Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
 Forum
¤  Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Apokalipsy
2012 - New World Order - Zjawiska nadprzyrodzone - Ezoteryka - Rozwój Duchowy - UFO - Nauka
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Voodoo

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Zjawiska nadprzyrodzone i niewyjaśnione Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Voodoo
Autor Wiadomość
versus
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 1355
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 18:20, 29 Lis 2005    Temat postu: Voodoo
 
Voodoo kojarzy się nam głównie z rzuceniem uroków i żywymi trupami - zombi. Czy faktycznie trzeba się bać haitańskich kapłanów i ich czarnej magii?



Dnia 2 września 1989 roku 17 letni mieszkaniec małej wioski na Haiti, Wilfred Doricent, wrócił po długiej nieobecności na łono rodziny. Wprawdzie wielu nastolatków przeżywa okres buntu, który owocuje ucieczką z domu, jednak w jego przypadku nie był to klasyczny powrót syna marnotrawnego. Wilfred bowiem był przez półtora roku martwy. Został pochowany na oczach rodziców, dysponowali oni też świadectwem zgonu. Chłopiec był dobrym uczniem, cała rodzina go uwielbiała. Niestety w marcu 1988 roku, nagle rozchorował się i zmarł. Jego martwe ciało okropnie się wzdęło i wydzielało tak odrażający odór, że ojciec zmuszony był pochować syna w największym pośpiechu. Jednak Wilfred w rzeczywistości nie był martwy. Został jedynie zamieniony w zombi - "żywego trupa". Na zlecenie ludzi, którzy nienawidzili ojca chłopaka ( uważali bowiem, że zagarnął bezprawnie ich ziemię ), bokor - kapłan voodoo, praktykujący czarną magię - zaaplikował mu trujący magiczny proszek tzw. Coup poudre. Wskutek zaklęć i trucizny, chłopiec zapadł w śpiączkę, a wkrótce potem został uznany za zmarłego.



Niewolnik

Pod osłoną nocy, tuż po pogrzebie, jacyś osobnicy potajemnie otworzyli grób Wilfreda i wykradli ciało. Byli to ludzie czarownika. Bokor podał chłopcu narkotyk sporządzony z miejscowej rośliny halucynogennej - tzw. "ogórka zombie", który częściowo przywrócił mu świadomość. Następnie półprzytomnego chłopca przetransportowano na położoną w odludnej, górzystej okolicy farmę; tam przez 18 miesięcy pracował jak niewolnik. Dopiero po upływie roku chłopiec w niewiadomy sposób odnalazł drogę powrotną do domu i wprawił w zdumienie rodziców, którzy długo nie mogli uwierzyć w swoje szczęście. Dopiero po jakimś czasie Wilfred przyznał się koledze, że w trakcie przygotowań do pochówku i samego pogrzebu był w pełni świadom tego, co się dzieje, jednak nie był w stanie nic powiedzieć, ani nawet mrugnąć okiem. Słyszał, jak przybijano wieko trumny; słyszał też płacz swoich krewnych, kiedy trumnę spuszczano do typowego haitańskiego grobu - betonowego grobowca wymurowanego na powierzchni ziemi. Po powrocie Wilfred nie był tym samym chłopcem co kiedyś. Markotny i otępiały, stronił od ludzi bez wyraźnej przyczyny. Lekarze uznali, że jego zdrowie bardzo ucierpiało na skutek niedotlenienia mózgu, podczas gdy był "pogrzebany żywcem". Historia Wilfreda brzmi jak scenariusz horroru, jednak na Haiti znane są setki przypadków zamienienia ludzi w zombi. Powstaje pytanie: dzięki jakim siłom kapłani voodoo potrafią sprawić, że człowiek choruje i "umiera", po czym wraca do świata żywych pod postacią zombi? Voodoo to kult opierający się na wierze w Loa, czyli bóstwa czterech żywiołów - ognia, wody, powietrza i ziemi. Niepoślednią rolę odgrywa też przekonanie, że na życie ludzi wielki wpływ mogą wywierać ich zmarli przodkowie. Zarówno cztery żywioły, jak i dusze zmarłych są manifestacjami jednego Boga - Le Gran Maitre - który jest pośrednikiem i sędzią w sprawach ludzkich.



Okrutne duchy.

Tym , co wyróżnia voodoo spośród wielu innych karaibskich wierzeń, jest fakt, iż kult ten zdaje się być najmocniej powiązany z ciemną strona natury ludzkiej. Bardzo wyraźnie jest to widoczne w kulcie jednego z Loa - bóstwa Petro. Jest to zły, groźny i mściwy duch, obdarzony potężną mocą. Pomaga tylko tym, którzy obiecają mu, że po spełnieniu prośby będą mu wiernie służyć. Ludzi, którzy nie dotrzymują obietnicy spotyka zwykle okrutna zemsta. Loa Petro wzywa się wtedy, gdy chce się za pomocą czarnej magii sprowadzić na kogoś nieszczęście. W zamian trzeba zazwyczaj złożyć ofiarę z jakiegoś zwierzęcia, świni, kozy, byka, a czasem nawet ludzkiego ciała. Wygrzebanego z grobu. Bywa jednak i tak, że w ofierze składa się żywych ludzi. Całkiem niedawno, bo we wrześniu 1994 roku, na krótko przed inwazją USA na Haiti, w kwaterze głównej rządzącej junty wojskowej odbywały się trzydniowe obrzędy voodoo, podczas których sprawujący władzę nad krajem prosili złe duchy aby zapobiegły inwazji Amerykanów. Podobno w trakcie ceremonii złożono w ofierze trzynastu ludzi, w tym młodą ciężarną kobietę. Być może to tylko zbieg okoliczności, ale w październiku 1994 roku trzech amerykańskich żołnierzy popełniło tajemnicze, niczym nie uzasadnione samobójstwa. Jeden z nich Geraldo Luciano, strzelił sobie w głowę podczas gry w karty, i to wtedy, gdy zaczął wygrywać.



Tajne stowarzyszenia

W kraju, w którym kapłani pełnią jednocześnie funkcję lokalnego wymiaru sprawiedliwości, i w którym mordy polityczne i niesprawiedliwe wyroki sądów są na porządku dziennym, trudno jest z całą pewnością wykluczyć możliwość składania ofiar z ludzi. Nie ma natomiast wątpliwości, że w wielu sektach wywodzących się z głównego pnia voodoo praktykuję się czarną magię. Sekty te działają w ścisłej tajemnicy, a wyznawcy głównego nurtu voodoo zdecydowanie się od nich odżegnują. Najgorszą sławą cieszą się sekty Bizango i Cochon Gris. Posądza się je o składanie ofiar z ludzi, wzywanie duchów zmarłych do pomocy w walce z żyjącymi ludzi w zombi. Najwięcej wyznawców voodoo znaleźć można w głebi wyspy. Jak twierdzi Pere Clude, ksiądz z rodzinnej wioski Wilfreda Doricenta, 90 procent Haitańczyków to katolicy, 10 procent, to protestanci, a 100 procent wyznawcy voodoo i niemal każdy mieszkaniec Haiti boi się zombi. Jednak Haitańczycy nie tyle boją się widoku zombi, co tego, żeby to ich ktoś nie zamienił w "żywego trupa".



Żywe trupy

Po sprokurowanym przez bokora "zmartwychwstaniu" - musi to nastąpić najwyżej po kilku dniach od pogrzebu, gdyż później istnieje niebezpieczeństwo trwałych zmian w mózgu na skutek niedotlenienia - zmysły zombi są przytępione, następuje też degradacja osobowości i zaniki pamięci. Tak okaleczonym człowiekiem łatwo jest manipulować, często też zombi pracują w charakterze niewolników na plantacjach czy budowach ukrytych wśród gór. Zdarza się, że wskutek niedotlenienia mózg zombi ulega poważnym uszkodzeniom. Tych nieszczęśników, którzy nie są do niczego przydatni, zostawia się po prostu w lesie. Niektórym zombi udaję się jednak uciec. Podobno zaklęcie można zdjąć, jeśli bokor, który rzucił czar, umrze, lub jeśli nakarmi się zombi solą. Powrót tych, którym udało się uciec do dawnego, normalnego życia, jest wyjątkowo trudny. Losy Wilfreda są tu dość wyjątkowe. Większość bowiem powracających z "zaświatów" napotyka na mur niechęci ze strony mieszkańców rodzinnej wioski, a nawet własnej rodziny. Ludzie boją się zombi, ponieważ, jak wierzą, posiadają oni niezwykłą moc, a więc mogą wyrządzić wiele krzywd, zwłaszcza tym, którzy w ich mniemaniu zasłużyli sobie na zemstę. W rezultacie zombi spychani są poza główny nurt życia społeczności i skazani na dziwaczny żywot ni to ludzi, ni to upiorów. Z tego powodu wiele rodzin decyduje się upewnić, czy ich zmarły istotnie już nie żyje. Dlatego często przed pogrzebem ucina się zwłokom głowy albo wbija w serce kołek, tak aby nikt nie mógł już zamienić krewniaka w zombi. Czasami do trupa strzela się z broni palnej.



Trucizny

Powszechny strach, jaki budzi perspektywa zamiany w zombi, sprawia, że kapłani voodoo mają nad ludźmi wielką władzę. Pytanie jednak, czy rzeczywiście dysponują oni tak potężną mocą, czy też posługują się bardziej przyziemnymi metodami? Według amerykańskiego antropologa i etnobotanika, doktora Wade'a Daviesa, który dokładnie zbadał fenomen zombi, przynajmniej częściowo stan ten wywoływany jest przez trujące substancje, które bokor aplikuje swoim ofiarom. W skład trucizny wchodzą ludzkie szczątki, trujące rośliny, śmiercionośny jad miejscowych ropuch oraz trujące substancje pozyskiwane z tropikalnych ryb. Trucizna ta jest tak toksyczna, że nawet minimalne ilości, które mogą przedostać się do organizmu przez skórę, wywołują zamierzony efekt. Zdaniem Daviesa, niektórzy spośród bokorów osiągnęli taką biegłość w posługiwaniu się truciznami, że potrafią precyzyjnie ustalić dawkę wystarczającą do spowolnienia metabolizmu do punktu, w którym wszyscy uznają zatrutą osobę za zmarłą. Odrobinę więcej trucizny - a już nigdy nie udałoby się ożywić takiego ciała. Po pogrzebie bokor włamuje się do grobu i podaje silne antidotum - "ogórek zombi". Być może to rzeczywiście trucizny stanowią podstawową "broń" kapłanów voodoo. Jednak nie tłumaczą one przypadków, w których ktoś ucierpiał po rzuceniu klątwy. Niepoślednią rolę wyraźnie odgrywają tu tajemne rytuały. Przykładem wpływu klątwy może być historia Briana Lara, słynnego na całych Karaibach mistrza krykieta. Na początku 1995 roku, teren wokół jego posiadłości został wręcz zasłany tajemniczymi proszkami, czarnymi świecami, głowami i wnętrznościami kur. O przygotowanie tego wszystkiego posądza się miejscowego czarownika, posługującego się zaczerpniętą z voodoo czarną magią. Lara, niezwykle utalentowany sportowiec, sezon 1994 zakończył szeregiem sukcesów. Jednak rok 1995 był pasmem spektakularnych porażek. Czy takie fatalne wyniki były jedynie rezultatem słabszej formy sportowca, czy wpływu zaklęć voodoo? Dziś już nikt nie wątpi, że ciało i umysł powiązane są ze sobą szeregiem nie do końca jeszcze poznanych zależności. W swojej książce "Passage of Darkness" ( Ścieżka ciemności, 1988 ) dr Davies pisze, że "nawet najbardziej sceptycznie nastawieni lekarze uznają, że na nasze zdrowie fizyczne wielki wpływ ma to, co dzieje się w naszym umyśle". Według Daviesa, voodoo może wywierać wielki wpływ na Haitańczyków, gdyż jest ono tak głęboko zakorzenione w ich kulturze, że siły do których ten kult się odwołuje, wydają się im zupełnie realne. "Im mocniej ktoś wierzy, że coś może się stać, tym większe jest prawdopodobieństwo, że tak właśnie będzie." Jak jednak wytłumaczyć przypadki ludzi z innych kręgów kulturowych, którzy również ucierpieli na skutek czarów voodoo? Wyznawcy voodoo są święcie przekonani, że moce, w które wierzą wywierają wpływ na wszystkich ludzi, niezależnie od tego, czy ktoś podziela ich wiarę, czy nie. J. Gatty Downling, prawnik z Południowej Karoliny, znalazł w swoim domu korzeń - symbol rzuconego na niego zaklęcia voodoo. Wkrótce spadła na niego cała fala nieszczęść. On sam zachorował na ostre zapalnie wyrostka robaczkowego, jego żona zaraziła się ospą wietrzną, a najmłodsze dziecko zapadło na odrę. W tym samym czasie u jego najstarszego syna rozwinęło się poważne zapalenie płuc. Przypadkowy zbieg okoliczności? Być może, ale nigdy nie dowiemy się tego na pewno. Voodoo nadal pozostaje dla nas nie rozwiązaną zagadką.



Obrzędy voodoo

Chociaż wiemy coraz więcej o obrzędach voodoo, wciąż wiele rytuałów skrywa tajemnice. Najbardziej znane są obrzędy odprawione przez kapłanów "prawą ręką", czyli takie, które przywołują duchy łagodne i pokojowo nastawione. Istnieją jednak również ceremonie bardziej mroczne, odprawiane "lewą ręką", kiedy wzywa się duchy złośliwe i okrutne, które mają wyrządzić zło nie spodziewającym się niczego ofiarom. Wszystkie ceremonie voodoo zaczynają się od narysowania symbolu konkretnego Loa, czyli ducha, którego kapłan chce przywołać. Każdy duch ma swój własny symbol, tzw. Veve, którego elementy mają określone znaczenie. W różnych miejscach narysowanego symbolu stawia się świece, żywność, alkohol i inne podarunki, które mają zachęcić Loa do przybycia i wcielenia się w wyznaczonego człowieka. Kiedy już Loa jest obecny, pomocnicy kapłana zaczynają wydobywać z bębnów mocny. Hipnotyczny rytm. Z czasem rytm staje się coraz gwałtowniejszy i szybszy, a grupa wyznawców wykonuje coraz bardziej spazmatyczny taniec, wpadając stopniowo w stan transu. Kiedy w końcu bębnienie nagle ustaje, jeden z tańczących krzycząc wyłamuje się z grupy i targany jakby paroksyzmami bólu, staje się hounsis - "nawiedzony". W zależności od tego, którego Loa chce się przywołać, trzeba złożyć ofiarę ze zwierząt lub ludzi. Stosunkowo najłatwiej jest przywołać łagodne duchy, tzw. Rada Loa - wymagają one jedynie ofiary z kwiatów i mleka. Znacznie bardziej wymagający jest okrutny i potężny Loa Petro. Aby go przywołać, nie wystarczy już tylko mleko - on domaga się krwi. Czasem wystarczy krew kurczaka, ale zdarza się, że żąda on krowy albo świni. W skrajnych zaś przypadkach, żeby zyskać przychylność, trzeba poświęcić człowieka. W takim przypadku hounsis musi wypić odrobinę krwi ofiary, aby duch raczył w niego wstąpić. Aby zdobyć przychylność duchów, wielu ludzi odbywa długie pielgrzymki do świętych miejsc voodoo. Na przykład jedno z wcieleń Loa Petro, Ogoun Ferail, według wierzeń wyznawców voodoo, zamieszkuje bagniste bajoro w pobliżu małej wioski na północy Haiti. Pielgrzymi wypijają wielkie ilości rumu, oblewają się krwią zwierząt i tarzają w błocie, w nadziei, że dzięki temu zyskają przychylność Ogouna, który od tej pory będzie chronił ich przed złem. W wielu haitańskich domach przez cały rok stawia się ołtarzyki poświęcone różnym duchom. Na przykład ołtarz ku czci Borona Samdi - Loa śmierci, musi znajdować się ludzka czaszka, butelka rumu, krzyż i kapelusz. Ludzie modlą się do niego o pomoc w rozwiązywaniu codziennych problemów.



ANALIZA - fakty o zombi.

Zombi nie są wcale postaciami fikcyjnymi - za pomocą odpowiedniej dawki trucizny faktycznie można zamienić człowieka w "żyjącego trupa". Jedną z substancji, używanych przez bokorów do produkcji trującego proszku, jest pozyskiwana z niektórych gatunków ryb tropikalnych - tetrodotoksyna, 500 razy silniejsza od cyjanku. Już niewielka jej ilość powoduje paraliż całego ciała. Człowiek zatruty tą substancją wygląda jakby umarł, choć jego zmysły i mózg funkcjonują normalnie. Po około 10 - 12 godzinach paraliż ustępuje, a ofierze podaje się miksturę sporządzoną m. in. z bieluni dziędzierzawej i silnego środka halucynogennego, zawierającego atropinę, która niweluje skutki działania tetrodotoksyny. Pod wpływem strachu, otepienia wywołanego narkotykiem, a często również na skutek niedotlenienia mózgu. Ofiara trucicieli staje się jednym z "żywych trupów" - zombi.

Faktor X



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Human Behaviour
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 13 Paź 2005
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 12:06, 03 Kwi 2006    Temat postu:
 
Rytuały voodoo, podczas których duchy "dosiadają" swoich wyznawców i przemawiają przez ich usta, należą do jednych z najbardziej intrygujących, natomiast magia związana z tym systemem religijnym zaskarbiła sobie sławę niezwykle skutecznej. Ten niezwykle interesujący i rozbudowany system religijny łączy w sobie wierzenia plemion Afryki Zachodniej, rodowitych mieszkańców Haiti oraz europejskiego katolicyzmu. Mieszanka tych, tak pozornie różnych, wierzeń, jest zaskakująco spójna, a jednocześnie tajemnicza. Niniejsza książka nie tylko przybliża Czytelnikowi historię i zasady tej fascynującej i niezwykle obecnie popularnej religii, ale również prezentuje jej tajniki do zastosowania w praktyce. Należy przy tym podkreślić, że, wbrew powszechnym stereotypom, magia voodoo nie służy wyłącznie czynieniu zła, ale przede wszystkim pomaga osiągnąć szczęście, poznać przyszłość, przyciągnąć miłość czy pieniądze, a także leczyć. Do góry

Na początku lat 60. XX wieku na Haiti stacjonował ze swoim oddziałem pewien pułkownik marynarki USA. Razem z nim przebywała tam jego żona. Kiedy kilka lat później powrócili do Stanów, napisali książkę, w której krytykowali ówczesne rządy na Haiti. Kiedy wiadomości o książce przeniknęły do publicznej wiadomości, haitański dziennik opublikował artykuł, w którym napisano, że pułkownik wraz z żoną zostali rytualnie przeklęci przez kapłana voodoo. Pierwszy szkic książki zaginął na poczcie, kiedy autorzy wysłali go wydawcy. Drugi maszynopis zawędrował pod niewłaściwy adres. Podczas przepisywania książki po raz trzeci cały czas psuła się maszyna do pisania, w związku z czym przepisywanie ukończono z dużym opóźnieniem i w bardzo nerwowej atmosferze. Zaraz potem pułkownik złamał nogę. Dziennikarz, który zamierzał przeprowadzić wywiad z niefortunnymi autorami nie dotarł na miejsce, ponieważ w drodze dostał ataku wyrostka i musiał być hospitalizowany i operowany. Jakby tego było mało, niedługo potem pułkownika pogryzł pies, który nie był szczepiony przeciwko wściekliźnie, w związku z czym nieszczęsny pisarz musiał wziąć serię bardzo bolesnych zastrzyków. Aby udowodnić sobie i innym, że był to tylko niefortunny zbieg okoliczności, państwo pułkownikowie postanowili spędzić wakacje na Haiti. Niestety, kilka dni przed podróżą pułkownik zmarł na niespodziewany atak serca. Tak oto klątwa voodoo została ostatecznie spełniona.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Viego
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdansk

PostWysłany: Śro 17:12, 06 Wrz 2006    Temat postu:
 
Ciekawe jak wyglada taki obrzed. Znacie jakis ?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Dapple
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Nie 14:29, 29 Paź 2006    Temat postu:
 
Historia tego chłopca jest przerażająca... To fakt czy tylko takie opowiadanie? W ogóle ta cała praktyka voodoo jest straszna...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Skrzypu
Zbanowany
Zbanowany



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2

PostWysłany: Sob 17:06, 04 Lis 2006    Temat postu:
 
versus skąd to masz?

Wiesz troche mi się w to nie chce wierzyć. Betonowe grobowce z których kradnie się ciała, i nikt nie kuma że go otwarli. Człowiek który nie oddycha a jest obecny, i ten tekst że nie może za długo leżec w grobie z uwagi na niedotlenienie móżgu.
I teraz mała powtórka z biologi, mózg jest wtedy niedotleniony kiedy człowiek nie oddycha (najczęsciej), skoro uznali go za zmarłego to chyba nie oddychał. Ponatdo nawet 10sek niedotlenienia mózgu wprowadza nieodwracalne zmiany, a co dopiero 2 dni.
Powiem szczerze że mamy doczynienia z NAPRAWDĘ cieżką magią albo tekstem ze strony [link widoczny dla zalogowanych] .
Z uwagi na autorytet (i chyba tylko dlatego) przychylałbym się do tej pierwszej teori (i tak mam już dużo wrogów na forum :P ).

Ortografia



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
rSn.aHuSh
Zbanowany
Zbanowany



Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Sob 17:23, 04 Lis 2006    Temat postu:
 
voodoo ma power Smile haha i skrzypu jak w magii "chaosu" w voodoo wszystko jest mozliwe... przed ludzmi nie ma granic... mamy wolna wole i kazdy robi co chce... dosłownie...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
RA-V
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 18:59, 04 Lis 2006    Temat postu:
 
mowa w tekście jest, że człowiek nie umiera. więc jest to jakby wybudzenie z letargu. ale po 6 minutach mózg staje się całkowicie martwy, więc jak może on sterować podstawowymi funkcjami życiowymi?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Skrzypu
Zbanowany
Zbanowany



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2

PostWysłany: Sob 19:52, 04 Lis 2006    Temat postu:
 
Przychylam sie do pytanie przedmówcy.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Buster
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Akasha

PostWysłany: Nie 23:17, 05 Lis 2006    Temat postu:
 
Po pierwsze ofiara rytulalu Zombie nie jest ożywiona jakąś odtrutka a zostaje zaaplikowany jej specialny proszek którego składniki sa znane tylko nielicznym Bokorom ,po drugie ofiara musi zostać pochowana aby dokończyc rutuału po trzecie ta trucizna nazywa sie coup poudre po czwarte juz brak mi słów . Traktowałem cie poważnie do tej chwili ,jeszcze co do stworzonej przez ciebie otoczki chaosu wokół tego niesamowitego kultu co ciekawe ma on sciśle powiązanie z katolicyzmem i wielu praktykujących magów voodoo jest katolikami i wierzącymi chrześcijanami, aha i jeszcze jedno życze ci powodzenia w praktyce tego kultu w szczególności nawiązuje tu do rodziny Loa Petro i bóstw tej strony voodoo z która wnioskując masz wiele do czynienia ...

Tu coś ciekawego i godnego zaufania zapożyczonego na temat voodoo z ndw:

[link widoczny dla zalogowanych]

Polecam

A ja prosze o przestrzegania zasad ortografii i pisanie polskich znaków



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Skrzypu
Zbanowany
Zbanowany



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2

PostWysłany: Pon 14:14, 06 Lis 2006    Temat postu:
 
Buster każdy Twój kolejny post coraz bardziej mnie zaskakuje. Skąd masz taką wiedzę?

Ale wracając do tematu troszkę mnie to dziwi. Człowieka przy życiu trzyma dusza, jeżeli ciało umiera (w grobie z niedotlenienia), przerywa sie nić ciała z duszą. Z tego wnioskuje że ten proszek w jakis sposób zastępuje duszę. A jeżeli zastępuje duszę, to człowiek zaczyna myśleć jak wół do ciągnięcia wozu. Ważne jest dla niego tylko żeby nie był głodny. Wiesz dlaczego ludzie o tak (nie chcę użyć słowa prymitywnym) odmiennym sposobie myślenia uciekają od tych kopalń?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Buster
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Akasha

PostWysłany: Pon 16:47, 06 Lis 2006    Temat postu:
 
Moim zdaniem trucizna działa na mózg człowieka w taki spsób ze pozwala mu pracować na jak najmnieszych obrotach .Chodzi mi mniej wiecej o to że ,mózg zostaje jakby przeprogramowany i nastawiony głównie na potrzeby pracy ,sądze że zombie oddychają i bije im serce ,ale układy te działają tak jak okresla to medycyna konwencionalna jak podczas śmierci klinicznej ,bice serca jest niewyczuwalne a oddech to tylko znikoma praca komórek w płucach .Napewno też ,trucizna przygotowywana jest podczas specialnych rytułałów ,mysle ze zatrucie organizmu jest tylko zapoczatkowaniem rytułalu przemiany ,to ma też jakiś związek z fazami ksieżyca ,coś że jeśli ofiara zostala zatruta ,zapadnie w śpiączke i jeśli zostanie pochowana przez Bokora do ktorejś z faz księżyca przemieni sie w zombie i będzie wiedziala tylko to że ma być posłuszna swojemu oprawcy.
Co do kwestii powrotu ludzi to chyba normalne że przemienieni maja swoje rodziny i sa przez nie poszukiwani ,podobno na Haiti bardzo często zombie wykorzystywani są do wszelkiego rodzaju prac ,przy uprawie narkotyków czy jak to napisałeś w kopalniach ,sprawa jest wyciszana i podobno to mity ,nigdy nie widziałem Zombie (w przenośni tak ) i nie moge tego potwierdzić .
Magia Starego świata nazwałaby to poprostu kradzieża umysłu ,i dla jej kapłanów nie byłoby to nic nadzwyczajnego ,na szczeście żyjemy w cywilizowanych czasach .

Pozdro .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
rSn.aHuSh
Zbanowany
Zbanowany



Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Śro 13:57, 08 Lis 2006    Temat postu:
 
Tu film o Voodoo
http://www.youtube.com/watch?v=DXNhRDcCGKE&mode=related&search=



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Skrzypu
Zbanowany
Zbanowany



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2

PostWysłany: Śro 19:54, 08 Lis 2006    Temat postu:
 
Filmik bardzo ciekawy, ale zainteresowąła mnie pewna sprawa.
W ostatnich sekundach, blondynka wbi]ja mu igłe w pierś, a on chwyta się za brzuch. Troszke ciekawe czemu tylko jemu ciągle ta krew leciała.

Ale ogólnie świetny- jesli nie "ustawiony" to wspaniały.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Zjawiska nadprzyrodzone i niewyjaśnione Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy