Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
 Forum
¤  Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Apokalipsy
2012 - New World Order - Zjawiska nadprzyrodzone - Ezoteryka - Rozwój Duchowy - UFO - Nauka
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Wypowiedzi znanych ludzi na temat UFO i Obcych istot!

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Dział archiwalny ( Forum Apokalipsy ) Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Wypowiedzi znanych ludzi na temat UFO i Obcych istot!
Autor Wiadomość
=[dj_cinex]=
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 21:48, 05 Sty 2006    Temat postu: Wypowiedzi znanych ludzi na temat UFO i Obcych istot!
 
Podobno dr Herman Oberth, ojciec współczesnej nauki o rakietach powiedział: "UFO skonstruowały i kierują nimi inteligentne istoty stojące na bardzo wysokim szczeblu rozwoju. Są one napędzane za pomocą zakrzywiania pola grawitacyjnego, w wyniku czego grawitacja zamieniana jest na użyteczną energię. Mój umysł podpowiada mi, że są to bez wątpienia pojazdy o zasięgu międzyplanetarnym. Zarówno ja, jak i moi koledzy, jesteśmy przekonani, że nie pochodzą one z naszego systemu słonecznego, niemniej mogą one wykorzystywać Marsa lub inne położone w nim ciało w charakterze stacji pośredniej. Uważam, że nie pochodzą one z naszego układu słonecznego, a być może nawet z naszej galaktyki".

Wiele lat później powiedział także: "Nie możemy przypisywać sobie wszystkich zasług w zakresie postępu, który dokonał się w pewnych dziedzinach. Udzielono nam pomocy". Na pytanie, kto udzielił nam tej pomocy, odrzekł: "Ludzie z innych światów".
Senator Barry Goldwater, emerytowany generał brygady sił powietrznych i doświadczony pilot, oświadczył: "Jestem przekonany, że w przestrzeni kosmicznej istnieją obce istoty. Być może nie wyglądają tak jak my, niemniej wyprzedzają nas, jak sądzę, znacznie w rozwoju". Twierdził, że nie pozwolono mu zajrzeć do archiwów sił powietrznych dotyczących zjawiska UFO: "Uważam, że pod nadzorem rządu prowadzone są w ścisłej tajemnicy badania zjawiska UFO, o których nie informuje się opinii publicznej i o których nic nie będziemy wiedzieli, dopóki siły powietrzne nie postanowią ich ujawnić". Oznajmił; że wierzy raportom pilotów sił powietrznych, marynarki wojennej oraz cywilnych, którzy donoszą o UFO przelatujących w pobliżu ich samolotów i odlatujących z niezwykłą prędkością. "Pamiętam pewien przypadek z Georgii, który miał miejsce w latach pięćdziesiątych, kiedy to samolot gwardii narodowej ruszył w pościg za UFO i nigdy już nie wrócił. Pamiętam również przypadek z Franklin w stanie Kentucky, kiedy tu cztery samoloty wojskowe śledziły UFO. Jeden z nich eksplodował w powietrzu i do dziś nie wiadomo dlaczego". Komentując zejście z orbity amerykańskiej rakiety wystrzelonej 2 czerwca 1959 roku, dr Werhner von Braun, legendarny konstruktor rakietowy, stwierdził: "Okazuje się, że stanęliśmy twarzą w twarz z potęgami znacznie silniejszymi, niż początkowo zakładaliśmy, których obecna baza nie jest nam znana. Jak na razie nie mogę powiedzieć na ten temat nic więcej. Próbujemy obecnie wejść w bliższy kontakt z tymi siłami i być może za sześć lub dziewięć miesięcy będzie można powiedzieć na ten temat coś więcej".

W czasie przemówienia wygłoszonego 12 maja 1962 roku w Akademii Wojskowej Stanów Zjednoczonych generał Douglas MacArthur stwierdził: "Stoicie teraz w obliczu nowego świata, świata przemian. Używamy dziwnych terminów, mówimy o ujarzmieniu energii kosmicznej bądź ostatecznym konflikcie między zjednoczoną ludzkością i groźnymi siłami pochodzącymi z innych planet naszej galaktyki".
Pułkownik L. Gordon Cooper, astronauta, uczestnik misji Mercury-9 i Gemini-5, powiedział: "Uważam, że te pozaziemskie pojazdy i ich załogi odwiedzające naszą planetę przybywają z innych planet, które są oczywiście bardziej zaawansowane technicznie od nas, Ziemian.

Uważam, że potrzeba nam skoordynowanego, wysokiego rangą naukowego programu zajmującego się gromadzeniem i analizowaniem danych pochodzących z całej Ziemi dotyczących wszelkiego rodzaju bliskich spotkań, który określiłby także najlepszy sposób wzajemnych, przyjaznych kontaktów z tymi istotami. Na początek będziemy musieli zapewne pokazać im, że nauczyliśmy się rozwiązywać nasze problemy w sposób pokojowy, a nie za pomocą zbrojnych konfliktów, aby móc być przyjętym na członka społeczności wszechświatowej. Przyjęcie nas do tego grona miałoby dla nas ogromne znaczenie i umożliwiłoby nam dokonanie znaczącego postępu we wszystkich dziedzinach.

Zatem w interesie Narodów Zjednoczonych leży, aby zabrać się do sprawy właściwie i bezzwłocznie. Przez wiele lat żyłem z tą tajemnicą, którą nosiłem w sobie, ponieważ tak jak wszyscy specjaliści związani z astronautyką byłem zobowiązany do jej zachowania. Obecnie mogę ujawnić, że nasze radary codziennie namierzają obiekty nieznanej konstrukcji i pochodzenia.

Istnieją tysiące raportów naocznych świadków i olbrzymia ilość dokumentów, które tego dowodzą, lecz nikt nie chce ujawnić ich społeczeństwu. Dlaczego? Otóż dlatego, że władze boją się, iż ludzie mogą pomyśleć, że chodzi tu o jakichś przerażających najeźdźców. Tak więc nadal obowiązuje zasada: Pod żadnym pozorem nie wolno nam dopuścić do paniki".
W czasie innego wywiadu oznajmił: "Jeśli chodzi o mnie, uważam, że na Ziemi dokonano zbyt wielu nie wyjaśnionych obserwacji UFO, aby negować możliwość istnienia życia w kosmosie, poza granicami naszego świata".

Edgar D. Mitchell, astronauta, uczestnik lotu Apollo-14, w roku 1971 oświadczył: "Wszyscy wiemy, że UFO to rzeczywistość. Nie wiemy tylko, skąd one pochodzą". Richard Terrile, astronom z Jet Propulsion Laboratory (Laboratorium Napędów Odrzutowych), stwierdził: "Nadejdzie czas, gdy zdamy sobie sprawę, że nie jesteśmy pępkiem wszechświata. Galaktyka może roić się od form życia. Mogą istnieć miniony cywilizacji".

Dick D'Amato, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego senatora Roberta Byrda, członek Rady Bezpieczeństwa Narodowego (National Security Council), oświadczył w roku 1991, że potężne wpływowe rządowe "czarne ramię" utrzymuje w tajemnicy informacje na temat UFO oraz wydaje nielegalnie ogromne pieniądze na tę operację. Dr Władymir Ażaża: "Neil Armstrong zameldował kontroli lotu, że obserwowały ich dwa duże, tajemnicze obiekty, które wylądowały w pobliżu modułu księżycowego. Ta informacja nigdy nie trafiła do wiadomości publicznej, ponieważ NASA ocenzurowała ją". Według dra Aleksandra Kazancewa, "Buzz" Aldrin nakręcił z wnętrza modułu księżycowego kolorowy film przedstawiający UFO, po czym kontynuował ich filmowanie po wyjściu na zewnątrz razem z Armstrongiem.
Armstrong potwierdził to, lecz odmówił podawania szczegółów. Stwierdził jedynie, że w utajnienie tej sprawy zamieszana jest CIA. Pułkownik John Glenn, pierwszy amerykański astronauta, stwierdził któregoś razu, że "niektóre raporty na temat UFO są uzasadnione". W czasie swojego historycznego lotu, który odbył się 20 lutego 1962 roku, nadał przez radio otwartym tekstem niezwykły opis tysięcy zielonożółtych "robaczków świętojańskich", które zbliżyły się do jego kosmicznej kapsuły.

Admirał Roscoe H. Hillenkoetter, były dyrektor CIA, 28 lutego 1960 roku oznajmił: "Oficjalnie wprowadzona procedura utajniania i ośmieszania służy do wpajania społeczeństwu przekonania, że niezidentyfikowane obiekty latające są bzdurą. W celu ukrycia prawdy siły powietrzne nakazały milczenie nawet swojemu personelowi". Zbadawszy osobiście 7000 raportów, 7 czerwca 1968 roku Lee Katchen, fizyk atmosferyczny zatrudniony w NASA, oświadczył, że jego zdaniem UFO są pozaziemskimi sondami : "Obserwacje UFO są obecnie bardzo pospolite i wojsko nie ma czasu zawracać sobie nimi głowy. Tak więc kiedy pojawiają się one, usuwają je z ekranu. Główne systemy obronne kraju mają wbudowane odpowiednie filtry, które eliminują z ekranów radarów UFO". Zapytany o szczegóły wymienił sieć radarową SAGE (Semi-Automatic Ground Environmental System), północnoamerykański system obrony powietrznej, który monitoruje wszystkie loty. "Filtry odrzucają wszystkie niekonwencjonalne obiekty i cele, w związku z czym nie jest prowadzona rejestracja UFO".

Niekonwencjonalne obiekty są odrzucane, ponieważ jesteśmy najwidoczniej zainteresowani wyłącznie celami rosyjskimi mającymi potencjalnie wrogi charakter. Coś, co unosi się w powietrzu, a następnie rusza nagle z prędkością 5000 mil na godzinę (8045 krn/h), nie interesuje nas, ponieważ to nie może być nieprzyjaciel. UFO przechwytywane są przez radary naziemne i napowietrzne i są stale fotografowane za pomocą lotniczych fotokarabinów. Na niebie lata tak dużo UFO, że siły powietrzne musiały stworzyć specjalny system do ich odfiltrowywania. James A. Lovell wyznał, że w czasie lotu Gemini-12 w listopadzie 1966 roku, podczas którego ustanowił razem z Edwinem E. Aldrinem wynoszący 5,5 godziny rekord długości czasu przebywania poza statkiem, widział "cztery obiekty ustawione w jednej linii. Wiedziałem, że to nie są gwiazdy".

Eugene Cernan, członek załogi Apollo-10 i dowódca Apollo-17, w opublikowanym w roku 1973 w Los Angeles Timesie artykule powiedział: "...pytano mnie [o UFO] i publicznie oświadczyłem, że uważam, iż oni [UFO i ich załoganci] są kimś innym, przedstawicielami innej cywilizacji". Scott Carpentner, astronauta, uczestnik misji Mercury-7, oświadczył: "Przebywając w przestrzeni kosmicznej astronauci nigdy nie byli sami. Zawsze byli śledzeni przez UFO". Bob Dean, który przez 27 lat służył w wojsku, a od 40 zajmuje się badaniem zjawiska UFO, miał okazję zapoznać się swego czasu ze zdumiewającym supertajnym raportem NATO zatytułowanym "The Assessment" ("Ocena"). Raport ten w latach sześćdziesiątych opracował zespół najwyżej postawionych ekspertów wojskowych i naukowych. Kilka zawartych w nim wniosków przedstawia się następująco: - Ziemia od tysięcy lat jest inwigilowana przez różne cywilizacje pozaziemskie. - Cywilizacje te wydają się być nastawione pokojowo, jako że będąc wysoko zaawansowanymi mogłyby z łatwością już dawno temu zawładnąć Ziemią. - Pozaziemscy goście zwiększają liczbę kontaktów z nami, realizując plan, którego celem jest nawiązanie w przyszłości współpracy z mieszkańcami Ziemi.

Główny wniosek, jaki wypływa z czterdziestoletnich badań Boba Deana, brzmi następująco: "Rasa ludzka jest rasą hybrydową i, co więcej, nie jesteśmy sami w kosmosie, i nigdy nie byliśmy". Twierdzi on także, że "rasa ludzka utrzymuje bliskie stosunki z wieloma wysoko technologicznie rozwiniętymi cywilizacjami pozaziemskimi... i to od tysięcy lat". W jednym ze swoich numerów "Life" przytoczył wypowiedź dra Maurice'a Biota, czołowego aerodynamika, fizyka i matematyka, który powiedział: "Najmniej nieprawdopodobnym wytłumaczeniem tego zjawiska jest to, że są one sztuczne i sterowane... Od pewnego czasu uważam, że są one pochodzenia pozaziemskiego".

Dr Walther Riedel, były współpracownik dra Hermana Obertha i jednocześnie główny projektant i dyrektor ds. badań i rozwoju niemieckiego ośrodka rakietowego w Peenemunde, prowadził po wojnie tajne prace na rzecz Stanów Zjednoczonych. Amerykański magazyn Life w numerze z 7 kwietnia 1952 roku doniósł: "Dr Riedel nigdy nie widział osobiście latającego spodka, lecz od wielu lat zbiera opisy obserwacji UFO z całego świata. Oto, co oświadczył reporterom Life'a: Jestem głęboko przekonany, że pochodzą one spoza Ziemi. Dr Riedel ma cztery argumenty na poparcie swojego twierdzenia: Po pierwsze, temperatury powłok struktur działających w obserwowanych warunkach uniemożliwiłyby przetrwanie jakiejkolwiek ziemskiej konstrukcji. Powierzchniowe tarcie pocisków poruszających się na takich wysokościach i z takimi prędkościami spowodowałoby natychmiastowe stopienie wszelkich dostępnych nam metali i niemetali. Po drugie, zastanówmy się nad olbrzymimi przyspieszeniami, z jakimi one latają i manewrują... W niektórych przypadkach wznoszą się spiralnie pionowo w górę. Jeśli weźmie się pod uwagę powstającą przy tym siłę odśrodkową, która może w trakcie takiego manewru rozpłaszczyć w ciągu kilku minut na ścianie załogę, łatwo zrozumieć, o co mi chodzi. Po trzecie, istnieje wiele przypadków opisujących manewry, które może wykonać tylko pilot, ale których żaden ludzki pilot nie jest w stanie wytrzymać. Po czwarte, w większości doniesień brak opisu dyszy odrzutowej.

Większość świadków obserwuje jednostki nie emitujące widzialnego płomienia... i brak smugi. Gdyby chodziło o jakiegoś rodzaju silnik odrzutowy, rakietowy lub jeszcze inny, wówczas na dużych wysokościach występowałaby wyraźna smuga. Nie jest to żadna z jednostek napędowych, jakie znamy.

Wilbert B. Smith w uprzednio tajnym piśmie rządu kanadyjskiego z 21 listopada 1950 roku napisał: "Sprawy związane z UFO są traktowane przez rząd Stanów Zjednoczonych jako najtajniejsze, są stawiane nawet wyżej od bomby wodorowej... Latające spodki istnieją naprawdę... Ich modus operandi jest wciąż nie znany; nad tym zagadnieniem pracuje niewielki zespół kierowany przez dra Vannevara Busha". Wilbert B. Smith był kanadyjskim inżynierem elektrykiem. Po przeprowadzonej w roku 1950 rozmowie z fizykiem Robertem Sarbacherem, w której potwierdził on istnienie wraków latających spodków oraz ciał obcych istot, Smith przekonał rząd kanadyjski do wdrożenia w życie Projektu Magnet, którego celem było wykonanie repliki latającego spodka. Wszystko to znajduje potwierdzenie w notatkach Smitha dotyczących jego spotkania z Sarbacherem. Co więcej, w latach osiemdziesiątych potwierdził to sam Sarbacher. Dodatkowe potwierdzenie tych informacji znajduje się w różnych odtajnionych dokumentach rządu kanadyjskiego. 31 marca 1958 roku Smith wygłosił w Ottawie w Kanadzie referat (nagrany na taśmie magnetofonowej), w którym podsumował wyniki swoich dwuletnich badań zjawiska UFO oraz szereg rozmów z inteligencjami utrzymującymi, że pochodzą spoza Ziemi, a także prowadzone w laboratoriach doświadczenia sugerowane przez te istoty, które potwierdziły pozaludzkie pochodzenie ich wiedzy. (Referat ten opublikował w numerze z września-października 1963 roku Flying Saucer Review, str. 13-16).

W swojej książce Above Top Secret Timothy Good podaje, że Smith napisał w roku 1958 artykuł, w którym stwierdził, że uzyskano kontakt z załogantami UFO, dzięki któremu wiele się dowiedział: "Wkrótce jednak stało się jasne, że istnieje rzeczywista, ogromna przepaść między obcą nauką i tą, w której tradycji ja zostałem wychowany. Przeprowadzono pewne istotne eksperymenty i za każdym razem uzyskiwano potwierdzenie słuszności tej obcej nauki. Zrozumienie nauki obcych istot wykraczającej poza punkt wyznaczony przez te eksperymenty wydaje się jednak niemożliwe".

Materiał pochodzi z kwartalnika "UFO"



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
eQuestris
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 4:20, 03 Lut 2006    Temat postu:
 
Fantastyczny artykuł. Mnóstwo cytatów. Dobra robota!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Dział archiwalny ( Forum Apokalipsy ) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy