Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
 Forum
¤  Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Apokalipsy
2012 - New World Order - Zjawiska nadprzyrodzone - Ezoteryka - Rozwój Duchowy - UFO - Nauka
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Transkomunikacja

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Inne - HydePark Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Transkomunikacja
Autor Wiadomość
Azazel
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 19:00, 20 Lut 2006    Temat postu: Transkomunikacja
 
Od wieków ludzie pragnęli nawiązać łączność z tzw. światem z ”tamtej strony”. Znamy wspaniałe media i oświecone dusze, którym sztuka zbudowania stałego, rozwiniętego kanału komunikacji do drugiej strony życia a nawet jeszcze innych wymiarów, udała się i to znakomicie. Emanuel Swedenborg, Robert Monroe, Bruce Moen to tylko niektóre nazwiska jakie można w tym kontekście wymienić i nie wyczerpują one listy im podobnych badaczy i mediów. Ale tak się stało, iż także nasze, polskie podwórko, nie jest puste, czego za przykład niech posłużą opisane w niniejszym artykule, doświadczenia i przeżycia, których bohaterką i obserwatorką za razem, została Elizabeth Poll, znana malarka uzdrawiających akwareli, wybitne medium channelingowe, healer i mistrzyni Reiki w jednym. Zanim jednak opiszę, niektóre tylko, niesamowite przeżycia autorki ”Planety Aniołów” i ”Planety ludzi”, słów parę pragnę poświęcić krótkiemu zarysowi samej idei transkomunikacji.

Transkomunikacja to inaczej nawiązywanie łączności z bytami (inteligencjami) zamieszkującymi inne wymiary (poziomy drgań czy też wibracji). Transkomunikację dla uproszczenia możemy podzielić tutaj, na nasze potrzeby, na dwa rodzaje: t. instrumentalną oraz t. medialną. W XX wieku dużą karierę zrobiła transkomunikacja instrumentalna, polegająca na łączności z zaświatami i innymi wymiarami przy wykorzystaniu sprzętów technicznych, takich jak np. telewizor, odbiornik radiowy, komputer, fax, magnetofon i inne. Tego typu prace badawcze prowadzone były z dużymi sukcesami w Luksemburgu, Niemczech, Brazylii, Francji i USA. Niektórzy powiadają, iż tak naprawdę nawiązanie kontaktu z inną cywilizacją zostało już dokonane, dawno temu, właśnie na drodze transkomunikacji. Idee kontaktu wynikały przecież z samej pierwotnej potrzeby skontaktowania się z tamtym wymiarem, z odpowiedzią na pytanie - co też dzieje się z duszą po śmierci ciała fizycznego i jak wygląda tamten drugi świat? Czy jest możliwe aby ktoś z tamtej strony chciał i próbował się z nami skontaktować? Jeśli tak, w jakim celu? Czy aby przekazać jakieś ważne treści, coś powiedzieć nam o nas samych ?

Praktyki transkomunikacyjne znane były już od pokoleń w wielu tradycjach szamańskich. Poprzez wejście w zmieniony stan świadomości, szaman (jak choćby u plemion Indian Ameryki Północnej) wchodził w kontakt z duchami zmarłych, prosząc o pomoc w rozwiązaniu jakiegoś problemu.

W XX wieku, w czasach zupełnie nieszamańskich, jednymi z prekursorów nasłuchu komunikatów z tamtej strony życia stało się dwóch wielkich wynalazców. Mam tutaj na myśli Guglielmo Marconiego i Thomasa Alvę Edisona. Marconi, jeden z wynalazców radia, także miał nadzieję skonstruować urządzenie, które odbierałoby głosy duchów. W tajemnicy pracował nad wynalazkiem aż do swej śmierci w 1937 r. Zaś twórca fonografu i żarówki, również żywił nadzieję, że uda mu się wynaleźć elektroniczne środki łączności ze światem pozagrobowym. Edison uważał, iż między falami długimi a krótkimi istnieje częstotliwość radiowa, która daje ”żywym” możliwość komunikacji ze zmarłymi. Prace Edisona także przerwała śmierć w 1931 r. W drugiej połowie XX w. zjawisko transkomunikacji przeżywało swój rozkwit. Jednym ze sprawców tego rozkwitu a zarazem wybitnym pionierem nasłuchu komunikatów był Friedrich Jurgenson. Urodzony w Odessie a od 1943 r. przebywający w Szwecji producent filmowy po raz pierwszy zarejestrował dziwne głosy 12 czerwca 1959 roku, nagrywając, na potrzeby filmu, głosy ptaków. Przesłuchując po sesji nagranie, doznał szoku, słysząc jak jakiś obcy głos opowiadał mu o głosach nocnego ptactwa. Po stwierdzeniu przez ekspertów, iż nie ma mowy o defekcie aparatury doszło do przełomu, do którego dojść musiało- co bowiem nagrano na taśmie? I skąd pochodził ów tajemniczy głos? Kiedy nie mogąc rozwiązać tej zagadki, będąc już zrezygnowanym i zniechęconym, Jurgenson chciał zarzucić badanie owych dziwnych głosów, usłyszał na taśmie prośby: Słuchać, podtrzymywać kontakt, słuchać, prosimy, czekać, prosimy....

To utwierdziło go w przekonaniu o potrzebie kontynuowania nasłuchu i dalszej pracy nad nagrywaniem dziwnych głosów. W tym też okresie na początku lat 60-tych do Jurgensona dołączył wybitny znawca w tej dziedzinie, urodzony na Łotwie, dr Konstantin Raudive. Od 1944 r. osiadł on na stałe na zachodzie Europy (Szwecja - Uppsala) a także w RFN - Bad Krozingen, gdzie urządził całkowicie dźwiękoszczelne studio nagrań. W pracy swej dr Raudive używał płyt magnetyzowanych, które wykluczały zakłócenia spowodowane minimalnym szmerem mikrofonów i głowic magnetofonów. Badania Raudive’a prowadzone były w ściśle naukowym reżimie. Konstantin Raudive tak napisał w 1974 r.: ”Po raz pierwszy w badaniach nad post mortem dysponujemy przesłanką, że można będzie je powtarzać co należy uznać za przekonywający dowód na istnienie tego . W zależności od wyniku badań okaże się w jakim stopniu słuszna lub błędna była ta lub inna hipoteza. Fakty są prawdziwym językiem nauki.” Jego metody potwierdzili tacy naukowcy jak m.in. prof. Hans Bender, fizyk dr G. Roenicke, dr filozofii Juliane Bieber, dr dr med. Arnold Reincke i Hans Naegeli, prof. chirurgii Werner Brunner czy prof. Alex Schneider i wielu innych. W czasie swej pracy aż do swej śmierci w 1974 r. dr Raudive zebrał ponad 72 tyś. głosów. Ale na całym świecie, jak się szacuje, zgromadzono już ponad kilkaset tysięcy protokołów z nagranymi na taśmy głosami z ”drugiej strony”. Nie udało się jednak z całą odpowiedzialnością wyjaśnić w jaki sposób, na środki elektroniczne nakładają się głosy zmarłych i innych bytów z innych wymiarów. Raudive i Jurgenson cały czas pracowali nad ulepszeniem metod odbioru i oczyszczaniem taśm z wszelkich szumów. Elizabeth Poll także nawiązała kontakt z dr Raudive, lecz to opowieść na inną okazję.

Wraz za przykładem tej dwójki badaczy poszły inne nazwiska. Hildegard Schafer, ksiądz Francois Brune, prof. Hans Otto Koenig. To właśnie ten ostatni stworzył tzw. generator Koeniga - specjalne urządzenie służące do nawiązywania kontaktu z innymi wymiarami (co prawda inne niż sławny chronowizor ojca Ernettiego ale zbieżność obu idei jest uderzająca). To urządzenie sprawiło, iż dialog z drugą stroną życia nie tylko stał się faktem ale udowodniło, iż jesteśmy czymś więcej niż tylko ciałem fizycznym i że dusza jest nieśmiertelna. W 1984 r. w studio telewizyjnym Hans Koenig na oczach około 2 milionów ludzi nawiązał kontakt z różnymi bytami, z innej niż nasza, sfery egzystencji.

Fenomenem transkomunikacji zajął się osobny ośrodek - Centrum Studiów nad Transkomunikacją w Luksemburgu, kierowany przez małżenstwo Jules i Maggy Fischbach. W tym ośrodku, naszpikowanym bogatą i nowoczesną aparaturą, dokonuje się nagrań i próbuje uzyskać aktywny dialog w obie strony z tamtą stroną życia. Po jakimś czasie małżeństwo Fischbach przeniosło się na wieś, gdzie szumy miasta nie przeszkadzały w prowadzeniu sesji nagrań, nie było też smogu elektromagnetycznego i silnego promieniowania z aparatów radiowo-telewizyjnych, co dodatkowo oczyściło pole nagrań. Grupa badawcza spotykała się co tydzień na sesjach, na których próbowano nawiązywać kontakt z Konstantinem Raudive. W sierpniu 1986 r. wysiłki badaczy zakończyły się sukcesem. Na małym jednym ze sprzętów usłyszano charakterystyczny zwrot: ”Tu mówi Konstantin Raudive”. Łączność z doktorem na kolejnych sesjach nie zanikała, co więcej, i tu przechodzimy do arcyważnego wątku tego wstępu do jeszcze bardziej zdumiewającej relacji Elizabeth Poll, na sesję przybył mianowicie inny byt, który przedstawił się jako pochodzący z innego świata a przydzielony do Ziemi celem pomocy w ustanowieniu komunikacji z ludźmi. Istota zaprzeczyła jakoby była Bogiem, raczej określiła się jako jeden z opiekunów i prosiła aby zwracać się do niej mianem - Technik. Istota ta w cyklu kolejnych spotkań zaskoczyła słuchaczy swą rozległą wiedzą, daleko przekraczającą możliwości poznawcze ludzkiego umysłu. Znała odpowiedzi na pytania dotyczące zarówno naszej przeszłości jak i wydarzeń stojących przed nami. Poza tym inteligencja ta posiadała niemal superkomputerową pamięć i władała swobodnie wieloma językami. Pod kierownictwem Technika rozwinęła się grupa duchowych istot, która utworzyła stację łączności z ludźmi pod nazwą Strumień Czasu (TimeStream). W jej ramach do aktywnego kontaktu zapisali się, obok Technika, dr Swejen Salter (naukowiec i badacz transkomunikacji ze świata Varid, będącym równoległym do naszego), dr Konstantin Raudive, który po swej śmierci w 1974 r. dołączył do zespołu istot przeznaczonych do kontaktowania się z ludźmi; w ramach TimeStream dr Raudive czuwa nad przekazami pod kątem etycznym i filozoficznym. Inni członkowie to: sir Richard Francis Burton, swego czasu znany XIX w. badacz, podróżnik i znawca Orientu, odkrywca jeziora Tanganika, prof. chemii z XIX w. Henri Sainte Claire de Ville i wiele innych bytów. Cennym przekazem są słowa dr Raudive’a, który powiada, iż na trzecim poziomie tamtego świata człowiek spotyka swe własne Ja (koresponduje to, nota bene, z elementami przekazanymi nam przez Roberta Monroe’a, który opisuje focusy i obecność na tych focusach inspeków, być może właśnie naszego Ja z naszych przyszłych wcieleń, czy też Wyższej Jaźni człowieka). Raudive mówi, co warte zapamiętania, iż dopóki nie rozwiążemy problemu śmierci i nie sprawimy aby człowiek umierał godnie, dopóty cały postęp ludzkości nie będzie miał dużej wartości i znaczenia. Człowiek musi zrozumieć, że jego celem jest zjednoczenie się w jeden organizm społeczny, którego granicami będą granice naszej planety. Przed ludźmi stoją nieoczekiwane możliwości a kontynuacja życia człowieka po śmierci ciała fizycznego jest faktem. Prowadzi to do wniosku, iż transkomunikacja jest dzisiaj jednym z najważniejszych narzędzi jakie służy poszerzaniu naszej świadomości. Z tamtej strony istnienia dotarły do nas bardzo ważne przesłania mówiące m.in. o tym, iż życie istnieje na innych planetach i w innych układach słonecznych. Mieszkańcy tych krain starają się wejść w kontakt z nami. Przekazy wyraźnie komunikują nam, iż dla każdego człowieka, czy raczej jego czasu życia, dzień śmierci jest ustalony, a możliwości wybierania inkarnacji są także ustalone. Nie ma po tamtej stronie czasu, a człowiek jest czymś więcej niż tylko fizyczną powłoką i będzie mu dane w przyszłości bardziej swobodnie poruszać się po wielu innych poziomach rzeczywistości (inaczej mówiąc polach drgań częstotliwości lub wibracji).

Ktoś mógłby zapytać co to wszystko ma wspólnego z Elizabeth Poll? Otóż jak napisałem transkomunikacja oprucz formy instrumentalnej ma też twarz medialną, gdzie umysł czy mózg medium, doskonale jest dostrojony do odbioru informacji z innych wymiarów. Takim niesamowitym aparatem dysponuje Elizabeth Poll. Będąc u Eli w ubiegłym roku na jesieni, w pięknie położonym miasteczku na południu Polski, gdzie ma swój wspaniale zlokalizowany dom, i czytając na jej laptopie niezwykłe przekazy od dr Raudive’a, nie spodziewałem się, że wpadniemy później na pomysł napisania artykułu na temat materializowania się bytów z innych wymiarów w naszym świecie. Ela jest wspaniałym medium, channelingowym i astralnym, anioły widzi na dzień dobry i do widzenia, i w sumie jej transkomunikacyjne kontakty nie wymagają instrumentów stricte fizycznych, oprucz mózgu. Chciałbym w tym miejscu zacząć opowieść o przygodach Eli i podjąć się roli narratora tych niezwykłych wydarzeń. Mam nadzieję, iż opis przeżyć, dosyć zdumiewający, ale wiele wnoszący w poznanie innych wymiarów, spotka się ze zrozumieniem i ciepłym przyjęciem Czytelników. W tej opowieści pojawi się wiele zaskakujących wątków i powiązań, które mogą Państwa zdumieć.

Pewnego wtorkowego dnia Ela otrzymała od koleżanki wisiorek - był to agat w kolorze nasyconego fioletu. Często go pocierała, jak miała w zwyczaju i bardzo polubiła.

Lubię, gdy kamień, który należy do mnie, posiada te same wibracje i w ten sposób staje się częścią mojego ciała - mówi Ela.
Po jakimś czasie znajoma Eli zauważyła coś dziwnego na tym kamieniu:
- Czy Ty wiesz, że na twoim wisiorku widzę twarz, powiedziała Iza i
bacznie zaczęła obserwować kamień. Natychmiast zdjęłam wisiorek i
zobaczyłam „wywołaną” na kamieniu twarz. W pierwszej chwili nie
mogłam uwierzyć, że to jest twarz, pomyślałam - ” to pewnie złudzenie”.
Twarz była bardzo wyraźna i nie znikała. Dodatkowo po prawej stronie
kamienia zaczęła powiększać się biała plama. Po dokładnym przyjrzeniu się zobaczyłam, że pod wpływem energii mojego ciała kamień przybrał barwę niebiesko - zieloną, a biała plama powiększała się każdego dnia i zmieniała kolor, była odzwierciedleniem mojej aury. Wiedziałam, że możliwa jest taka manifestacja, ale nie przypuszczałam, że może przydarzyć się właśnie mnie.
Po powrocie do domu Ela natychmiast postanowiła utrwalić to dość niecodzienne zjawisko. Zdjęcie wykonane techniką cyfrową wprowadziła do komputera, powiększyła i na ekranie ukazał się z profilu portret starszego mężczyzny.

- Zgasiłam światło w pokoju, odeszłam na odległość 3 metrów i
przeraziłam się. Z ekranu komputera patrzyła na mnie twarz mężczyzny.
Rysy twarzy zarysowane wyraźnie, niebieskie oczy patrzyły przed siebie,
nos, a na nosie okulary. Tak byłam zajęta tym niezwykłym portretem, że z
początku nie zauważyłam drugiej twarzy, która manifestowała się pod
portretem starszego mężczyzny. I tym razem nie było to złudzenie czy
wybujała fantazja - kontynuowała Ela.

Jego twarz była młoda w kolorze niebieskim, ta barwa świadczyła, że jest postacią energetyczną i obecnie nie żyje na Ziemi, tylko na jednym z poziomów gdzie wędrują ludzkie duplikaty po śmierci. Na głowie miał bujne włosy i fryzurę podobną do tej, którą nosił Jimmi Hendrix..... Długo patrzyłam na te osoby, które na Ziemi już dawno nie żyły i próbowały zamanifestować swoją obecność i powiedzieć nam poprzez przesłanie swoich podobizn, że żyją i mają się bardzo dobrze.
Następnego dnia, z samego rana, Ela zauważyła, że wisiorek znowu zmienił swą barwę a biało-zielona plama powiększyła się.
W dolnym rogu zauważyłam dwie postacie w miłosnym uścisku, choć ich ciała były bardzo niewyraźne to można było to rozpoznać. Natychmiast włączyłam komputer i po powiększeniu zobaczyłam wyraźnie dwie leżące postacie. Czy przekazano mi dowód na to, że istnieje miłość i seks po drugiej stronie? - zapytywała siebie Ela.

Najbardziej fascynujące było to, że do dzisiaj oboje nie wiemy jak to jest możliwe, że proces wywoływania się ludzkich sylwetek postępował dalej. Tym razem utrwaliła się postać kobiety i mężczyzny jednocześnie na fotografii i w ślad za nią na ekranie komputera !

- Było w tej technice coś, czego nie potrafimy jeszcze zrozumieć i logicznie
wyjaśnić. Czułam, że projekcja portretów na kamieniu wisiorka i utrwalanie się fotografii na ekranie komputera pochodzą z tego samego źródła. W tym samym czasie zapisywały się fotografie na wisiorku i na ekranie komputera!
Jak to można wytłumaczyć? Ela sądzi, iż wibracje Ziemi wchodzą na wyższy poziom i nasz ziemski poziom zbliża się do wibracji innych poziomów i stąd możliwe jest przenikanie do naszej materialnej rzeczywistości ludzi, którzy po śmierci żyją na innych poziomach.

- Nie miałam specjalnego programu, aby rozdzielić te postacie tak, aby były
wyraźne i widoczne. Zwielokrotnione powiększenie fotografii psuło cały
efekt i w miarę dalszego powiększania sylwetki portretów zlewały się z
fakturą kamienia. Poprosiłam fotografika o zrobienie serii zdjęć. Już przy
pierwszych odbitkach, zauważył na fotografii dużą twarz. - Na powierzchni
kamienia jest wielka twarz, powiedział, a na niej wkomponowane są inne
twarze, których jest więcej niż myślałaś. Ucieszyłam się i z niecierpliwością czekałam na następne spotkanie i nowe zdjęcia - powiedziała Ela.
Każdego ranka oczekiwała nowości zarówno na kamieniu jak i ekranie komputera.

- Kiedyś tak bardzo zapragnęłam otrzymać jakiś dowód z tej drugiej strony.
Bardzo zależało mi na odebraniu stamtąd sygnału materialnego. Bardzo
namacalnego, aby można było bez wysiłku zobaczyć. Rysunki channelingowe i przekazy stamtąd nie robiły na czytelnikach żadnego wrażenia. Nie wierzono, że to, co otrzymuję, jest przekazywane z innej przestrzeni. Portret na wisiorku jest niepodważalnym dowodem, jest wyraźny i każdy może go zobaczyć. Ludzka natura oczekuje zawsze potwierdzenia przez naukę i na opinie światowych autorytetów - konkluduje Elizabeth Poll.

Dokument jaki uzyskała Ela był dowodem na istnienie życia po śmierci. Czy może być coś bardziej cennego? Ale kim był ten tajemniczy mężczyzna, który zmaterializował się na wisiorku?

Ela zwlekała z zapytaniem o to swego duchowego opiekuna. Ale aby odpowiedzieć na to pytanie muszę wspomnieć o innej fascynującej historii. Otóż w międzyczasie Elę o pomoc poprosiła jej inna znajoma - Jagoda. Chodziło o pomoc dla koleżanki, która przeszła ciężką operację serca i czuła się bardzo źle. - Majaczy i widzi przy sobie dużo ludzi, z niektórymi to nawet prowadzi rozmowę- powiedziała do Eli przez telefon Jagoda. - Czy możesz zobaczyć, co to są za ludzie, niecierpliwiła się. - Ona ma już 90 lat, dodała.
Ela wzięła do ręki portret Olgi i nawiązała z nią medialny kontakt.

- Zobaczyłam na pierwszym planie dużą postać, kosmicznego opiekuna oraz
wiele osób, którzy skupiali się wokół niej. Jej ciało energetyczne było
płynne i w każdej chwili Olga mogła „przeniknąć” na drugą stronę, czyli
opuścić nasz ziemski poziom. - Ona jest taka dobra dla mnie, powiedziała
Jagoda i nagle zrobiło mi się żal Olgi i zaczęłam pertraktować z jej
opiekunem. - Zostaw ją jeszcze wśród nas, powiedziałam głośno, aby on
usłyszał! Zrobiło się niezłe zamieszanie wokół Olgi i zobaczyłam jak jej
ciało energetyczne zaczyna się rozrzedzać, wyglądało jak para wodna. „ To już koniec, pewnie jej nie pomogą, pomyślałam, ale nadal nie dawałam za wygraną. Zaczęłam naprzykrzać się opiekunowi. Zobaczyłam wokoło serca Olgi dwie medialne postacie. Jedna była łudząco podobna do portretu na wisiorku. Poznałam go po oczach. Wyraźnie pokazał swoje niebieskie oczy. Nie miałam teraz wątpliwości, że to był jeden z moich znajomych, medialny chirurg, który tak chętnie od wielu lat dokonywał operacji serca. Tak to był Ibrahim! Tylko on mógł poprawić zapchane żyły i wydobyć z serca skrzep, który pozostał po przeprowadzonej operacji na materialnym sercu Olgi. Ciało fizyczne Olgi podczas medialnej operacji było w stanie lekkiej euforii. Nie czuła bólu, ani kłucia. Prawdopodobnie nie zdawała sobie sprawy, że w środku jej materialnego ciała, na ciele energetycznym dokonuje poprawek jeden z najlepszych chirurgów, z innego wymiaru. W skupieniu i ciszy przyglądałam się medialnej operacji przekazując moim pomocnikom energię, bez której nie mogliby tak sprawnie i szybko operować. Byłam zadowolona i dumna, że Ibrahim przesłał swój portret, który utrwalił się na moim wisiorku - konkluduje Elizabeth Poll.

A oto ciekawa rozmowa miedzy Elizabeth Poll a Ibrahimem, medialnym chirurgiem. Ela, poprzez swego kosmicznego opiekuna nawiązała kontakt z tym pozawymiarowym lekarzem.

- Przeczekałem wiele lat i teraz mogę operować w waszym świecie. Początkowo przeznaczyłem swoją wiedzę dla innych, teraz mam spokój i zamierzam cię wykorzystać do dalszych operacji. Potrzebna jest twoja pomoc dla mnie, dzięki tobie mam więcej możliwości kontrolowania ludzkich ciał. Zakończyłem już zadanie - powiedział Ibrahim.
Opowiedz, jakie? - zapytała Ela.

Poznałem waszą anatomię i kierunki rozwoju, - zostaw
to, ona tego nie rozumie - usłyszałam drugi głos. - Przez to zaspokoję twoją
ciekawość. Wiesz, jak poznałem wasze kierunki w medycynie, to moim
zadaniem było pokazanie wam, jakie możliwości mamy tu w naszym poziomie - mówił Ibrahim.

Byłam ciekawa, co oni dokonują w tej przestrzeni- powiedziała Ela i przyznam szczerze, iż ja także byłem ciekaw.
- Naszym zadaniem jest korekta waszego ciała po przeprowadzonych operacjach przez waszych chirurgów, którzy nie uwzględniają ciała mentalnego, ani wiedzy w zakresie ciała z energii. To zaskoczyło mnie zupełnie i dlatego wam pomagam. Ciało energii jest potrzebne wam do życia i dlatego my wam pomagamy. Przekonaj twoich rozmówców o tym, że tak jak ciało fizyczne, potrzebne jest wam ciało z energii, które jest przez nas kontrolowane.

Jak tego dokonujecie? - zapytała ponownie Ibrahima Elizabeth Poll.

- Przez wasze ciało przepływa energia doskonała i poza nią macie jeszcze
inne ciało wam potrzebne nazwane przez nas duplikatem. W każdym z was jest kolejne ciało, które zawiera dane dotyczące wszystkich waszych wcieleń. Korekta ciała polega na wyznaczeniu wam odpowiednich kodów na życie w zakresie Ziemi. Przez to zdobywacie się na wiele wysiłków i pokonujecie wasze trudne zadania. Dostajecie więcej informacji. Uzależnione one są od waszego poziomu świadomości i wiedzy. Przekazujemy je w początkowej fazie poprzez wiedzę podczas snu.

- Kto tego dokonuje? - padło pytanie Eli.

- To są postacie, które wy nazywacie kosmitami. W waszym świecie nie istnieje potrzeba uwolnienia się od pozostałych w was innych wcieleń. Nasze kontakty z wami pozwolą wam na bliższe nas poznanie i zrozumienie naszej, ważnej dla was, misji.
W dalszej fazie dialogu Elizabeth Poll zapytała w jaki sposób dokonują operacji?

- Czy to, co ja widzę, to są tylko hologramy, czy wasze energetyczne ciała przenikają do środka fizycznych ciał ludzi i tu na ziemi dokonujecie operacji?
- Podstawowym celem jest poznanie waszego ciała zbudowanego z energii. Zanim przystąpimy do operacji, sprawdzamy, jakie kody posiada człowiek i jakie jest jego przeznaczenie. Poza tym poznajemy jego prawdziwe zadanie na ziemi i dokonujemy wyboru spośród ludzi, którzy zakończyli swoją karmę. Możemy dokonać operacji tylko na ciałach energetycznych osób pozbawionych karmy. Wasze fizyczne ciała nie stanowią dla nas przeszkody. I tutaj drodzy czytelnicy wkraczamy w fascynujący świat medycyny kodów.

MEDYCYNA KODÓW.

- Potrafimy wnikać w wasze ciała i dokonać operacji w każdym zakresie tzn. przenikamy do środka waszego ciała i poprzez znane nam metody dokonujemy operacji w zakresie waszego ciała fizycznego. Wasze kody są przechowywane i po odczytaniu wiemy natychmiast, kim jesteście i co mamy dokonać w waszym ciele. Kody zawierają też wszystkie wasze dane dotyczące ciała fizycznego i energetycznego. Poznanie kodu oznacza poznanie potrzeb człowieka. Nasze zadanie jest łatwe, po oznakowaniu przekonujemy się czy człowiek może być poddany operacji i jakie możemy zastosować metody, aby wyzdrowiał. Wasz świat jest przez nas kontrolowany, dlatego nasza ingerencja jest konieczna. W waszym świecie jest potężna siła, która uruchamia wasze umysły i dokonuje wielkich zmian w waszych mózgach. Operacje to przywracanie wam nowych sił do ukończenia waszego zadania.

Jak tego dokonujecie? - zapytała Ela.

- Mamy potężne laboratoria i wyniki waszych badań są rejestrowane - dokonujemy na waszych ciałach zmian genetycznych. Poznajemy, jakie są wasze kody i rejestrujemy każde zmiany. Dokonujemy większych operacji w zakresie kości i mózgu, dokonujemy operacji serca i przekształcamy wasze kierunki myślenia. Osoby przeznaczone do operacji mają wcześniej kontakt z nami i są duchowo przygotowane. Kierujemy się zasadą, że jesteście nam potrzebni. Wasze ciała są przeznaczone do dalszego życia i pobieramy z nich próbki i kierujemy je do naszych laboratoriów celem identyfikacji i przestawiania waszych kodów. To zapewni wam lepsze ciało po śmierci, które otrzymacie udoskonalone do dalszego życia na innym poziomie. Przez naszą pracę możecie być poinformowani o zastosowaniu w waszych ciałach najbardziej ciekawych i nowoczesnych połączeń energii, która was ożywia, poprawił się i powiedział - dokonuje w was życia. Jeśli jeszcze masz mało informacji, to zapisz, że nasze badania mają poznać was i zostawiamy wam poznakowane ciała i przez to macie większe szanse poznania nas. Dokonywane na waszych ciałach operacje są po to, byście mogli poznać naszą zasadę, że ważne jest ciało człowieka, który się rozwija i dokonuje na sobie zmian. Ważne jest dla nas poznanie waszego ciała fizycznego, które jest potem przywracane jako wasz wzór. Dokonujemy na was wszelkich poprawek w zakresie waszej psychiki i kierujemy się waszym poznaniem.

Postaramy się teraz Państwu bliżej wyjaśnić jak to się stało, że na wisiorku Eli znalazł się portret medialnego lekarza, Ibrahima. O odpowiedź na to pytanie Ela poprosiła swego kosmicznego opiekuna.

Zaskoczeniem dla ciebie będzie odpowiedź. On jest po prostu wykonany z podobnej materii jak ciała osób, które znajdują się w poziomie kolejnego życia.
Dlaczego został mnie przekazany? - zapytała Ela.
Polecono, aby przekazać jego podobiznę dla wiarygodności naszych starań o przekazywanie wiadomości do waszego świata. Za mało wiecie o poziomach, które na was czekają, po śmierci waszego fizycznego ciała. W waszym przekonaniu dostaliście tylko jedno ciało, które waszym zdaniem jest potrzebne w tej przestrzeni. To tak jest, lecz po waszym przejściu do nas otrzymujecie jedno z ciał, jakie sobie wybierzecie. To każdy z was decyduje o przeznaczeniu waszego ciała do dalszego życia poza Ziemią. Każdy człowiek dokona właściwego wyboru i dostanie ciało po to by dalej żył i kochał inną osobę - to będzie jego nagroda za życie na Ziemi w poszanowaniu innych i każdy, kto już kocha jest tu kochany i każdy, kto się dobrze sprawował w waszym poziomie otrzymuje poziom godny jego świadomości. Jest jeszcze jeden problem w zakresie waszego poziomu. Wychodzicie z założenia, że po śmierci ciała nie ma już możliwości innego życia. Nasze badania wykazują, że wszyscy, którzy do nas trafią mają szanse wykorzystania jeszcze wielu możliwości do dalszego życia. Wasze starania o dowiedzenie się prawdy są zawsze poprzedzone nieufnością i kłopotem uwierzenia w realne przesłanki stamtąd. Wasze wierzenia są oparte na waszych domysłach i kiedy otrzymujecie dowody staracie się je podważyć. To jest jeden z waszych kłopotów. Teraz powiem tobie jak łatwo jest przekonać innych do uwierzenia, że istnieje inne, lepsze życie, oparte na wymianie energii i korzystaniu z energii dostosowanej do waszego życia. Jest pokaźna suma doświadczeń, jakie uzyskali ludzie z waszego poziomu, tylko oni milczą, boją się zdemaskowania jako kłamcy i w tej sytuacji reszta milczy także. Ważnym dowodem jest przekaz wielu informacji w snach. Wasze ciało w stanie snu pozwala nam na dokładne przekazywanie informacji do waszego mózgu Poprzez wysyłanie, informacje są bardziej czytelne i dostają się do waszego umysłu, przez co możecie je bardziej przeanalizować i przemyśleć pod warunkiem, że pamiętacie wasze sny.

Druga ważna droga kontaktu z wami to nasze dyktowanie (chodzi tu o przekazy chanelingowe i pismo automatyczne).
Ale czy wiedzą Państwo jak w ogóle doszło do tego, że wisiorek trafił na szyję Eli? To historia również bezprecedensowa!

UFO, POSŁANCY Z NIEBA. Historia Oli.
-Weszłam do sklepu i zobaczyłam bardzo interesującą biżuterię, zaczęła
opowiadanie Ola. - Pomyślałam, zrobię Tobie (Eli) prezent. W sklepie pracowała młoda dziewczyna, miała sporo dekoracji z Meksyku. Poprosiłam ją o coś bardzo specjalnego i powiedziałam, że to dla Ciebie i było by najlepiej, gdyby znalazła „coś”, co jest na wysokich wibracjach. Długo szukała i położyła na ladzie wisiorek, który miał kamień w kolorze fioletu. Zaczęła mnie przekonywać, że to będzie odpowiedni kamień dla Ciebie. Zaczęłyśmy rozmawiać i dziewczyna powiedziała, że interesuje się kamieniami i napewno jest to specjalny kamień o wysokich wibracjach. Wybrałam, kupiłam. Za kilka dni odczułam potrzebę porozmawiania z dziewczyną i w drodze powrotnej z pracy wstąpiłam do sklepiku, aby kupić dla siebie wisiorek podobny do tego, który kupiłam Tobie. Zainteresowałam się wisiorkiem, jaki ona miała na szyi. Pomyślałam, że najprawdopodobniej przedstawia jakiś nieznany mi symbol. Na wisiorku wyraźnie zobaczyłam przedmiot przypominający wyglądem nóż. Ekspedientka objaśniła, że jest to symbol boga z kosmosu. Zainteresowałam się tym symbolem i natychmiast zorientowałam się, że niechętnie ze mną rozmawia na ten temat. W końcu powiedziała.

- Czy wiesz, że UFO lądowało na Ziemi i ten symbol jest ich znakiem? Wykazałam zainteresowanie i dziewczyna zaczęła opowiadać.
- 16 lat temu mieszkałam w Meksyku. UFO odwiedzało nas często, mój ojciec był bardzo chory i nie było dla niego ratunku, wiedział, że musi umrzeć. Zjawili się u nas i powiedzieli, że pod ich opieką na pewno wyzdrowieje i tak się stało. Pewnego dnia wzięli jego ciało na pokład latającego pojazdu, po powrocie do domu odzyskał siły i nigdy już nie chorował. Kiedy zjawiali się u nas mogłam ich oglądać, tak jak teraz Ciebie - powiedziała do Oli. Przez ten kontakt zrozumiałam, że „Oni” są ponad naszym światem i my nigdy nie zrozumiemy ich wielkiej cywilizacji i nie dokonamy zmian w naszym myśleniu. Kiedy poznasz ich, zrozumiesz, że oni decydują o naszym życiu i potrafią dokonywać rzeczy, które nie mieszczą się w naszych pojęciach. W miasteczku, w którym mieszkałam, szybko rozniosła się wiadomość o kontaktach z UFO i rodzina była szykanowana, opuściła miasto, a ja przyjechałam do Nowego Yorku - zakończyła opowiadanie.

W aurze dziewczyny Elizabeth Poll zobaczyła otwarte trzy kanały kosmiczne na dalsze kontakty z UFO, ponieważ przez cały czas słuchała opowiadania Oli i skupiała się na aurze dziewczyny ze sklepu.
-Zobaczyłam jej aurę głowy. Nad nią unosił się kosmiczny opiekun, ten sam, który zjawił się w postaci materialnej w jej domu. Zaciekawiło mnie jej opowiadanie i skontaktowałam się z moim kosmicznym opiekunem, aby dowiedzieć się, co oznacza ten dziwny przedmiot, określany przez Olę jako nóż - dodaje Ela.
Poprzez channeling otrzymała następujące wyjaśnienie:

JESTEŚCIE CZĘŚCIĄ NASZEJ PRZESTRZENI,

WASZ ŚWIAT ISTNIEJE W NASZYM ŚWIECIE.

- Symbol „noża” oznacza kontakty z kosmitami. Poprzez bezpośredni
kontakt, dziewczyna doznała niebywałego zaszczytu poznania i przekonała się o istnieniu życia poza naszą planetą - dyktował kosmiczny opiekun Eli.
Skąd przybywają do nas kosmici? - zapytała Ela. - Pochodzą ze świata
waszych poprzednich wcieleń i są waszymi pozaziemskimi wcieleniami. Dla was jest to niezrozumiałe, ponieważ wasze poprzednie kontakty wskazują na istnienie innych pozaziemskich kultur. Przez występowanie innych kosmicznych powierzchni możliwe jest życie poza waszą planetą, która ma więcej powierzchni przeznaczonych dla rozwoju życia. Kontakty z kosmitami, to kontakty z waszymi poprzednimi wcieleniami, oni są waszymi kosmicznymi duplikatami powstałymi z waszych poprzednich wcieleń. Każdy człowiek posiada swoje duplikaty, które w nim egzystują. Po śmierci wasze duplikaty kierowane są na inne planety gdzie zaczynają życie w formie początkowej. W pierwszej fazie dostarczaliście tylko niewielkie ilości swoich duplikatów. Wasza świadomość wzrasta i następuje produkcja wielu duplikatów. Po śmierci wasze duplikaty przechodzą do innej przestrzeni, gdzie następuje ich selekcja pod względem przydatności do różnych zadań. Większość z was ma kilka duplikatów. Duplikaty są powieleniem waszych energetycznych ciał. Po waszej śmierci, wasze duplikaty zaczynają nowe życie i przesyłamy je na wyznaczone powierzchnie.
Kto tym kieruje? - zapytała Ela.

- Do kierowania tym procesem powołane są wysokie komisje, które dokonują wyboru waszych duplikatów. Jesteśmy istotami ze świata energii i kontakt większości z was, z nami, następuje dopiero po opuszczeniu przez was, materialnego ciała. W ciele możecie żyć tylko w waszym materialnym świecie. Nasza obecność w waszym materialnym świecie jest możliwa i dajemy wam dowód na istnienie jeszcze innego świata, lecz dostępnego dla was, tylko po śmierci. Tylko wtedy możecie nas poznać. Jeszcze jedna sprawa - nasze pojazdy kosmiczne. Są dla was wielkim wydarzeniem. Kiedy się wam ukazujemy, to jesteście przerażeni. To są nasze wielkie statki kosmiczne do obserwacji planet początkowego rozwoju. Konstruktorzy tych pojazdów pozostawili na waszej Ziemi wielkie cywilizacje i korzystaliście z ich budowli. ]

JESTEŚMY POSŁAŃCAMI Z NIEBA.

Jak dostajecie się do naszego świata - dopytywała się Elizabeth Poll.
- Wasz świat istnieje w naszym świecie, jesteście małą platformą w naszym wszechświecie. To my jesteśmy waszymi posłańcami z nieba i kierujemy waszym światem. Dysponujemy waszymi mózgami i kierujemy waszymi ciałami materialnymi. Jesteśmy waszymi konstruktorami, a kiedy do nas przybywacie, przeznaczamy wasze duplikaty na dalekie podróże, poza waszym światem. Kierujemy nasze pojazdy na wszystkie możliwe galaktyki, gdzie istnieją poziomy dla istot materialnych. Poznacie nasze przepiękne krainy i dostaniecie się do niedostępnych teraz dla was światów. To wszystko pozostanie dla waszych niematerialnych duplikatów. Nasz świat zbudowany jest na zasadach dostarczania energii i korzystania z pomocy innych. Niemożliwe jest istnienie materialnego świata bez energii i odwrotnie, nasze energie zasilają wasze ciała, które mogą się poruszać tylko dlatego, że są oznakowane i korzystają z naszych najnowszych technologii. Wasze materialne ciała pozostaną wystawione na różne próby, które są poza waszą kontrolą. Przekonacie się wszyscy, po opuszczeniu ciała i wydostaniu się do naszego świata, że nowe życie jest zorganizowane zupełnie inaczej. Przeznaczeniem waszym jest poznanie naszej przestrzeni, której jesteście częścią. Żyjecie w naszej przestrzeni i jesteście przez nas obserwowani i zastanawiasz się teraz jak to jest możliwe, że nikt dotąd nie pomyślał o tym. Twoja ciekawość otworzyła przed tobą drzwi. Poznaj mnie jestem jednym z twoich opiekunów, przeznaczony jestem do kontaktów z ludźmi poza moim światem. Teraz wiesz, jaki jest ten nasz świat.

- Opowiem Tobie o podróży do waszego świata. Jest dzień i podróżujemy do waszego świata. Ludzie jeszcze śpią, a my się przygotowaliśmy do zabrania ich do naszego świata. Ludzie pozostali w fazie snu i nasze pojazdy zbliżyły się do nich i pozostały w bezpiecznej odległości od ich domów, nie zostawiliśmy żadnych materialnych śladów. Ludzie obudzili się dopiero w naszym świecie. Przedstawiliśmy im naszych ludzi, pokazaliśmy im nasze budowle, pokazaliśmy im naszą technikę, zwiedzili nasze laboratoria, a na koniec zobaczyli swoich krewnych, którzy tu żyją. Przewieźliśmy ich z powrotem do domu i pozostawiliśmy w łóżkach.
Poza ich snem pozostała niepewność, czy to wszystko przeżyli, czy wydarzyło się im naprawdę?

Jak Państwo sądzą?

NPN



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Erhni
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 22:57, 20 Lut 2006    Temat postu:
 
Uuu co za lektura . Ogólnie dobry temacik.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 14:44, 27 Lut 2006    Temat postu:
 
Owszem długa, aczkolwiek interesująca

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Inne - HydePark Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy