Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
 Forum
¤  Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Apokalipsy
2012 - New World Order - Zjawiska nadprzyrodzone - Ezoteryka - Rozwój Duchowy - UFO - Nauka
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Demaskujmy przekręty naukowe.

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Nauka / Technologie Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Demaskujmy przekręty naukowe.
Autor Wiadomość
sfinks
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 16:53, 27 Kwi 2006    Temat postu: Demaskujmy przekręty naukowe.
 
Tego, że naukowców można porównać do mafii w białych kołnierzykach nie wymyśliłem ani ja, ani przed chwilą. Moim grzechem może być tylko mało dyplomatyczny język, bo nie potrafię ekskrementów zawijać w kolorowe papierki i wieszać je wśród ozdób na choince. O tym, co się dzieje w naukowym światku dowiadujemy się przy okazji "zwycięstw" nad naturą i obiecanek, że teraz nasze życie uczyni się lepszym i łatwiejszym. Afery wybuchają stosunkowo rzadko, głównie ze względu na hermetyczność środowiska oraz na szybkie ich tuszowanie, a także z uwagi na to, że mało kto interesuje się odkryciami, gdyż zwykle nie wpływają bezpośrednio na jego życie codzienne. "Kruk, krukowi oka nie wykole" pasuje jak ulał do naukowego środowiska, a asymilacja do niego następuje według przysłowia - "jak wchodzisz między wrony, musisz krakać jak one". Kto w tym kręgu nie przestrzega tych kardynalnych kanonów opuszcza towarzystwo jako trędowaty lub zostaje na jego skraju z zakresem obowiązków robola i sprzątaczki.

Kariera początkującego naukowca jest proporcjonalna do ilości cytowanych osiągnięć promotora pracy oraz jej recenzentów i powoływania się na ich naukowe sukcesy. Jednak najlepszą podstawą kariery naukowej jest "genetyczność" zawodu lub wysoko postawione znajomości. Znaczna część sław z naukowego świecznika to utytułowane hieny żerujące na tym co upolowali inni, nieliczący się w naukowym światku ze względu na mało znaczące nazwisko lub koneksje. Tarczą ochronną są dla nich tytuły, popularność i znajomości. Po jej odsunięciu zostaje wielkie "nic", dobrze usytuowane w kręgu mu podobnych, umiejące tylko rozkazywać i wyzyskiwać cudze osiągnięcia. Taki jest prawdziwy obraz nauki i dlatego naukowa prawda tak daleko odbiega od rzeczywistości. Król jest nagi.
Leszek Wiktor © Klimek

[link widoczny dla zalogowanych]
___________________________________________________________________________
Chciałbym zapoczątkować dyskusję na ten temat, bo dzięki tym oszustom z tytułami naukowymi (cywile i kapłani) mamy to co mamy. Czyli ograniczenie swiadomosci i zacofanie. Nagminne niewyjasnianie zjawisk. Tworzenie top sekret ze wszystkiego.To oni właśnie mieszaja ludziom w głowach dla własnego niby dobra. Głownym mottem ich jest zdobyć kasę, władzę i presiż - prawda się nie liczy.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 17:21, 27 Kwi 2006    Temat postu:
 
Również ze strony: [link widoczny dla zalogowanych]

"W październiku 2005 roku międzynarodowy zespół badaczy opublikował mapę genomu szympansa". "W tym roku zsekwencjonowano wirusa grypy hiszpanki z 1918 roku". "Wyniki tegorocznych prac sugerują, że schizofrenia, zespół Tourette'a lub dysleksja mogą być spowodowane przez nieprawidłowe połączenia neuronów podczas rozwoju płodu w macicy". Pod koniec grudnia i na początku stycznia serwisy informacyjne zapełniają się przeglądem naukowych dokonań upływającego roku. Woo Suk Hwang, koreański uczony pracujący nad klonowaniem terapeutycznym, był pewniakiem rankingów 2005 roku. Rok temu jako pierwszy człowiek na świecie sklonował ludzki zarodek. Swój wyczyn powtórzył w maju tego roku. Uzyskał więcej klonów i pobrał z nich komórki macierzyste, które potem namnożył. W ten sposób wyhodował 11 linii komórek, które mają tę niezwykłą cechę, że mogą przekształcić się w niemal każdą komórkę naszego ciała - wątroby, serca czy komórki nerwowe.
To jednak nie koniec dokonań Hwanga. Został on też, ojcem" pierwszego sklonowanego psa o imieniu Snuppy, który urodził się w sierpniu. Uczonemu nadano tytuł narodowego bohatera Korei Południowej. Jego życie było jak ziszczony sen tysięcy naukowców na całym świecie, którzy w swoich laboratoriach dokarmiają pokolenia bakterii w nadziei na odkrycie zdolne zapisać ich imię w annałach historii nauki. Niespodziewanie jednak piękny sen zamienił się w koszmar. W listopadzie doktora Hwanga przyłapano na oszustwie. Zaczęło się od tego, że materiał do swych badań pozyskiwał w nieetyczny sposób. Potem badania genetyczne dowiodły, że 9 z 11 jego linii komórkowych to żadne klony. I nie był to błąd ani pomyłka. Wyniki zostały celowo sfabrykowane. Hwang od początku o wszystkim wiedział. Wstyd na cały świat. Czy jednak to wydarzenie wstrząsnęło środowiskiem naukowców?

_____________________________________________________________

To pierwszy z brzegu przykład takiego pseudo - naukowca. To jest chore, przykre. Nie może być tak, że ktoś kto szczyci się tak zacnym tytułem w tak pospolity sposób oszukuje wokoło ludzi. Nie dość że traci państwowe pieniądze (które można z powodzeniem wydać na inne lepsze niż naciąganie cele) - to marnuje innych, lepszych od siebie młodych naukowców zapychając swoją nieskromną osobą miejsce dla nich. Nie robiąc nic przy tym, tylko oszukując. Ale cóż, najwidoczniej to jest chyba przyjęta jakaś norma bo nie wydaje mi się by go ukarali pieniężnie, odebraniem tytułu, posady czy też w jakikolwiek inny sposób. Przez to powstaje ułuda, złudzenie że jakaś praca jest dobrze wykonywana, podczas gdy tak naprawdę cofamy się do tyłu - bowiem rzekomy promowany postęp jest fikcyjny i pierwsze ewentualne próby, badania na ludziach okazują się opłakane w skutkach - co niestety nie dziwi skoro od początku jest to fingowane. Tylko dlaczego ludzie nie mają jakiegoś moralnego kagańca nałożonego na siebie tak, ze po przekroczeniu pewnej granicy umieją się opanować.

Powrót do góry
sfinks
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 17:51, 27 Kwi 2006    Temat postu:
 
Wypieranie młodych umysłow to fakt ogólny. Nagminnie młodzi wyjeżdrzaja z Polski. Korporacje. Tam też właśnie są korporacje naukowe. Jedynie presja młodych ludzi może to zmienic.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
zaciekawiony
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gród nad Krzną
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:18, 02 Maj 2006    Temat postu:
 
Oszustwa to jedno, ale rozmiary pomyłek naukowców przechodzą pojęcie



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
sfinks
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 15:33, 02 Maj 2006    Temat postu:
 
Pomyłki są równiez niedopuszczalne na takich stanowiskach z odpowiedzialnością. One jednak nie wynikaja z zamiaru manipulacją ludzi. To jest tak jak kierowca się pomylił i zabił człowieka do kierowca umylśnie zabił człowieka.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
zaciekawiony
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gród nad Krzną
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:14, 03 Maj 2006    Temat postu:
 
Pewien badacz dinozaurów pokazywał kiedyś ułorzony przezeń czkielet bodajże brontozaura, i ktoś zwrócił mu uwagę że umieścił czaszkę na ogonie! Dwoje dzieci wyjechało kedyś na wakacje na wieś, zaczeli na pobliskiej łące układac z kamieni zamek w którym się bawili. Po paru latach powrócili tam i zobaczyli wykopy i napis: Uwaga, labirynt kamienny. Szacowany wiek 6000 lat. Uśmieli się do łez.Archeolodzy chyba nie.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Adenoid Hynkiel
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Reisov

PostWysłany: Pon 11:33, 22 Maj 2006    Temat postu:
 
W 1903 roku znakomity fizyk, laureat nagrody Nobla Albert Michelson na jednym z naukowych sympozjów poświęconych przyszłości nauki ogłosił, iż wszystkie podstawowe prawa fizyki zostały już odkryte i nie zdarzy się już nic, co mogłoby zrewolucjonizować nauki ścisłe. Dwa lata później Albert Einstein ogłosił ogólną teorię względności, która w fizyce dokonała istnego przewrotu

Gdy Louis Daguerre rozpoczął prace nad aparatem utrwalającym obrazy, środowisko naukowe zawrzało świętym oburzeniem i wystosowało komunikat Niemieckiej Akademii Nauk, który brzmiał: "Próby utrwalenia nieuchwytnego obrazu są nie tylko bezpłodne, jak wykazały to badania niemieckich naukowców, lecz zgoła bluźniercze! Francuza, który podjął się tej niewykonalnej rzeczy, nazwać można głupcem nad głupcami!"

Kiedy pod koniec XVIII wieku autorytet chemii francuskiej Antoine Lavoisier orzekł, iż w niebie nie ma kamieni, a więc nie mogą one spadać stamtąd na Ziemię, z muzeów francuskich wycofano wszystkie eksponowane tam meteoryty.

W połowie XIX wieku fizjolog niemiecki Mźller orzekł, że nauce nigdy nie uda się zmierzyć prędkości impulsu nerwowego - uczyniono to w kilka lat po tym oświadczeniu.

W 1899 roku Charles H. Duell, komisarz Stanów Zjednoczonych do spraw patentów, stanął przed Kongresem i poprosił o zamknięcie jego urzędu, gdyż, jak twierdził: "Wszystko, co można wynaleźć, zostało już wynalezione". Wychodząc z tego samego założenia, głównodowodzący armią francuską, marszałek Ferdinand Foch, zasłynął jako człowiek nie przyjmujący do wiadomości niczego, co związane było z nową techniką wojskową; zatrzymał on na kilka lat rozwój francuskiego lotnictwa wojskowego stwierdzeniem: "Samoloty to ciekawa zabawka, ale nie mająca żadnego pożytku dla wojska".

Wielu naukowców doradzających inwestorom bankowym na prośbę o opinię na temat pierwszych egzemplarzy samochodu twierdziło: "Konia nic nie zastąpi, natomiast automobil jest tylko nowinką - przemijającą fanaberią".

Darryl F. Zanuck, szef wytwórni filmowej Century Fox, oświadczył: "Telewizja nie utrzyma się na żadnym rynku przez okres dłuższy niż sześć miesięcy. Ludzie będą mieli dosyć wpatrywania się co wieczór w pudło z dykty".

Chirurg Ian Macdonald w wywiadzie dla tygodnika "Newsweek" powiedział: "U większości ludzi palenie tytoniu wywołuje korzystne skutki!"

Dr Lee de Forest, wynalazca lampy próżniowej: "Bez względu na wszelki postęp naukowy w przyszłości człowiek nigdy nie wyląduje na Księżycu."

Kenneth Olsen, elektronik, późniejszy szef firmy komputerowej: "Nie ma żadnego powodu, aby osoby prywatne miały komputer w domu".

Pomyłki te oczywiście nikogo niczego nie nauczyły, a uczeni, niepomni klęsk, posunęli się nawet do tego, by świadomie zmieniać rzeczywistość, kiedy nie bardzo chce onapasować do tworzonych przez nich wizji. Tak właśnie stało się z problemem dziury ozonowej. Mimo wieloletnich badań atmosfery nad Antarktydą, dziura została zauważona z wielkim opóźnieniem, ponieważ komputery stanowisk badawczych zostały zaprogramowane tak, by eliminować wszelkie zjawiska nie przystające do dotychczasowego modelu zachowań atmosferycznych!
Jedna z największych wpadek XX-wiecznych "futurologów" dotyczy zjawiska tak w tej chwili dla nas oczywistego, jak dryf kontynentalny. Niemiecki naukowiec Alfred Wegener w 1912 roku ogłosił teorię mówiącą o tym, że kontynenty cały czas powolutku się przemieszczają, a kiedyś prawdopodobnie tworzyły jeden wielki kontynent. Natychmiast posypały się na niego gromy kolegów po fachu, którzy uznali go za wyjątkowego fantastę. Teoria ta była wyśmiewana przez wiele lat, aż w końcu ciężar zbieranych przez Wegenera dowodów złamał opór twardogłowych.
Oczywiście pomyłki nie dyskryminują nauki jako takiej, ale stanowią namacalny dowód na to, że wszelkie ograniczenia w badaniu otaczających nas zjawisk - jak ma to miejsce w wypadku zdarzeń paranormalnych - stanowić mogą skuteczną barierę w poznawaniu naszej rzeczywistości. Powinniśmy o tym pamiętać, zastanawiając się nad "zwariowanymi" przepowiedniami fantastów, wróżek i jasnowidzów. A o tym, że otwarty na wszystko umysł może być o wiele skuteczniejszy w przewidywaniach, niech świadczy choćby cała twórczość Juliusza Verne'a, który na dziesiątki lat wcześniej przewidział podróże w kosmos, atomowe łodzie podwodne, fax i internet - choć te ostatnie pomysły zawarte w powieści "Paryż" opublikowane zostały przez wydawców dopiero w... 1981 roku.
Pamiętajmy, że to, co tak często i tak bezkrytycznie nazywamy naukowym racjonalizmem, często bywa przyczyną sprowadzania naszego rozumienia świata na fałszywe drogi.

zaczerpnięte z: [link widoczny dla zalogowanych]



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
sfinks
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 12:12, 22 Maj 2006    Temat postu:
 
Cytat:

Wychodząc z tego samego założenia, głównodowodzący armią francuską, marszałek Ferdinand Foch, zasłynął jako człowiek nie przyjmujący do wiadomości niczego, co związane było z nową techniką wojskową; zatrzymał on na kilka lat rozwój francuskiego lotnictwa wojskowego stwierdzeniem: "Samoloty to ciekawa zabawka, ale nie mająca żadnego pożytku dla wojska".


Teraz mamy powtórkę oportunistów odnośnie obrony antyrakietowej (przytłaczająca większość uznaje to jako zabawka generałow i zmarnowanie pieniedzy) - jedna z baz antyrakiet ma byc w Polsce.

Pół biedy gdy to sa pomyłki (nie myli sie tylko ten co nic nie robi), jednak jest wielu działających celowo ze szkodą dla świata widząc w tym kasę i prestiż dla siebie.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 12:22, 22 Maj 2006    Temat postu:
 
Cytat:

Wychodząc z tego samego założenia, głównodowodzący armią francuską, marszałek Ferdinand Foch, zasłynął jako człowiek nie przyjmujący do wiadomości niczego, co związane było z nową techniką wojskową; zatrzymał on na kilka lat rozwój francuskiego lotnictwa wojskowego stwierdzeniem: "Samoloty to ciekawa zabawka, ale nie mająca żadnego pożytku dla wojska".



Dzięki takim geniuszom potem właśnie mamy przestoje w rozwoju, historia jest inna niż by mogła ... własna pycha jest czymś co może (i co często robi) zgubić - jest bowiem zbyt subiektywnym narzędziem by w wielowątkowym świecie nam pomóc przetrwać.

Powrót do góry
sfinks
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 12:31, 22 Maj 2006    Temat postu:
 
Dodam jeszcze że strach. Ta naturalna ułomność człowieka najwięcej robi szkód, bo jest bardziej powszechna. Strach przed utratą prestiżu, kasy itd. Z drugiej jednak strony strach jest motorem rzetelności w nauce. To również sposób na uniknięcie głupich pomyłek. Szkoda tylko że jest tak mało naukowców ktorzy potrafia się przyznać do błędu i pracować dalej (tu jest problem z zaufaniem społeczeństwa) dla wyłapania go.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Adenoid Hynkiel
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Reisov

PostWysłany: Pon 13:43, 22 Maj 2006    Temat postu:
 
Gdyby nie strach ludzie dożywaliby zapewne 30 lat....niektóre pomyłki wyjdą chyba cywilizacji na dobre.Przecież mamy jeszcze tyle czasu,żeby zacząć kolonizować kosmos,przenosić się w czasie,porozumiewać sie z innymi cywilizacjami.Niestety człowiek jest tak skonstruowany,że chce osiągnąć wszystko odrazu.Tak myślą niektórzy pseudonaukowcy,chcą zjeść jak najwiekszy kawałek tortu,nierozumieją,że w nauce nawet mały element może doprowadzić do przełomu.
Mam nadzieję,że każdy zrozumiał o co mi chodzi Mr. Green



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
sfinks
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 15:11, 22 Maj 2006    Temat postu:
 
Uwazam, że czasu w konkurencji w przyrodzie nie ma. Lepszy wygrywa. Inne cywilizację mogą zająć lepsze miejsca (planetę)



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Adenoid Hynkiel
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Reisov

PostWysłany: Czw 11:59, 25 Maj 2006    Temat postu:
 
Nie wiem jak Ty sfinks ale ja nie chce żeby moje wnuki latały jakimś Falcon Millenium i podbijały obce planety.Człowiek moim zdaniem aż tak nisko nie jest zdolny upaść.Wiem jednak,że kiedys bedziemy musieli to robić... ale co to za życie Confused



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
sfinks
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 18:40, 25 Maj 2006    Temat postu:
 
Raczej tak wysoko siegnąć prędzej czy później będzie musiał. To jest normalne w przyrodzie poczynając od najmniejszej istoty - zdobywanie przestrzeni życiowej (terenu). Stanie w miejscu jest cofaniem sie bo inni nie będa stac.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
zaciekawiony
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gród nad Krzną
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:04, 23 Gru 2010    Temat postu:
 
W ramach odświeżania starych dobrych tematów:
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat:

Opierając się na przeczytanej w Internecie informacji, sprawdziłem pracę doktorską dr. hab. Bernarda Koziróga, profesora Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego w Kielcach oraz rektora Wyższej Szkoły Teologiczno-Humanistycznej w Podkowie Leśnej. Okazało się, że jego doktorat Ksiądz Michał Belina-Czechowski, obroniony w roku 1990 w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie (nieżyjący promotor: prof. dr hab. Zachariasz Łyko, recenzenci: ks. prof. dr hab. Marian Bendza oraz nieżyjący prof. dr hab. Zygmunt Poniatowski), jest w znacznej części plagiatem książki Michał Belina Czechowski 1818-1876, wydanej przez Wydawnictwo „Znaki Czasu” w 1979 r. Książka jest dwujęzycznym (po angielsku i po polsku) zbiorem referatów z sympozjum naukowego o życiu i działalności Beliny-Czechowskiego, które miało miejsce w maju 1976 w Warszawie (z okazji setnej rocznicy śmierci). Znaczne fragmenty tekstu pracy doktorskiej (kilkadziesiąt stron!) są bezpośrednio przepisane bądź powierzchownie sparafrazowane (z użyciem identycznej bibliografii!). Przejęto też ponad 80 procent całej bibliografii. Praca doktorska została wydana drukiem w 1992 przez Wydawnictwo „Znaki Czasu” i jest tożsama z maszynopisem doktoratu znajdującym się w Archiwum CHAT, dlatego wieść o plagiacie od dawna krąży po Polsce.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Nauka / Technologie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy