Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
 Forum
¤  Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Apokalipsy
2012 - New World Order - Zjawiska nadprzyrodzone - Ezoteryka - Rozwój Duchowy - UFO - Nauka
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Coś o demonach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Zjawiska nadprzyrodzone i niewyjaśnione Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Coś o demonach
Autor Wiadomość
przemek
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Ciemność
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:08, 12 Lip 2010    Temat postu:
 
Sam demon nie jest groźny staje się dopiero wtedy gdy chce się go kontrolować
Samael jest demonem śmierci i trucizny ale podkreślam że on działa tylko przy morderstach



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Mystique
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Matrixa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:01, 12 Lip 2010    Temat postu:
 
Kontrolować? Dobrze napisane- 'chce się'. I demony są groźne, bez względu na to czy się je drażni czy nie, gdyż są nieobliczalne i po prostu złe.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
dr Jeckyll
Administrator
Administrator



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 16:40, 12 Lip 2010    Temat postu:
 
A czym jest zło ?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
przemek
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Ciemność
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:50, 12 Lip 2010    Temat postu:
 
Dobre pytanie
Zła nie da się określić zło jest tak jak dobro nieokreślone
możemy podawać przyłady złył i dobrych uczynków ale nimi nie da się ich określić
Nie da się powiedzieć zło zaczyna się tu a kończy tu
Zło nie ma poczatku ani końca tak samo jak dobro
I koniec końców nie wiadomo czy to co robimy to jest dobro czy zło



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Mystique
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Matrixa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 5:25, 13 Lip 2010    Temat postu:
 
Wiedziałam, że o to zapytasz! Po prostu wiedziałam
Chodziło mi o to, że demony mają złą naturę, gdyż z definicji pochodzą z tej drugiej strony.
Jako sprzeniewierzone Bogu, stają się opozycją dla aniołów.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
katafrakt
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z otchłani świecia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:03, 20 Lip 2010    Temat postu:
 
ma ktoś pożyczyć 5 zeta ???

Moderator: Nie, ale mogę Ci dać ostrzeżenie.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Luna_s20
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:50, 21 Lip 2010    Temat postu:
 
Mystique piszesz że demony są złe. Ale czy jesteś w stanie określić czym jest zło?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
przemek
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Ciemność
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:47, 21 Lip 2010    Temat postu:
 
nie każdy demon szkodzi



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Mystique
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Matrixa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 5:37, 22 Lip 2010    Temat postu:
 
Zło jest negatywną wartością moralną, jest pozycją w filozofii kontemplowaną od wieków.
Jest również emocją, wyrazem uczucia nienawiści, gniewu, smutku, samotności.
Jest kwintesencją i jednocześnie uogólnieniem wszystkich tych rzeczy, które szkodzą bądź dobru się nie przysługują, jest awersem do dobra.
Zaraz spytasz czym jest dobro- otóż odwrotnością tego, co napisałam.
Dobro absolutne-doskonałe do Bóg, a zło absolutne- takie nie istnieje. Bo wszystko pochodzi od Boga, czyli wszystko jest z natury dobre, tylko ma wolną wolę i może wybrać swoją ścieżkę.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Luna_s20
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 6:05, 22 Lip 2010    Temat postu:
 
Mystique napisał:

Zło (...)
Jest kwintesencją i jednocześnie uogólnieniem wszystkich tych rzeczy, które szkodzą bądź dobru się nie przysługują, jest awersem do dobra.
Zaraz spytasz czym jest dobro- otóż odwrotnością tego, co napisałam.
Dobro absolutne-doskonałe do Bóg, a zło absolutne- takie nie istnieje. Bo wszystko pochodzi od Boga, czyli wszystko jest z natury dobre, tylko ma wolną wolę i może wybrać swoją ścieżkę.



Ciężko mi to przegryźć. Jeśli istnieje dobro absolutne, musi istnieć zło absolutne.
Czyli biegun przeciwny.
Kij ma dwa końce. Możesz jeden skrócić, odłamać, a nadal będzie przeciwny drugiemu.
Wszystko co nas otacza, uzupełnia się. Dzień i noc, wdech i wydech, ciepło i zimno, góra i dół, lewa strona i prawa. Nie może istnieć absolutna prawa strona i tylko część lewej. Albo lewa strona jest albo jej nie ma.
Wszystko na co pada słońce, musi rzucić cień.
Piszesz też że wszystko jest z natury dobre i może wybierać ścieżkę. Pożar nie wybiera, ponieważ nie ma woli, a nikomu nie kojarzy się z dobrem.
Każde zło może powodować dobre konsekwencje i każde dobro może być przyczyną tragedii bądź służyć złym celom, i to niezależnie od osoby która dane zdarzenie prowokuje, niezależnie od ich intencji.
Dobro i zło w życiu człowieka jest subiektywnym odczuciem. Może się zdarzyć coś co jest dla mnie dobre, i zupełnie nie muszę mieć świadomości że dla innego to tragedia. Gdy jednemu człowiekowi się pokłonię, muszę pokazać... tył temu kto stoi za mną.
Dobro absolutne, czyli Bóg, zabiło tylu ludzi, że nikt ich nawet nie liczył.
Zło o którym piszesz nieraz przyczyniało się do szczęścia jednostek.

Ze stwierdzeniem że wszystko co żyje jest z natury dobre mogę się zgodzić, przy założeniu że stworzenia nie są ani dobre ani złe. Po prostu żyją i funkcjonują w sposób, który jest dla nich najskuteczniejszy.

Praca jest dobrem, Pozwala na przetrwanie, utrzymanie siebie, płacenie podatków. Jeśli staram się o pracę, czy powinnam zrezygnować i skazać się na bezrobocie dlatego że matka trojga dzieci się o nią stara?
To co piszę najłatwiej opisuje znak Jin i Yang. Dobro i zło równoważące się. Dobro zawierające pierwiastek zła i zło zawierające pierwiastek dobra. Dwubiegunowość. Jedno uzupełnia drugie. Dopiero razem stanowią całość.

Bez dwubiegunowości życia nie zaistniałby czynnik porównania, czyli nie doszłoby do rozwoju. Nie porównuje się rzeczy identycznych.
Nawet i w naszym podatnym na cierpienie świecie, ludzie których otacza nadmiar dobra, nie rozwijają się a jedynie korzystają.
Gdyby im to cierpienie odebrać, cóż miałoby ich zmusić do rozwoju, albo chociaż podniesienia się z łózka?
Łóżko też nie byłoby zresztą potrzebne gdyby nie ból kości po nocy na podłodze



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Luna_s20 dnia Czw 6:10, 22 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Zobacz profil autora
Mystique
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Matrixa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:13, 22 Lip 2010    Temat postu:
 
Bardzo powierzchownie i płytko to pojmujesz. Aby dogłębnie przekonać się o tym co piszę trzeba być chrześcijaninem.
I owszem, istnieje dobro absolutne ale nie istnieje zło absolutne i powie Ci to każdy filozof.
Nikt mnie nie przekona do tego, że jest inaczej. Rozmawiałam o tym z egzorcystą, profesorem wykładającym na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim oraz z doktorem pracującym w Zakładzie Filozofii i Pedagogiki na Śląskim Uniwersytecie Medycznym.
Pierwszy jest księdzem, drugi osobą świecką.
Każdy z nich miał identyczne zdanie w tym temacie, ich słowa się powtórzyły.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
katafrakt
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z otchłani świecia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:07, 30 Lip 2010    Temat postu:
 
widzę, że mystique ma dobre kontakty, z takimi trzymać!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Luna_s20
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 5:24, 01 Sie 2010    Temat postu:
 
Mystique mówisz o potwierdzeniu teorii katolików przez katolików.

Posądzenie mnie o płytkie pojmowanie rzeczywistości jest dla mnie ogromną obelgą. Dlaczego ma być to płytsze niż ślepe zaufanie pismom spisanym ludzką ręką wobec których wiarę krzewiono śmiercią?
Nie oceniam samej religii. ponieważ należy ona do sfery wiary - a ta nie podlega mojej czy czyjejkolwiek ocenie, i każdy wybiera to co jest zgodne z jego sumieniem.

Uwierzę że człowiek może CHCIEĆ czynić dobro, ale nie oznacza to że efekty jego działań zawsze mogą być dobrem nazwane.

Każde dobro może w konsekwencji prowadzić do zła i na odwrót.
Wyobraź sobie: Niedzielny obiad. Wszyscy czekają na rosołek, podajesz szczęśliwej rodzinie smaczną potrawę i rozmawiacie. Dobro.
Ale nie dla kurczaka który wpływa w rosole.
Z drugiej strony czasami rodzice wyznaczają dziecku karę : i to w bezpośrednim odczuciu dziecka jest złe bo sprawia mu przykrość. Ale prowadzi do dobrych konsekwencji w postaci wychowania pomocnego w dorosłym życiu.
(Chociaż wiem że zgodnie z pojmowaniem katolików zwierzę nie zalicza się do istot których śmierć bądź życie mają większe znaczenie - jak wiemy składanie bogu ofiary czy to z baranka czy z gołębia dość długo miało zastosowanie - chociaż nie wiem jak pozbawienie życia boskiego dzieła może samemu Bogu sprawić przyjemność)
Egzorcyści, filozofowie nie mogą zaprzeczyć jednemu - biegunowości życia. Przeciwne bieguny nie walczą ze sobą. Lewa nie walczy z prawą a góra z dołem. Z jednej strony uzupełniają się a z drugiej prowadzą do doświadczania - porównanie jest podstawą na drodze doświadczenia.
Wszystko co uznajemy za człowiecze powstało w wyniku oddziaływania zła.
Pierwsza matematyka powstała na potrzeby handlu plemiennego. Byłby zbędny gdyby wszyscy mieli każdego dobra pod dostatkiem.
Zaczeliśmy szukać jaskiń, z czasem budować chaty w wyniku niesprzyjającej natury, która zagrażała naszemu zdrowiu i bezpieczeństwu.
Cała medycyna swym istnieniem świadczy o chorobach które trawią świat.

Gdy na przedmiot pada światło, musi on rzucić cień.
Cień byłby niewidoczny gdyby nie padające światło.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Luna_s20 dnia Nie 5:33, 01 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Mystique
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Matrixa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:03, 02 Sie 2010    Temat postu:
 
Cytat:

Mystique mówisz o potwierdzeniu teorii katolików przez katolików.


Wykładowca filozofii nie jest katolikiem. Dlatego też zasięgnęłam jego porady, aby mieć jakieś szersze pojęcie. Tak mówi filozofia i już, nie ma co polemizować nad rozumowaniem opracowanym przez wiele lat studiowania wielu prawd już od czasów starożytności.

Co do składania ofiar- osobiście ciężko mi uwierzyc, aby sam Bóg ukazywał się dawniej ludziom i kazał im składac jakieś zwierzątka na ołtarzu. To by było pogaństwo i beznadzieja. Totalnie nie-boskie. Jestem raczej za tym, że banda oszołomów i desperatów chwytała się brzytwy, a potem opisała to jako swoją zbawczą misję.

Co do reszty pięknych metaforycznych opisów Twych się zgodzę, wszystko jest prawdą.
Dobro i zło się uzupełniają, bez nich niczego by nie było, owszem.
Ale nikt mi nie powie, że nie walczą ze sobą, bo walczą w każdej chwili w każdym człowieku.
Ciągle dokonujemy jakiś wyborów, a to subiektywne postrzeganie o którym mówisz to kolejny prosty przykład codziennej powierzchowności. Bo ja tu mówię o Bogu i Szatanie a nie o kurze w rosole czy karze dla dziecka. Rozumiem co miałaś na myśli bardzo dobrze, ale mnie chodzi o głębsze, mniej codzienne i doczesne pojmowanie dobra i zła.
Pewnie dlatego, że jestem chrześcijanką, dobro i zło postrzegam w nieco inny sposób.
Ale bardzo miło było poznac Twój punkt widzenia. Jest moim zdaniem jak najbardziej poprawny w wymiarze doczesnym, bo czemu by nie?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Luna_s20
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:41, 02 Sie 2010    Temat postu:
 
Z tego co pamiętam, chociaż pamięć może mnie mylić, filozofia nie zawdzięcza swojego istnienia założeniu pojęć absolutnych i bezwzględnemu podporządkowaniu się im...
A inna rzecz że chociażby biblia jest rozpracowywana od czasu w którym ogół ją poznał a jednak właśnie jako ogół jesteśmy niewiele dalej pod kątem rozumienia innych istot.
Jest różnica w tym co mówi filozofia i w tym co mówi filozof.
Nie próbuję się kłócić z tobą ale piszę jak jest.
Nie można pojmować dobra i zła głębiej, jeśli nie rozważa się go względem codziennych sytuacji.
Kura w rosole nie jest dla mnie aż tak płytkim i doczesnym problemem, ponieważ aby znalazla się w rosole musiała stracić życie. Często z ręki osoby której ufala, która co rano podawała jej jedzenie i czasm może nawet pogłaskała. Poczucie zdrady zwierzęcia tracącego życie z ręki własnego opiekuna nie jest dla mnie płytkie i przyziemne.
Również kara dziecka... Poczucie krzywdy wobec faktu że 20 innych dzeci zrobiło coś i kary nie poniosło, a ono jedno tak, bo mialo pecha być przyłapane przez rodzica. Pragnienie dorosłości, w której samo będzie mogło oceniać co jest dlań właściwe a co nie. Chwilowe, lecz jednak zwątpienie w dążenie rodziców do jego szczęścia...
Gdy się przyjrzymy nic nie jest płytkie i przyziemne, najprostsze sprawy emanują swą historią, niosą za sobą emocje i uczucia...
Nie codziennie poświęcamy za kogoś życie, ratujemy konie przez rzezią albo nawracamy prostytutkę.
Codzienność niesie codzienne wyzwania, mniejsze i większe.
I to właśnie w codzienności, w sprawach płytkich i przyziemnych musimy odnaleźć świadomość którą nazywasz bogiem, ponieważ tylko to sprawi, że gdy przyjdzie poważniejsze zdarzenie, będziemy w stanie odnaleźć w sobie te wartości, które w owej codzienności w sobie wykształciliśmy.
Zgadzam się natomiast co do jednego. Każdy z nas ma wybór. Możemy pomagać lub szkodzić. Kochać lub nienawidzieć. Każda z tych dróg zaś nie obiera się samoistnie, ale wymaga pracy i starania. Od nas zależy czy chcemy przenosić góry złota czy góry błota.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Zjawiska nadprzyrodzone i niewyjaśnione Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy