Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
 Forum
¤  Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Apokalipsy
2012 - New World Order - Zjawiska nadprzyrodzone - Ezoteryka - Rozwój Duchowy - UFO - Nauka
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Czy wszechświat się skończy?
Idź do strony 1, 2  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Dział archiwalny ( Forum Apokalipsy ) Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Czy wszechświat się skończy?
Autor Wiadomość
RuSeK Of DęBiCa
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Ziemi

PostWysłany: Pią 17:07, 21 Paź 2005    Temat postu: Czy wszechświat się skończy?
 
Od wielu lat naukowcy zastanawiali się nad losami Wszechświata: czy zapadnie się on w tzw. Wielkim Krachu (ang. "Big Crunch"), czy będzie rozszerzał się wiecznie, czy też ulegnie rozerwaniu w procesie zwanym Wielkim Rozdarciem (ang. "Big Rip")?

Najnowsze dane z satelity rentgenowskiego Chandra wskazują, że żadna wielka kosmiczna katastrofa prawdopodobnie nie nastąpi i Wszechświat będzie rozszerzał się wiecznie. Kluczowym elementem badań jest tajemnicza ciemna energia, która, według naukowców, ma decydujący wpływ na losy Wszechświata. Na podstawie przeprowadzonych badań stwierdzili, że gęstość ciemnej energii jest stosunkowo stała, lub wzrasta na tyle wolno, iż możliwa będzie wieczna ekspansja Wszechświata.

Grupa astronomów kierowana przez Allena, zaobserwowała teleskopem Chandra 26 gromad galaktyk znajdujących się w odległościach od 1 do 8 miliardów lat świetlnych. Do ustalenia odległości do obiektów oraz ich wieku posłużył stosunek ilości gorącego gazu do ilości ciemnej materii. Okazało się, że gromady są nieco dalej niż należało się spodziewać, co oznacza, iż tempo ekspansji Wszechświata wzrasta. Być może historia toczyła się w taki sposób: dawniej tempo ekspansji spadało, a od 6 miliardów lat zaczyna rosnąć.

Jako pierwszy koncepcję ciemnej energii zaproponował Albert Einstein w postaci tzw. stałej kosmologicznej, która przeciwdziałałaby grawitacji w statycznym modelu Wszechświata.




Na zdjęciu: Połączenie obrazów optycznego i rentgenowskiego, przedstawiające gromadę galaktyk Abell 2029, znajdującą się w odległości 1 miliarda lat świetlnych.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Human Behaviour
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 13 Paź 2005
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 17:18, 21 Paź 2005    Temat postu:
 
Wszechświat nie może sie skończyć. TO jest materia która nie zniknie od tak sobie. Ciemna energia moim zdaniem to właśnie jest ta energia boska. Od niej wszystko zależy i ona jest jakby administratorem wszechświata.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
SzEwCzYk
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 907
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:22, 21 Paź 2005    Temat postu:
 
Ok.Według mnie jest tak, (najpierw o wielkosć kosmosu i jego procedurze)
Wszechświat jako taki ma koniec. Np. Docieramy do pewnego punktu we wszechświecie i pzredostajemy się do innego miejsca we Wszechświecie, albo innego wymiaru, albo wszystko zależy od naszej podświadomosci. Pozaty wszystko może wyglądać zupełnie inaczej (zależności między wymiarowe) np. takie że w naszym świecie są przedmioty, materie, ludzie... przypuścmy że atom, bądź cząsteczka to wszechświat (inne wszechświat) przecież niemożemy założyć ile jest wszechświatów, a myślę że jest to zależne od ilości wymiarów (a ich może być nieskończenie wiele) Tak... czemu nie założyć że wszechświat to cząsteczka innego świata. I tak w kółko i w kółko... przecież tylko TU na ziemi i za życia liczy się czas i przestrzeń (tu mam na myśli wielkość)
Czym jeszcze może być wszechświat? hmm... pomyślmy... Wiecie, ja mam od zawsze jak myśle o wszechświecie i nieskończoności wrażenie, że Wszechświat to kula, tyle że wszechświat nie znajduje się na jej powierzchni, tylko w niej. Wyznaczając pierwszy lepszy punkt w środku kuli możemy założyć że tam znajduję się nasz układ słoneczny albo ziemia. A gdybyśmy dotarli do krańca wszechświata tereportowalibyśmy się gdzieś (tak jak mówiłem np. do innego wymiaru)
Czemu też nie założyć że jesteśmy dziełem czegoś-kogoś większego (wszechmocnej istoty) założyciela tej 'gry'... może ktoś się nami bawi tak jak my gramy w monopol albo simsy. Najwpanialsza istota we wszechświecie. Naukowcy mówią że wszechświat jest nieskończony, a ludzki umysł jest za bardzo ograniczony by to pojąć. Ja sądze że ejst to zbyt banalne wyjście. Przecież ludzie-nasza cywilizacja-i sam wszechświat- To wszystko est zbyt złożone i perfekcyjne by było dziełem niczego albo dziełęm przypadku. (nie chodzi mi oto że ludzie są doskonali jako cywilizacja, tylko jako sens samego istnienia)

Oczywiście to tylko moja nieudolna teoria i możecie ją puścić mimo woli... myślę jednak że dla niektórych to może dać do pomyślenia.
A czy wszechświat się skończy i nastanie pustka? tego nie wiem... może wtedy gdy najpotężniejsza istowa w kosmosie zechce zakończyć 'grę'

VanRydel



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
versus
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 1355
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 17:59, 22 Paź 2005    Temat postu:
 
no tak, te zalamania czasu i przestrzeni sa fascynujace. Ale sprobojcie sobie wyobrazic jak ogromny jest wszechswiat i do tego jeszcze sie regularnie rozszerza-ale w czym? gdzie sa (jezeli sa) granice?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Human Behaviour
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 13 Paź 2005
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 21:32, 26 Paź 2005    Temat postu:
 
Pytanie na które nie znajdziemy odpowiedzi. Ile "lat" () liczy wszechświat?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
2Fast@
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 30 Paź 2005
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: UFoinfo.pl

PostWysłany: Nie 12:25, 30 Paź 2005    Temat postu:
 
Ile lat tego nie zmierzymy nigdy bo się rozszerza z szybkościa masakratyczną.
Ale pozatym sądzeże jest kilka wszechswiatów a nie jeden.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
SzEwCzYk
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 907
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:27, 30 Paź 2005    Temat postu:
 
Popieram przedmówce... tzn. w tym że wszechświatów jest kilka, może kilkaset, albo nieskończenie wiele... pozatym mniej więcej to napisał nieco wyżej



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
2Fast@
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 30 Paź 2005
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: UFoinfo.pl

PostWysłany: Nie 12:33, 30 Paź 2005    Temat postu:
 
A dokładnie rzecz biorąc naukowcy przyjmują że jest ich kilka(czyli mniej niż 10) ale mozliwe że jest ich siedem.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Babinicz
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dębica

PostWysłany: Nie 13:49, 30 Paź 2005    Temat postu:
 
Gdzieś czytałem bardzo ciekawą teorię - na pierwszy rzut oka trochę dziwną i nerealną ale po dłuzszym zastanowieniu.... Chodzi o to, że nasz wszechświat jest tylko maleńką częścią - jakby atomem w jakiejś wielkiej strukturze. Wyobrażmy sobie, ze komórki które obserwujemy pod mikroskopem to też sa jakieś miniaturowe swiaty podobne do naszego



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
2Fast@
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 30 Paź 2005
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: UFoinfo.pl

PostWysłany: Nie 13:51, 30 Paź 2005    Temat postu:
 
Babinicz napisał:

Gdzieś czytałem bardzo ciekawą teorię - na pierwszy rzut oka trochę dziwną i nerealną ale po dłuzszym zastanowieniu.... Chodzi o to, że nasz wszechświat jest tylko maleńką częścią - jakby atomem w jakiejś wielkiej strukturze. Wyobrażmy sobie, ze komórki które obserwujemy pod mikroskopem to też sa jakieś miniaturowe swiaty podobne do naszego



Tesz to słyszałem wszytko mozliwe i tak by mogło być bez końca.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
versus
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 1355
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 14:45, 30 Paź 2005    Temat postu:
 
to nie tyllko fascynujace ale i przerazajaco niepojete.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Chessman
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 16:08, 30 Paź 2005    Temat postu:
 
WSZYSTKO jest możliwe



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
sfinks
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 17:35, 02 Lis 2005    Temat postu:
 
Pomijając to, że tylko ten jeden wszechświat jest nam dany do poznania to jestem skłonny uznać że takich wszechświatów w przestrzeni jest mnustwo. Może nawet sie przenikają. Końca jako takiego w/g mnie nie nalezy oczekiwać ale raczej powtarzalności w cyklach. Bo należeło by sobie zadać pytanie - a potem co?

Czy Bóg ma odnowa stwarzać Świat? Bo niewidzę kogoś lub coś na Boga miejscu. A przecież On jest doskonały - czyli nic nie robi dwa razy, bo cos nie tak, bo nieprzemyślał do konca, bo czegoś nie znał i nie tak wyszło.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
sfinks
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 2:59, 09 Lis 2005    Temat postu:
 
Ciekawe dość wyczerpujące temat opracowanie o Mayach (2012) Jak Mayowie widzieli świat i ich filozofia itp.
Poniżej mały fragment i link
___________________________________________________________________________________


[link widoczny dla zalogowanych]
_______________________________________________________________________________
DROGI CZYTELNIKU
Dziś bierzesz do ręki książkę, która może całkowicie odmienić Twoje życie. Odsłonimy tu przed Tobą nowe spojrzenie na otaczającą Cię rzeczywistość i damy Ci sposobność zrozumienia związków przyczynowych zdarzeń minionych, teraźniejszych i tych, które mają nadejść. Co więcej, damy Ci możliwość świadomego wpływu na Twe przyszłe losy, kiedy pojmiesz i prawidłowo zinterpretujesz informacje, przekazane przez na wpół zapomnianą, lecz wciąż na nowo odkrywaną cywilizację Majów. A wszystko za sprawą Johanna Kossnera, który, nie żądając niczego w zamian, chce Ci przekazać cenną, od stuleci przed Tobą skrywaną, wiedzę.Wiedz, że ta seria książek niesie potężny zasób informacji, które niekiedy mogą Cię zaszokować. W takich sytuacjach zachowaj dystans, niczego nie oceniaj, staraj się wytrwać do końca – podobnie jak nauczyciel, który chcąc wystawić sprawiedliwą ocenę, musi przeczytać wypracowanie do końca. Potraktuj tę książkę jak podręcznik i spróbuj stopniowo przyswajać sobie poszczególne lekcje. W razie trudności możesz zwrócić się o pomoc do mnie. Chętnie wytłumaczę Ci wszelkie niejasności. Jeśli przeczytasz książkę jednym tchem, niewiele z niej wyniesiesz. Czytaj ją powoli, z rozmysłem.W pracy tej zetkniesz się z nową terminologią i z nowymi pojęciami, które początkowo mogą wywołać w Twojej głowie zamęt. Niech to Cię nie zraża. W trakcie czytania bez trudu przyswoisz sobie nowe słownictwo, dokona się to samoistnie. Mimo iż zwiemy się homo sapiens, nasza świadomość jest bardzo zawężona, nasz sposób myślenia wyjątkowo schematyczny, a nasze słownictwo niezwykle ubogie przy wyrażaniu nieznanych dotąd treści. Wiele słów nabierze tu nowego znaczenia, a przede wszystkim pojęcia czasu, energii i liczby. Pierwsza część książki, oparta na wiedzy Majów, przybliży Ci ogólne tło, stapiając naukę z mitem. Dalsze części zaczną stopniowo włączać Cię do “zabawy" z kalendarzem Majów. Wyruszysz w wielką i niezwykłą podróż przez życie. Poznasz swoje przeznaczenie, cel, zadania i miejsce na Ziemi. Znajdziesz praktyczne wskazówki na każdy dzień roku. Dzięki nim unikniesz wielu błędów, rozwiążesz wiele problemów, będziesz mógł wnikać w dni, które dopiero mają nadejść. Zrozumiesz, że sensu życia wcale nie trzeba szukać, wystarczy go tylko pojąć.Kalendarz Majów nie jest horoskopem! W przeciwieństwie do astrologii nie ma w nim dni dobrych czy złych; nie indukuje podświadomego strachu; nie każe omijać problemów, lecz je rozwiązywać. W życiu liczą się jedynie spolaryzowane doznania, które w każdej chwili możesz świadomie zmienić, odnajdując ich przyczynę. Przekazywane w nim informacje nie zawieraj ą żadnych pragmatycznych ani dogmatycznych treści. To, co widzi jeden, nie musi być regułą dla drugiego! Wiedza płynąca z tej książki nie ma charakteru okultystycznego – nie tworzy żadnej nowej ideologii, nie jest programem nowej religii czy sekty. Są to jedynie pochodzące z wyższych poziomów Bytu informacje, mogące Ci pomóc w rozszerzaniu świadomości.Spróbujemy jak najprzystępniej przedstawić mechanizm działania duchowych praw CZASU, aby każdy, kto weźmie tę książkę do ręki, mógł zrozumieć sens swojego przeznaczenia i zamiast narzekać na los, zaczął go świadomie kształtować.Posługiwanie się kalendarzem Majów jest wyjątkowo proste, choć natłok informacji – zwłaszcza w pierwszej części książki – może Cię nieco przerazić. Nie daj się zwieść pozorom. Tak już jest, że przeciwko nowościom najbardziej buntuje się ludzkie EGO, ponieważ każda nowość wydaje mu się zagrożeniem.Na co dzień wystarczy, jeżeli będziesz zwracał uwagę na pieczęć i ton, stojące obok konkretnej daty kalendarzowej. W części Klucz do kalendarza przedstawimy Ci kilka wariantów interpretacji tych symboli, abyś mógł wybrać najbardziej Tobie odpowiadający. Co najważniejsze, nie musisz dokonywać skomplikowanych wyliczeń, jak w przypadku numerologii. Wszystko masz podane jak na tacy. W rozdziale Okresy fal znajdziesz krótki opis oddziaływania sił Kosmosu na każdy dzień roku w Twoim osobistym polu życia.Na zakończenie pragnę wyjaśnić, że informacje zawarte w tej książce pochodzą od Wyższej Świadomości – nie tylko Johanna czy mojej. Czując się zespolona ze Świadomością Ducha CZASU, rozważnie wybrałam formę my jako formę komunikacji z Czytelnikiem. Niczego sobie tutaj nie przywłaszczam, ponieważ przekazy Johanna oparte są na aksjomacie, że wszystko, co zgłębi jednostka, staje się skarbem ogółu. Wiedza przekazana w tej pracy jest własnością nas WSZYSTKICH – także moją i Twoją!Życzymy Ci przyjemnej lektury!Hanna Kotwicka SŁOWO WSTĘPNEJohann Kossner [Austriak, ur. w 1947, pedagog] zetknął się po raz pierwszy z tematyką czwartego wymiaru w początkach lat dziewięćdziesiątych, kiedy to wpadł mu w ręce artykuł o amerykańskim badaczu Jose Arguellesie, który znalazł klucz do tajemniczego kodu Majów. Zaintrygował go fakt, że rozszyfrowane informacje adresowane są do ludzkości naszych czasów. W tym czasie niewiele prac Arguellesa docierało do Europy. Uważna lektura niemieckiego wydania jego książki Der MAYA-Faktor pozwoliła Kossnerowi wniknąć w istotę kalendarza TZOLKIN. W świadomości Johanna zrodziło się zupełnie nowe spojrzenie na byt i związki kosmiczno-przyczynowe. Osobiste przemyślenia, codzienna medytacja i informacje pochodzące z innych źródeł pozwoliły mu zrozumieć głębszy sens życia, uchwycić inną perspektywę.Kolejna, wnikliwie przestudiowana praca Arguellesa pt. Dreamspell otworzyła przed Kossnerem bramy do poznania czwartego wymiaru – wymiaru duchowych praw CZASU, Powoli zapuszczał się coraz dalej i głębiej. Zaczął nie tylko inaczej patrzeć na czas, ale pojął, że ma on przede wszystkim wertykalne znaczenie i nie należy rozumieć go jedynie jako linearnego upływu sekund, godzin czy dni, lecz przede wszystkim jako treść ściśle określonego programu.Decydujący krok w studiach nad esencją CZASU pomógł mu uczynić jego syn, Andreas, który, wykorzystując techniki komputerowe, opracował metodę cyfrowego przetwarzania danych o prawidłowościach rządzących w sferze CZASU. Dzięki temu w ich pracy nastąpił wielki przełom. Teraz można było dowolnie posługiwać się energiami CZASU, dokładniej precyzować wzajemne powiązania oraz wykorzystywać zupełnie nowe, nieznane dotąd możliwości. W styczniu 1994 roku ukazało się pierwsze wydanie galaktycznej metryki urodzenia.Racjonalne podejście do praw CZASU pozwoliło Johannowi uchwycić i zrozumieć podstawowe powiązania, z drugiej jednak strony zamknęło mu dostęp do czegoś bardziej duchowego. Doskonale potrafił posługiwać się galaktycznym kodem w cztero wy m i aro wy m spektrum CZASU, jednak najbardziej istotna, duchowa esencja nadal pozostawała niedostępna dla rozumu.Momentem zwrotnym w jego pracy było spotkanie z dwiema Brazylijkami – Chris i Mary de Freitag. Były to dwie wysoko rozwinięte świadomości. Mara i Chris odsłoniły Johannowi najistotniejsze aspekty komunikacji z czwartym wymiarem, podpowiedziały, na co należy zwracać uwagę, wnikając w głębsze warstwy Bytu. Zespolenie się ze świadomością Mary i Chris pozwoliło mu przekroczyć kolejny próg poznania.Kossner, świadomy wagi odkrycia innego sensu czasu, bezinteresownie dzieli się swoimi spostrzeżeniami, doświadczeniem i wiedzą z wielką rzeszą słuchaczy na seminariach, które organizuje w Austrii i poza granicami swego kraju.W tym miejscu należałoby bardzo wyraźnie zaznaczyć, że w pracach Johanna Kossnera mamy do czynienia z zupełnie nowym rodzajem WIEDZY. Traci tu swoją ważność dotychczasowa, klasyczna wiedza, wpajana nam w szkołach. Wiedza udostępniona przez Johanna i Andreasa ukazuje nieznane dotąd prawidłowości, kreśli nowe mapy i ustawia nowe drogowskazy. Jednak faktyczny klucz do praw CZASU każdy musi odnaleźć we własnym wnętrzu. Nikt inny oprócz nas nie jest w stanie zdefiniować drogi indywidualnych poszukiwań. Inne osoby mogą nas jedynie wspierać (tak jak to czyni Johann w swoich książkach) lub przez pewien czas towarzyszyć nam w drodze do samo rozpoznania.Aby uniknąć nieporozumień, od razu wyjaśniamy, że jako ziemski kolektyw jesteśmy jeszcze daleko od celu, którym jest duchowe zjednoczenie ludzkości, naprawienie wcześniejszych błędów i przejęcie zbiorowej odpowiedzialności za losy świata! Czas nagli! Do końca 2012 roku musimy uporać się ze wszystkimi problemami!KIM BYLI MAJOWIE?
____________________________________________________________________________________
Jeszcze tego do konca nie przeczytałem, ale chcę się z Wami podzieli - nie będę chytry a co tam.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
pistacja
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 20 Paź 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 9:54, 09 Lis 2005    Temat postu:
 
świetny link dzieki:) mam podobna ksiazke o majach,tez gdzies w necie znalazlem niestety nie moge odnalesc linku,pozdrawiam:)



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Dział archiwalny ( Forum Apokalipsy ) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy