było przez trzy dni w domu. Pojawia się czwartego dnia zarośnięty, cuchnący i ogólnie "zmęczony". Żona wściekła krzyczy:
- Gdzie ty się skurw...u szlajałeś?!!
- Nie mów tak kochanie - odpowiada mąż - To przez tego cholernego Bin Ladena. Trzy dni temu przyszedł do mnie do biura list. Otwieram a tam biały proszek...
- I co? - pyta przerażona, ale już trochę udobruchana żona - wąglik?
- Gorzej - mówi mąż - rzeżączka...

Niedziela, czas wypłaty kieszonkowego... Ojciec wyciąga portfel mówiąc do syna:
- Możesz jak zwykle dostać 100 złotych... albo możesz dostać 1000 złotych i wpier***l od matki, jeżeli powiesz jej, że te czarne stringi, które znalazła w naszym samochodzie, należą do twojej dziewczyny.

Facet przechodząc obok ekskluzywnej restauracji widzi innego faceta wysiadającego z luksusowego samochodu z piękną kobietą trzymaną za rekę i wielkim ptakiem na tylnim siedzeniu samochodu. Zaintrygowany podchodzi i pyta się:
- Panie a co to za dziwo??
Facet mu odpowiada:
- Widzi pan, miałem takie zdarzenie: złowiłem złotą rybkę i spełniła ona moje trzy życzenia...

- Dlaczego blondynki używają podpasek ze skrzydełkami?
- Bo nawet w te trudne dni lubią mieć namiastkę jakiegoś ptaka między nogami.

- Tato... co to znaczy być klasą sam dla siebie?
- Myślę, że chodzi o onanistę.

Pacjentowi zdawało się, że pod jego łóżkiem siedzą potwory. Po wielu seansach niezadowolony z braku poprawy zrezygnował ze swojego terapeuty. Po pewnym czasie spotykają się na ulicy:
- Nawet pan nie wie, jak świetnie się czuję. Poszedłem do innego lekarza i on mnie wyleczył w ciągu jednej sesji.
- A jak on to zrobił?
- Kazał mi obciąć nogi od łóżka.

Dwaj starzy przyjaciele spotykają się po długim czasie.
- Co słychać? - pyta pierwszy.
- A, nic dobrego - odpowiada drugi - cierpię na moczenie nocne i nie wiem, co z tym zrobić.
- Wiesz co, tu niedaleko mieszka dobry psychoterapeuta. Spróbuj, może on znajdzie sposób.
Przyjaciele spotykają się po kilku miesiącach.
- No i co, byłeś u tego psychoterapeuty?
- Byłem i jestem Ci bardzo wdzięczny.
- Już się nie moczysz?
- Nie, ale teraz jestem z tego dumny!

Wchodzi blondynka do mieszkania i słyszy odgłosy z sypialni. Odgłosy są jednoznaczne. Ale dla potwierdzenia otwiera drzwi i widzi swojego męża z obcą babą. Wybiega z sypialni, otwiera schowek męża, wyjmuje pistolet, przeładowuje, przykłada sobie do skroni, i w tym momencie mąż krzyczy:
- Ależ kochanie, nie rób tego, ja Ci wszystko wytłumaczę!!!
Blondynka patrząc na niego groźnie, krzyczy:
- Zamknij się!!! Ty będziesz następny!!!

Spotyka wariat wariata z widelcami na sznurowce zawieszonymi na szyi.
- Co tam masz?
- Lornetkę...
- Daj popatrzeć...
- Masz - i właściciel widelców wbił je w oczy kolegi.
- Nic nie widzę!
- Bo musisz podkręcić ostrość - kręcąc widelcami powiedział drugi wariat...

Do lekarza przychodzi blondynka i stwierdza, że jest śmiertelnie chora. Dotyka palcem wskazującym pleców, brzucha, głowy i nóg.
- Boli mnie tutaj, tutaj i tutaj... - mówi.
Lekarz patrzy na nią podejrzliwie.
- Czy jest Pani naturalną blondynką?
- Oczywiście!
- W takim razie ma Pani złamany palec.

Parka narzeczonych dyskutuje podczas projekcji filmu. Jakiś podenerwowany widz z tyłu mówi...
- Hej wy tam... przecież nic nie słychać!
- A co byś chciał słyszeć? To są nasze sprawy!

Po gorącej imprezie:
- Słoneczko...
- Tak, kotku?
- Zrobisz śniadanie, rybko?
- Oczywiście, skarbeńku.
- Jajeczniczkę, rybko?
- Ze szczypiorkiem, pieseczku.
- Ale na masełku, żabciu?
- Nie może być inaczej, misiu.
- K***a, myszko... przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię?!

Chłopak zapoznał się z dziewczyną. Długo spacerowali, zwiedzali różne miejsca. W końcu chłopak mówi:
- Pójdziemy do mnie do domu?
- Po co?
- No... poczytamy książki, posłuchamy muzyki...
- A co bez tego ci nie stanie?!

Chłopak zaprosił na randkę swoją przyjaciółkę. Spacerują po mieście i w pewnym momencie mijają elegancką restaurację.
- Ach, jaki niesamowity zapach... - wzdycha dziewczyna.
- Podoba ci się? Bo jeśli tak, to możemy przejść się tędy jeszcze raz.

Odprowadza chłopak dziewczynę późnym wieczorem do domu. Przed bramą, po ostatnim buziaczku, nagle mówi do lubej:
- Słuchaj, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki do mnie. Mam wolną chatę...
- Nie mogę - odpowiada panna.
- Chodź, proszę, proszę, proszę...
- No dobrze ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć rodzicom, że wrócę później.
- Dobrze, tylko się pośpiesz! - zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka w policzek:
- No to chodźmy - mówi.
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
- Zośka, do jasnej ciasnej!!! Nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści?!




Fajne kawały....



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Dominik
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 21:25, 12 Sty 2006    Temat postu:
 
Przychodzi wielki jak tur, napakowany, cały w dziarach, kierowca
polskiego TIR'a do domu publicznego. Burdel-mama prawie zemdlała jak go zobaczyła. Długo się zastanawiała czy dać mu jakąś swoją dziewczynę.
Ale myśli sobie:
- pieniądz to pieniądz, osobiście go przyjmę.
Na wszelki wypadek wzięła jednak dwa pudełka wazeliny. Polski kierowca TIR'a zaczyna się rozbierać. Zdejmuje t-shirt'a a tam muskuły jak u Pudzianowskiego, tors jak u Schwarzenegera. Burdel-mamę ogarnął strach jak go da radę obsłużyć. Otwiera więc pudełko wazeliny iw pośpiechu smaruje się miedzy nogami. Kierowca TIR'a ściąga następniespodnie - trach! A tam uda jak filary mostu. Burdel-mama już w totalnym szoku, więc dawaj dalej smarować się wazeliną między nogami.
Kierowca zdejmuje slipy, a tam trach - pała jak u słonia! Burdel mama prawie zemdlała i w przypływie rozpaczy otworzyła i zużyła w całości drugie pudełko wazeliny.
Na to kierowca TIR'a wyciąga długi łańcuch i owija nim swoją pałę mówiąc:
- co jak co, ale w taką ślizgawicę bez łańcuchów nie pojadę!!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
_piotrusss
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 0:18, 22 Sty 2006    Temat postu:
 
[link widoczny dla zalogowanych] Rewelacyjna strona... można tam znaleźć takie kwiatki jak:

• Moja pociecha nie wstaje na czas do szkoły, co jest tego przyczyną?
Przyczyną jest przedawkowanie tzw. "speeda (czyt. spida)". Zażywanie tego narkotyku jest dowodem na to, iż państwa pociecha jest już zaawansowanym narkomanem i najprawdopodniej zażywa również inne śmiercionośne narkotyki.

• Doszły mnie słuchy, iż mój syn/córka jest tzw. "ziomalem", co robić?
tzw. "Ziomale" to odmiana hiphopowców palących tzw. "herę" - narkotyk produkowany między innymi w tzw. składach hip hopowych (pochodzi z południowego mozambiku). Należy zakazać słuchania hip-hopu, gdyż tzw. "ziomale" pod wpływem narkotyku oraz muzyki hiphopowej, zdolni są do kradzieży.

• Czym jest sklad hip hopowy?
Sklad hip hopowy to miejsce, w ktorym narkomani przetrzymuja zapasy narkotykow. Policja odnotowala zdecydowany postep w zwalczaniu tego procederu, w lipcu 2005 roku zostały zlikwidowane 43 tzw. "squady", glownie z heroina i zarazona AIDS "trawka", czyli maryhułaną.

• moja córka/syn słucha hip-hopu, co robić?
Należy zabrać córce/synowi magnetofon/walkam oraz inne urządzenia służące do słuchania muzyki. Należy także zabrać wszystkie kasety oraz płyty - sluchanie hip hopu grozi narkomanią oraz uzależnieniem od tzw. "trawki" - twardego narkotyku.

I wiele innych
Strzeżcie się hip hopa ludzie, bo on dziełem szatana jest



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
wormsik
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:51, 01 Lut 2006    Temat postu:
 
Niezłe Very Happy Moja muśka to przeczytała i od tamtej pory brat ze wszystkiego się tłumaczy...A jak ona na niego patrzy...

Pracownicze Ogródki Działkowe " Wieczny Trud". Wczesna wiosna, deszcz jak "stopińdziesiąt". Na werandzie jednej z altanek dwóch emerytów raczy się bimberkiem.
- No jak jeszcze tak ze trzy dni popada - zagaja gospodarz spoglądając wokół - to w okolicy wszystko spod ziemi wylezie.
- Weź nie pie*dol - zrywa się ze stołka kolega - Kilometr stąd na cmentarzu są pochowane moja żona i teściowa.

Przestraszył się onanista, że gdy umrze - wsadzą go do piekła. Pyta, więc Boga:
- Co mam zrobić, żeby odkupić swoje grzechy?
Bóg się zlitował i odpowiada:
- Po pierwsze: Przestań dzwonić na sextelefon, to się przestaniesz onanizować!
- Po drugie: Przestań oglądać filmy pornograficzne!!
- Po trzecie: Przestań zapraszać prostytutki do domu!!!
- Po czwarte: Przestań....
Zapowietrza się i wrzeszczy:
- I wyjmij, ku*wa ręce z kieszeni, kiedy rozmawiasz z Bogiem!!!!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
sfinks
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 20:10, 01 Lut 2006    Temat postu:
 
Zakonnica na lekcji religi odpytuje uczniów:
Jasiu - co powstanie gdy się trzy partie połącza?
- Narodowa Socjalistyczno Demokratyczna Alternatywa Polski. W skrócie NSDAP. Odpowiada Jasiu.
- siadaj pała. Jasiu protestuje - siostro przecież na poprzedniej lekcji było o faszyźmie.
zamilcz, to nie faszyzm to koalicja.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Human Behaviour
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 13 Paź 2005
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 22:27, 11 Mar 2006    Temat postu:
 
Niedzwiedź powiada: ,,jak zaryczę w lesie, to wszystkie zwierzęta drżą ze strachu''.
Lew mówi: ,,jak zaryczę na stepie, to wszystkie zwierzęta uciekają''.
Kurczak na to: ,,A jak ja kichnę, to cały świat sra w gacie''.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> 4Fun Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy