Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
 Forum
¤  Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Apokalipsy
2012 - New World Order - Zjawiska nadprzyrodzone - Ezoteryka - Rozwój Duchowy - UFO - Nauka
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
chory sen...

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Sennik Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
chory sen...
Autor Wiadomość
bartek
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 23:30, 21 Sie 2007    Temat postu: chory sen...
 
Pomyliłem działy wiec pisze w tym...

Coś mnie ściska, dziesiątki kilogramów z każdej strony ciała, mój oddech robi sie coraz cięzszy, tak ciężki że sie budze..jestem w swoim łóżku, ledwo łapie oddech, wzsystko staje sie coraz ciezsze,..nie potrafie nic wymówić, prubóje wstać obudzić matke, powiedzieć ze coś jest nie tak, ale nie potrafie wstać z łóżka..mijają godziny..mam nadzieje ze przyjdzie dzien, matka wstanie i podejdzie do mnie.. jednak nienadchodzi..Ale zaraz, przeciez ja logicznie myśle..jestem w stanie świadomego snu, pare testów realistyczności, to musi być sen!Po prostu sie obudze, jednak..nie potrafie, za kazdym razem gdy prubóje sie obudzić włącza mi sie w głowie helikopter i rozrywa mi ją.. zaczynają nękać mnie mysli..to prawda? a może to coś więcej niż zwykły sen?
Za wszelką cene prubóje wstać, udaje mi sie po godzinach wysiłku, czuje cały czas ogromny ból i strach..Ld, koszmar zmieniający sie w chorą rzeczywistość, myśle o końcu.Dochodze do matki, ale nie daje sie obudzić, słysze śmiech, szept, wiatr.. nie.. ja cały czas to slyszałem, ale nasilenie sie wzmaga.. nie potrafie sie obudzić?

*skoro to jest sen, skocze z okna.. nic innego mi nie pozostaje.. rozpędzam sie.. nie, robie jeden energiczny krok, bo tylko na tyle mam siłyuderzam w szybe, kawałki szkla kaleczą moją twarz..przewracam sie na szkło, resztkami sił- dźgam sie..i budze sie w nocy, okazuje sie ze przed chwilą poszedłem spać, ide spać dalej, a sen sie powtarza...

Mam problem od jakiś dwóch tygodni, śni mi sie w kółko jeden świadomy sen, który opisałem u góry.Od * wygląda inaczej, w tym momencie postanawiam zabić siebie albo kogoś, aby sie obudzić.
Boje sie ze kiedys to zrobie i okaze sie, ze to nie jest sen.. co z tym zrobić? psychika mi siądzie:/



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
bunia713
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 7:56, 29 Sie 2007    Temat postu:
 
Tylko nie skacz...to okropne. Mialam to samo tylko kilka razy chociaz zdeczka w innej formie. Ja po przebudzeniu w nocy nie moglam oddychac ani nawet sie poruszyc. Kolo mnie lezala moja siostra ale nie bylam wstanie powiedziec do niej slowa. Cos na mnie siedzialo, dokladnie na klatce piersiowej... Po prawej stronie stala jakas kobieta i mowila cos w obcym jezyku a za nia to samo powtarzaly setki szpetnych glosow. Pomoglo jak zaczelam sie modlic... Wtedy ten ciezar odszedl a ja zmeczona zasnelam...

Rano opowiedzialam o tym tatowi, ktory (wedlug opowiadan ludowych) oswiadczyl mi ze to zmora. Szukalam kilka informaji na ten temt... Niektore sa troche przebajerowane ale opis kobiety przychodzacej by dusic zgadzal sie z tym co mnie spotkalo. Wbrew wszystkiemu to mialo dobre skutki bo poglebilo moja wiare. Wokol jest wiele zla do ktorego sie przyzwyczajamy i uznalismy ze jest to juz norma a gdy spotka nas cos "inego" szukamy pomocy. Zaczelam nosic medalik, czego nie robilam juz daaawno... I wyobraz sobie ze pomoglo bo po jakims czasie spiac w nocy przebudzilam sie i czulam jak cos probuje scisnac mnie za szyje ale mu sie nie udalo...

Godziny ktore potem nie przespalam ze strachu i dzieki mojej wyobrazni byly okropne....

Mozna tez twierdzic ze to przeciez nasza wyobraznia plata nam figle, ale jak twierdzil Pascal "zycie to gra i nic nie stracimy jesli uwierzymy...mozemy tylko zyskac".



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
bartek
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 22:16, 29 Sie 2007    Temat postu:
 
ja nie mam zamiaru skakać, ale takie rzeczy robie w snie, co gorsza, czuje uderzenie w ziemie itd.. zawsze zabijam sie inaczej..Mówisz, że chodzi o wiare? jakiś niedawny czas temu skręciłem troche od katolicyzmu.. może to są konsekwencje?Nasze sny są bardzo podobne, Śnią mi sie też często labirynty i inne sny, ale nie potrafie sobie przypommnieć :|.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
bunia713
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 14:44, 30 Sie 2007    Temat postu:
 
Nie chodzi mi konkretnie o katolicyzm ale o to ze trzeba sobie zdac sprawe z tego ze jest zlo i jest tez dobro, ktorym mozna z nim walczyc. tez zapominam co mi sie snilo po przebudzeniu i wiele razy umieralam w snie ale to norma, z mojej strony to odkrycie ze boje sie smierci, a z kazda sekunda jestem jej coraz blizsza. Mialam kiedys piekny sen...


Snila mi sie czerwona pustynia, ksiezyc w pelni, w oddali bylo widac gory... Nagle pojawilo sie stado dzikich koni pedzacych w strone gor, a z drugiej strony w powietrzu plyna statek parowy... Gdy mialy sie zderzyc obudzilam sie. Do dzis to pamietam ale nie wiem co moze znaczyc

Twoj najpiekniejszy sen ?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
bartek
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 23:40, 30 Sie 2007    Temat postu:
 
Ktoś taki jak ja nie może mieć pięknych snów...Kiedyś miałem marzenia które po ludzku mógłbym nazwać pięknymi, teraz one nie są ludzkie...

dzisiaj całkiem w nocy ześwirowałem :| . Próbowałem channelingu, noc. ok 1 w nocy. leże, słyszę wiatr,samochody,drzewa i hmm.. taki cichy charakterystyczny szum jak sie przyłoży ucho do poduszki i zacznie ocierać ręką o poduszkę.. Myślę sobie zacząłem po prostu na to zwracać uwagę i to słyszę.Szum zaczął być coraz głośniejszy, jakby ktoś siadł na mojej poduszce.Jestem spokojny, myślałem że to po prostu moja głowa albo inna część ciała sie osuwa xD. Po chwili poczułem zimno i jakieś drapanie. Znów myślę sobie- nawet jak by był to duch, to wszystko wygląda zbyt filmowo, czemu akurat w nocy gdy zaczynam iść spać duch mi sie objawia w taki sposób żeby mnie wystraszyć??Drapanie nie ustępuje a słyszę je coraz głośniej, dodatkowo pierzyna zaczyna ciągnąć w dół.
Nie wytrzymałem już tego! mimo że wyglądało to jak w typowym filmie i wydawało mi sie kompletną bzdurą wstałem z łóżka i stanąłem obok. Nagle usłyszałem skrzypienie i dźwięk sprężyn w moim łóżku jak by sie coś na nim położyło.Zapalam lampe, strzela żarówka!W tym momencie zryło mnie z nóg! Szarpnąłem drzwiami ze strachu z taką siłą że pękła w nich szyba i poszedłem do pokoju starszych, wszystkich przebudziłem i co wydaje sie dziecinne, walnąłem sie spać w ich pokoju xD...
Aha, tak przy okazji, jakieś 2 tygodnie temu, tak bez namysłu odczytałem na głos mantrę wypędzającą Boga i przyzywającą szatana, w jakimś całkiem nieznanym mi języku o którym pierwszy raz chyba słyszałem :|. Nie wiem czy to ma coś z tym wspólnego, nie wierze w takie rzeczy...dzisiaj zrobiłem mniejszy rytuał pentagramu opisany tutaj :


[link widoczny dla zalogowanych]



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
bunia713
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 18:42, 31 Sie 2007    Temat postu:
 
Czemu...o czym marzysz... Ja Ci powiem o czym ja marzylam kiedys i czego sie balam... Marzylam by zabic... Potem przekonalam sie ze tak naprawde kazdy z nas o tym marzy, bo mamy w sobie zwierzecy instynkt ktoremu jest przyjemnie ulec i poczuc kim naprawde jestesmy. Tylko cywilizacja stworzyla i nauczyla nas pewnych zasad i norm, ktorych boimy sie zlamac. W koncu to nasze czlowieczenstwo... No i wiara, ktora nie pozwala zabijac. Ale kazdy...w srodku...kiedys marzyl by zabic... Ale to marzenia ^^

A co do snu... Popelniasz moim zdaniem blad probujac channelingu. Chcesz poznac o co tak naprawde w tym chodzi ? Dopiero wtedy wpakujesz sie w problemy. Jezeli zlo stoi przed drzwiami i dobija sie do drzwi...to otwieranie ich na pewno Ci nie pomoze. Powinienes siegac po to co moze Ci pomoc i jest dobre, zwlaszcza teraz... No chyba ze uwazasz to za dobro ktore moze Cie ochronic. Twoj wybor...

A motyw skakania z okna ? Moze nie jestes przygotowany jeszcze by doswiadczac takich rzeczy i moze to sie zle skonczyc bo strach roznie dziala na ludzi...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
zaciekawiony
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gród nad Krzną
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:40, 29 Wrz 2007    Temat postu:
 
a może to po prostu chory sen?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
kaprisz
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:56, 21 Wrz 2009    Temat postu:
 
tak...mam 14 lat,lecz dalej momentami czuję potrzbę zadania bólu...zabicia...
też tak miałem raz, że gdy się obudziłem nie mogłem się ruszyć...cośmnie ściskało,trudno mi było oddychać...ale mogłem myśleć normalnie.wymyśliłem mantrę, że nic mnie nie będzie nękać,żadny zły byt nie mże mnie skrzywdzić.powtarzam ją codziennie.i wiecie co?odeszło io nie powróciło...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Koksu
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 20:56, 21 Wrz 2009    Temat postu:
 
Ja wam powiem, ze to tam mantra tak dziala albo co innego... powiem wam tez ze mam leki przed ciemnoscia i kiedys jak bylem maly wkrecilem sobie ze jak bede mial usmiech na twarzy to mi nic nie bedzie (chodzilo o to zebym przestal sie bac) teraz te leki sa slabe jednak nieraz nadal tego co napisalem wyzej uzywam... mam 16 lat i dotej pory nie przyznalem sie nikomu do tego ze mialem i mam lekkie leki. Najlepsze jest to ze gdy gram w gry typu FEAR albo inne ktore ostro powinny dzialas na psychike (a ta moim zdaniem mam slaba jezeli chodzi o mrok...) nie dzialaja na mnie... Jakis czas temu sluchalem Metalu takiego naj ciezszego Behemota itd bo myslalem ze to mi pozwoli zapomniec o lekach ale nie... okazalo sie ze poprostu jak sie zaczyna dziac w mojej glowie to poptostu musze wziosc gleboki oddech - oczywiscie nie stawac w miejscu, jak ja to mowie na wszelki wypadek- i jest wszystko dobrze...

Przyznam sie tez ze kiedys nie moglem przejsc z mojego pokoju do kuchni zeby sie napic... poprostu nie bylem w stanie...

jak ktos ma mial podobnie niech napisze co zrobil zeby bylo dobrze bo to czasem staje sie meczace

(troche odjechalem od tematu ale odpiszcie:)



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Sennik Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy