|
|
Co zrobicie w obliczu apokalipsy ???? |
|
| Autor |
Wiadomość |
|
Gość
|
 Wysłany: Wto 22:09, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
A ktoś umarł kiedyś w locie?
Heh, zapuścił bym sobie na słuchawkach odyseję, i zeskoczył z najwyższego budynku we Wrocławiu 
Zawsze to chciałem zrobić... przynajmniej bym polatał
|
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
 |
|
marioo
Forumowicz.
Dołączył: 23 Gru 2010
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
|
| Wysłany: Śro 11:16, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja w obliczu Apokalipsy pewnie chciałbym być w górach w lecie i tam zginąć.......jezeli wczesniej mnie by nie wywiezli do obozu koncentracyjnego które tak skrzetnie budują.
Jakby nie wyszły góry to wziołbym na raty wycieczkę gdzieś w ciepłe karaje i podziwiał w dzień apokalipsy folder wraz z zoną gdzie niestety nie bylo nam dane pojechać hehe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
| Powrót do góry |
 |
|
Gość
|
| Wysłany: Czw 18:23, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Teraz nie wyobrażam sobie żeby koniec świata miał nastąpić... mam tyle spraw na głowie, życie zaczyna mi się układać, mam ukochaną osobę a tu nagle bum i koniec wszystkiego...? jeśli tak ma być to muszę działać i w jakiś sposób uratować nas, albo chociaż ją... na myśl o apokalipsie przechodzą mnie ciarki:|
|
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Gość
|
| Wysłany: Czw 18:33, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Śmierć nie jest zła. Nie martw się, co się uciecze to się nie odwlecze.
|
|
|
| Powrót do góry |
|
|
marioo
Forumowicz.
Dołączył: 23 Gru 2010
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
|
| Wysłany: Czw 20:35, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dzis wiem co zrobię w dzień Apokalipsy.
Najpierw będę przerażony tymi trzesianiami ziemi...tsunami i ulewami.
Potem bedę się dziwił jak sprawdzają sie przepowiednie wielkich o III wojnie swiatowej.....cholera to mnie powali normalnie....ale się sprawdziło pomyslę.
Póżniej po tym całym syfie wyjdę z domu jak go jeszcze bedę miał i spojrzę w górę w niebo.
Zobaczę mesjasza na niebie i nie bedę wierzył ale na wszelki wypadek podświadomość kaze mi upaść na kolana.
Jak upadnę na kolana to usłysze głos z nieba......ale nie zwykły głos tylko przemawiający do mne w mojej głowie.....przemowi ze przyszedł zbawić swiat i teraz już słuchając go bedzie raj na ziemi......po tym całym syfie jaki sporządził grzesznikom którzy pozdychali do tej pory w wojnie lub w kataklizmach.
Bedę się cieszył jak nigdy w zyciu...popłyną mi prawdziwe łzy i szepnę.....,,kocham Cie Boże MÓJ,,.
Przedstawiam tylko jedną scenkę która bedzie a to tylko ułamek tego.
Następnie po apokalipsie pedzony nową wiarą i odrodzeniem w Bogu który zszedł na ziemię lub czymkolwiek innym co nastąpi bedę chciał przyłączyć się do Nowego Lepszego Swiata.
W Nowym Lepszym Świecie bedę miał jak w raju.....skonczyły się wojny i ten cały bajzel.....nastanie porządek i ład.
Jezeli moje dzieci bedą jeszcze zyc i ja i zaszczyci nas ten Nowy Świat wtedy szczęsliwi pojdziemy w kolejce po Chipy......tylko chcący być z bogiem bedą mieć Chipy i tylko oni mogą być w Nowym Świecie.
W Apokalipsie św.Jana przeczytajcie sobie co pisze o chipach sw.Janek.....wszystko pisze.
Następnie zrobią ze mnie cyborga....szczesliwego niewolnika najebanego tabletkami szczescia i nie bedę już mogł nazwać siebie człowiekiem......bedę bogiem w/g moich panów.....swoim bogiem z chipem w ramieniu bez własnej woli i rozumu.....oddający w Nowym Porządku Świata hołd mojemy nowemu panu.......Lucyferkowi.
To o czym pisze to oczywiście jest mój tylko wymysł i chora wyobraźnia.
Nikogo nie chce tu obrazić ani siać jakiś chorych wizji......tylko posmiałem się tu w tym poście z tych co sieją zamet Apokalipsy.
Nie ma czego się bać i w/g mnie wszystko na swiecie jest ok.....podziwiam teorie spiskowe.....to dla wariatów......podziwiam tych co straszą jedzeniem lub chemitrials.........
Trzymam kciuki za świat który idzie w tym kierunku w jakim idzie.....wszystko bedzie dobrze...nie ma o co się martwić.
Wasz nadworny jasnowidz...... marioo (hehe).
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
| Powrót do góry |
|
|
kowalskil
Forumowicz.
Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Fort Lee, NJ, USA
Płeć: Mężczyzna
|
| Wysłany: Nie 22:01, 15 Lip 2012 Temat postu: Re: Co zrobicie w obliczu apokalipsy ???? |
|
|
| BUF X napisał: Nadchodzi ten 2012r i np. jacyś wielcy profesorowie obliczli że za miesiądz na ziemie spadnie ileśtam gigantycnych meteorów, niemożemy ich zniszczyć ani nie damy rady przeżyć katastrofy. Co będziecie robić w obliczu 100% zagłady ??? Dalej będziecie chodzić grzecnie do szkoły czy pracy ??? Czy zrobicie to naco mieliście zawsz ochote ?? a może będziecie sie modlić może eliminować wrogów, może.... itp. Co będziecie robić ?? |
Jest rok 2012 i zadne zjawiska, o ile wiem, nie podtwierdzaja przwidywan tych "jakichs wielkich profesorow."
A wiec nie martwie sie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kowalskil dnia Nie 22:03, 15 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
| Powrót do góry |
|
|
MiChu
Forumowicz.
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Z Ziemii
Płeć: Mężczyzna
|
| Wysłany: Nie 22:25, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Może powinieneś, wystarczy poczytać forum, chociaż ja się też jakoś nie przejmuję. 
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
