Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
 Forum
¤  Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Apokalipsy
2012 - New World Order - Zjawiska nadprzyrodzone - Ezoteryka - Rozwój Duchowy - UFO - Nauka
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Arka Przymierza

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Nauka / Technologie Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Arka Przymierza
Autor Wiadomość
Human Behaviour
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 13 Paź 2005
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 21:04, 18 Lis 2005    Temat postu: Arka Przymierza
 
Czy możliwe jest, aby Arka Przymierza znajdowała się w Etiopskiej kaplicy? Graham Hancock - jeden z najbardziej poczytnych autorów - spędził osiem lat, poszukując odpowiedzi na to pytanie.
Pokryta złotem i zwieńczona dwoma umieszczonymi naprzeciw siebie złotoskrzydłymi cherubinami, Arka Przymierza była zapewne wzbudzającym grozę przedmiotem kultu. Tym, co sprawiło, że stała się najświętszym - i najbardziej wszechwładnym - spośród wszystkich obiektów o charakterze religijnym, była jej zawartość. Arkę zbudowano w celu umieszczenia wewnątrz kamiennych tablic, na których Bóg wyrył Dziesięć Przykazań i - co za tym idzie - uważano, że posiada ona nadnaturalną moc. Biblia zawiera opisy, jak to, buchając ogniem i roztaczając wokół światło, sprowadzała plagi i surowe pożary na wrogów Izraela, równała góry, zatrzymywała rzeki i siała zniszczenie w całych miastach. Można ją zatem uznać za biblijny odpowiednik bomby atomowej. Jednakże, pomiędzy 900 a 500 r. p.n.e. Arka zniknęła z Pierwszej Świątyni w Jeruzalem -przeznaczonego dlań miejsca pobytu, powstałego po podboju Palestyny i utworzeniu państwa Izrael przez króla Dawida około 1000 r. p.n.e. Ponieważ Święte Księgi nie wspominają o Arce i miejscu jej przechowywania, jej zaginięcie uważa się za jedną z największych tajemnic biblijnych. Jedynie Etiopczycy są innego zdania...

Wieczny strażnik

Strażnik Arki - Abba Tesfa Miriam - przez resztę swego życia będzie strzegł tego, co uważa za świętą relikwię. Dopiero na łożu śmierci wyznaczy on swego następcę. Kaptyjscy kapłani sprawują pieczę nad Arką w Aksum od 1600 lat.

Wyznawcy Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego czczą pewną relikwię, w przekonaniu, że jest to oryginalna Arka. Arkę tę przechowuje się w kościele św. Marii z Syjonu, w mieście Aksum. Pieczę nad nią sprawuje strażnik - koptyjski kapłan, który nigdy nie opuszcza tego miejsca i nigdy nikomu - nawet władcy Etiopii - nie pozwala na nią spojrzeć. Pozostałe 20 tysięcy kościołów w kraju posiada kopie Arki, przechowywane w miejscu znanym jako Świętość nad Świętościami. Kościół, który nie posiada takiej kopii, uważa się za miejsce nieświęte Znany pisarz - Graham Hancock -usłyszał tą legendę po raz pierwszy w 1983 roku., w trakcie zbierania materiałów do książki o Etiopii. W Świętej Księdze, i zwanej Kebra Nagast (Chwała Królów) znalazł on najstarszy zapisek traktujący o przybyciu Arki do Etiopii. Księga opowiada, jak to królowa Saba, podczas pobytu w Jeruzalem, poczęła dziecko, którego ojcem był król Salomon. Wróciwszy do Aksum, urodziła syna imieniem Menelik. Jakieś 20 lat później Menelik udał się do Jeruzalem i spędził rok na dworze swego ojca. Opuszczając Jeruzalem, ukradł Arkę i sprowadził ją do Aksum. Podczas pierwszego pobytu w Etiopii w 1983 r., Hancock wyznaczył sobie dwa zadania: odwiedzić kaplicę w Aksum i spytać strażnika o legendę Arki. „Przybyła do Etiopii, do tego świętego miasta... Od tego czasu pozostaje tu, w tym miejscu" - powiedział strażnik. Czyżby była to prawda?
Oddzielając prawdę od fikcji

Droga Arki Przymierza: Graham Hancock podążał śladem Arki - pokonując 3000 km i 1500 lat - od Jerozolimy, przez Elefantynę aż do Egiptu.

Opuściwszy Aksum, Hancock postanowił sprawdzić, czy historia ta ma jakiekolwiek oparcie w faktach. Początkowo badania nie były zbyt obiecujące. Profesor Richard Pankhurst - wybitny historyk specjalizujący się w tym temacie - powiedział Hancockowi, że podczas gdy legenda o Salomonie i Sabie osadzona jest korzeniami w starożytnej Etiopii, to Saba prawie na pewno pochodziła z Arabii, nie z Etiopii. Jeszcze większe wątpliwości budził fakt, że Aksum nie istniało w czasach Menelika. W istocie, nie ma śladów istnienia miasta przynajmniej do III w. p.n.e., tj. przez około 700 lat po jego śmierci. Hancock zaprzestał poszukiwań, ale nadal nurtowało go pytanie, czy w legendzie przypadkiem nie tkwi ziarno prawdy, siedem lat później podjął poszukiwania Arki, zwracając się do pierwotnego źródła danych - Biblii. Korzystając z komputerowej wersji starego Testamentu, znalazł ponad 200 wzmianek odnośnie Arki, aż do panowania króla Salomona ( 970-931 p.n.e. ). Potem nie wspomina się o niej aż do około 620 r. p.n.e., kiedy to dwa ustępy zdają się świadczyć na rzecz faktu, że nie ma jej już wówczas w Pierwszej Świątyni. Innymi słowy, mamy okres niewiele ponad 300 lat, w ciągu którego relikwia mogła w tajemniczy sposób zaginąć. Dysponując solidnym, komputerowym warsztatem badawczym, Hancock poszukiwał słów lub zestawień wyrazów, które występowały we wcześniejszych partiach tekstu i wiązały się z Arką. Rozumowanie swoje oparł na przekonaniu, że każde wystąpienie tego rodzaju wyrażeń w ciągu trzech stuleci stanowiłoby przekonywującą, aczkolwiek pośrednią, wskazówkę dotyczącą momentu i okoliczności jej zaginięcia. Stosując tę technikę, Hancock ustalił, że Arka prawdopodobnie pozostawała w Pierwszej Świątyni przynajmniej do 701 r. p.n.e. Oznacza to, że zaginąć mogła w stosunkowo krótkim, tj. 80-letnim, okresie, pomiędzy 701 a 620 r. p.n.e.

Kościół św. Marii z Syjonu w Aksum uważa się za miejsce przechowywania oryginalnej Arki Przymierza. Funkcja Strażnika Arki nie należy do obowiązków chętnie podejmowanych. w 1980 r. pewien kapłan odmówił tego "zaszczytu" i był przez wiele miesięcy więziony w kościele zanim ostatecznie podjął się pełnić powierzoną mu misję.
Zniknięcie Arki


Świątynia Skały w Jerozolimie stoi w miejscu, w którym Salomon nakazał wybudować Pierwszą Świątynię Żydowską, w której miała być przechowywana Arka. Meczet jest świętym miejscem islamu, toteż archeolodzy nie mieli możliwości przebadania ruin Świątyni Żydowskiej.

Dlaczego w takim razie zniknęła? Wyniki dalszych badań sugerują, że Arka mogła być wywieziona podczas panowania króla Manassesa (687-642 p.n.e.). Był on znanym grzesznikiem, który odwrócił się od judaizmu. W 1990 r. dr Menahem Haran z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jeruzalem powiedział Hancockowi, że Arka mogła opuścić Jeruzalem około 650 r. p.n.e. za sprawą kapłanów wiernych judaizmowi. Było to wówczas, gdy Manasses postawił pogański posąg w Świątyni. Przerażeni perspektywą profanacji Arki przez obecność tegoż posągu, kapłani - dla bezpieczeństwa - mogli wywieźć ją w inne miejsce. Jednakże dr Haran nie chciał spekulować na temat przypuszczalnego miejsca pobytu Arki. Kilka tygodni po rozmowie z Haranem, Hancock uzyskał prawdopodobną odpowiedź od niemieckich archeologów prowadzących wykopaliska na Elefantynie, wyspie usytuowanej na Nilu. Okazało się, że w czasie wykopalisk odnaleziono zapiski wskazujące, że około 650 r. p.n.e. kapłani uciekający przed Manassesem wybudowali tu świątynię. W tych czasach była to jedyna, poza Jeruzalem, świątynia żydowska. Według Biblii Świątynią w Jeruzalem została wybudowana wyłącznie po to, by służyć jako „miejsce przechowywania Arki Przymierza." Czy zatem nie jest prawdopodobne, że świątynia na Elefantynie powstała w tym samym celu? Kolejne wskazówki także zawdzięczamy niemieckim archeologom. Stwierdzili oni bowiem, że po około 200 latach, w V wieku p.n.e. świątynia została zburzona, w wyniku konfliktu z lokalną społecznością egipską. W tym samym czasie zniknęli Żydzi zamieszkujący Elefantynę. Nie pozostały żadne ślady wskazujące na pogrom. Wydaje się, że po prostu „spakowali swoje manatki" i opuścili wyspę. Archeolodzy nie mieli koncepcji, co do miejsca, w które mogli się udać, ale Hancock miał swoją własną teorię.
Kryjówka na wyspie


Kapłani z wyspy Tana Kirkos twierdzą, że ich kościół został wybudowany w miejscu, w którym niegdyś przechowywano Arkę Przymierza. Wierzą, że ich poprzednicy przed obliczem Arki składali ofiary ze zwierząt.


W listopadzie 1989 r. Hancock przeprowadził gruntowne badania jeziora Tana w Etiopii, skąd bierze swój początek Nil Błękitny. To gigantyczne rozlewisko wody, usytuowane 1830 metrów ponad poziomem^morza, usiane jest setkami trudno dostępnych wysepek, które stanowić mogły idealne miejsce schronienia, być może, dla uciekających z Elefantyny Żydów. Hancock zbadał klasztory, które istnieją na tychże wysepkach od czasów przyjęcia przez Etiopię chrześcijaństwa w 300 r. n.e. Na jednej z najbardziej oddalonych wysepek - Tana Kirkos - opowiedziano mu niezwykłą wersję znanej legendy o przybyciu Arki do Etiopii.
Mnisi z wyspy Tana Kirkos utrzymują, że kiedy święta relikwia przybyła do Etiopii, to - wbrew twierdzeniom większości etiopskiego kleru - nie została ona przewieziona bezpośrednio do Aksum, lecz najpierw trafiła na ich wyspę. Czy jest możliwe, aby w następstwie zburzenia świątyni na Elefantynie, żydowscy uchodźcy uciekli na południe, zabierając ze sobą drogocenną relikwię? Gdyby postępowali wzdłuż systemu rzecznego Nilu, poprzez pustynie Sudanu i dalej górzyste obszary Etiopii, dotarliby do Jeziora Tana. „Święta Arka pozostawała tutaj, na Tana Kirkos, przez około 800 lat" - powiedział Hancockowi jeden z zakonników. Później król Ezana, za sprawą którego Etiopia przyjęła chrześcijaństwo w IV w. n.e., zabrał Arkę do Aksum i umieścił ją w tamtejszym kościele. Tak oto ostatni fragment układanki trafił na swoje miejsce. Jeżeli król Ezana przeniósł Arkę z Tana Kirkos do Aksum około 300 r. n.e. i jeśli Arka pozostawała na Tana Kirkos przez 800 lat aż do tej daty, musiała przybyć na wyspę na Jeziorze Tana w V w. p.n.e. W tym samym czasie zburzono świątynię na Elefantynie.

Powrót do Aksum


Święto Timkat w Aksum stanowi symboliczne przedstawienie przybycia Arki do Etiopii, tak jak zostało to przedstawione na wielu malowidłach Lokalna społeczność jest niezwykle dumna z tradycji związanych z Arką. Kiedy w 1988 r. rząd Etiopii podjął próbę usunięcia Arki z Aksum, mieszkańcy miasteczka wystąpili przeciwko żołnierzom i powstrzymali ich.


W styczniu 1991 r., bogatszy o nowe odkrycia, Hancock powrócił do Aksum. O tej porze roku Arka - zgodnie z wierzeniami - opuszcza miejsce znane jako Świętość nad Swiętościami, aby uświetnić religijną procesję podczas dorocznych obchodów święta Timkat. Strażnik, którego Hancock spotkał podczas swej pierwszej "wizyty w Aksum, już dawno temu zmarł. Kolejnym strażnikiem Arki został Gebra Mikail - wysoki, zbliżający się do 60-tki, siwowłosy mężczyzna, o mocnej budowie ciała, z głęboko osadzonymi oczyma, przysłoniętymi kataraktą. Hancock wyznał, że przebył długą drogę w nadziei zobaczenia Arki na własne oczy. „Zatem przykro mi, że odbył pan podróż zbyteczną, bowiem nie ujrzy jej pan" - odpowiedział. Pomimo dalszych nalegań, Hancock nie był w stanie uzyskać więcej informacji. Ostatnie słowa Strażnika brzmiały: „Czyni cuda i... sama w sobie jest cudem. To rzeczywisty cud. To wszystko co mam do powiedzenia." Następnego wieczora Hancock był świadkiem obchodów Święta Timkat. Dźwiganą przez kapłanów potężną, prostokątną skrzynię, okryto ciężką, błękitną materią z wyszytym nań symbolem gołębia. Jednakże skrzynia nie była pokryta złotem, brak było także zwieńczającego cherubina na szczycie. Nie przypominała biblijnej Arki. Przez cały czas trwania, procesji Hancock wypatrywał Gebry Mikail - strażnika Arki. W czasie dwudniowego święta, Strażnik nawet na moment nie opuścił kaplicy. Nie interesowały go wydarzenia na zewnątrz. Pozostał w kaplicy, w miejscu zwanym Świętością nad Świętościami, wypełniając nałożony nań obowiązek.

Kres poszukiwań

Hancock poświęcił osiem lat na poszukiwania, które biorąc swój początek i kończąc się w starożytnym mieście Aksum, zatoczyły pełne koło. Czy w miejscu zwanym Świętość nad Świętościami, pod czujnym okiem strażnika spoczywa prawdziwa Arka Przymierza? Czy też nadal pozostaje w ukryciu, oczekując na swego odkrywcę gdzie indziej?

NOTATNIK - Inne teorie
Także inni badacze twierdzą, że odnaleźli zaginioną Arkę Przymierza, jednak nie wszystkie roszczenia można poddać gruntownemu sprawdzeniu. Pracownicy Instytutu Renowacji Zabytków Historii Starożytnej utrzymują, że w październiku 1981 r. odnaleźli Arkę w jaskini na górze Nebo w Jordanii. Jednakże rząd Jordanii odmawia wydania pozwolenia na zabranie obiektu z jaskini, toteż żaden niezależny badacz problemu nie może potwierdzić lub obalić tych rewelacji. Roń Wyatt z Neshville w Tennessee twierdzi, że w styczniu 1982 r. znalazł Arkę w pobliżu Aszkelonu, w Izraelu. Przez trzy lata prowadził on wykopaliska poniżej przypuszczalnego miejsca ukrzyżowania Jezusa. Wyatt zrobił zdjęcia Arki, ale twierdzi, że podczas wywołania uległy one tajemniczemu zamgleniu. Na jednej z fotografii naszkicował zarysy Arki.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
=[dj_cinex]=
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 23:46, 29 Gru 2005    Temat postu:
 
O Arce Przymierza choć skrótowo fajnie pisał van Helsing

Coś tam było, że Nostradamus poznał jej zawartość i dlatego "przepowiadał" przyszłość ... (dobrze kojarze ?) ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
sfinks
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 0:20, 07 Mar 2006    Temat postu:
 
Mądrale - dorwali radiostacje od kosmitów i myślą że pogadają sobje z Bogiem. Myślą że Bóg kazał właśnie zbudować według przekazanych planów a robili to dla kosmitów. Najdoskonalszym "urzadzeniem" jest człowiek to jest technika nawet sam sie naprawia - nie wszystko jednak, a jeszcze potrafi ile rzeczy zrobić bez "boskich" planów. Czy prawdziwy Bóg dawałby plany tak prymitywnego narzędzia? Poprostu tak by było że człowiek by słyszał co mówi do niego Bóg. Nawet mozna przyjąć że słyszy - sumienie.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 14:54, 07 Mar 2006    Temat postu:
 
Ludzie lubią iść na skróty w dążeniu do własnych często stricte prywatnych celów ... często stąd uświadczamy ciekawych teorii któe starają się wytłumaczyć wszystko, a tak naprawdę nie dawają nam klarownych odpowiedzi na pytanie

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Nauka / Technologie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy