Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
 Forum
¤  Forum Forum Apokalipsy Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Apokalipsy
2012 - New World Order - Zjawiska nadprzyrodzone - Ezoteryka - Rozwój Duchowy - UFO - Nauka
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
znaki o czyjejś śmierci

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Zjawiska nadprzyrodzone i niewyjaśnione Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
znaki o czyjejś śmierci
Autor Wiadomość
bioshock
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Płock
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:37, 10 Mar 2010    Temat postu: znaki o czyjejś śmierci
 
w tamtym roku w lato śpie sobie a tu nagle obudziła mnie moja komurka słyszałem że dzwoni więc się zrwyam i ją podnoszę niestety nie zdąrzłem odebrać patrze na wyświetlacz a nie wiem czmu mój telefon nie pokazywał że ktoś dzwonił tylko na środku ekranu miałem napisane dużymi liczbami 12:24 weszła do pokoju moja mama i mówi że o 12:24 ( w nocy ) zmarła moja ciocia pytałem się jej czy dzwoniła moja koma szok moja stara mówi że niesłóyszała żeby dzwoniła ( a dzwonek mam bardzo głośny więc na bank by usłyszała
Więc jak myślicie to mogł być znak czy coś w tym stylu ( cicia odwiedzia mnie) czy duchy moga wpływać np. na komputer czy komórkę ??[/i]



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 16:52, 10 Mar 2010    Temat postu:
 
Ponoć duchy mogą wnikać do komputerów i innych urządzeń elektrycznych i je kontrolować.Ale mi się wydaje że twoja komórka nie dzwoniła to było coś w rodzaju znaku przez sen danego przez ducha ciotki.
ps.Skąd twoja matka znała dokładną date śmierci twojej ciotki?
ps2.wiem że ja nie błyszcze tutaj idealną polszczyzną ale temu użytkownikowi radził bym zakup słownika języka polskiego .

Powrót do góry
bioshock
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Płock
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:02, 10 Mar 2010    Temat postu:
 
no bo zadzwonił wujek ponoć rano i jej powiedział bo był przy jej zgonie.

a co do tego pierwszego kiedyś grałem ze w modern warfare 2 i ładowała się mapka i nie wiem czmu zaczoł się zniekształcać ekran i słyszałem szum w głośnikach i jakieś mówienie jakiejś dziewczyny nie wiem co to było ale rozumiałem co drugie słowo bo byo bardzo cicho słychać po jakiś 2 minutach wszystko wróciło do normy ( mój komp jest opętany) ale to nie jedna sytuacja kiedyś jak miałem starego kompa wstałem w nocy poszłem się załatwić wracam z kibla i nie wiem czemu ale mój komp się włączył i włączyła mi sie sama tibia ( WTFF!!!)

p.s sorki za błędy ale szybko pisze i czasem ich nie zauważam



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bioshock dnia Śro 17:07, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 17:06, 10 Mar 2010    Temat postu:
 
Nie zrozum mnie źle i nie bądź zły zbytnio.
Ja już miałem wtopę z błędami admin zaznaczył mi je na czerwono

Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 21:42, 10 Mar 2010    Temat postu:
 
Czy wyście oszaleli? Chyba musiał by być to duch programisty by zniekształcił ci się obraz i byś słyszał dźwięki.
wbrew pozorą Droga od wejścia in, do głośników jest spora.
Cytat:

#include <cstdlib>
#include <iostream>
#include <windows>
#include <conio>

int main()
{
Beep(300, 300);
_sleep(200);
Beep(250, 300);

getch();
}


tak wygląda skrucony program który wydaje dwa piknięcia z siebie.
Poczym kompilator musi to przekompilować, zaś system odtworzyć instrukcję w swoim języku, po to by móc przekazać dane komputerowi
za pomocą kodu 01'ynkowego.
To dopiero początek długiej drogi.

Na użądzenia mechaniczne mogą mieć wpływ. Na żarówki, diody, korki i inne proste użądzenia też. Ale nie koniecznie na komurkę i komputer.

Powrót do góry
Mim
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 22:28, 10 Mar 2010    Temat postu:
 
Tak? A dlaczego taki duch miałby się kontaktować przez telefon lub komputer? Jakby nie miał mieć na to innych sposobów.
Już nawet nie wspomnając o sprawach technicznych samego funkcjonowania elektroniki. I ten przypadek komórki wyświetlającej inaczej niż zwykle komunikat o przychodzącym połączeniu, sam wiesz jak to brzmi - niemożliwe jest to z programowego pkt. widzenia.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 14:08, 11 Mar 2010    Temat postu:
 
To się nazywa postęp Mim,przecież żyjemy w dobie komputeryzacji może nawet duchy mają dostęp do stałego łącza??



Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 16:21, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Mim
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 19:17, 11 Mar 2010    Temat postu:
 
Zaiste, muszą mieć dostęp. Postępowe te duszki.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
NB#R
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:01, 11 Mar 2010    Temat postu:
 
Ja miałem trochę inny lecz przypadek podobnego problemu.
Kilka miesięcy temu umarł mi dziadek - jakiś czas później pamiętam, że miałem sen i dziadek był w nim obecny. Sen się skończył a ja się po prostu obudziłem i zacząłem pół-świadom rozmyślać i wspominać... Jakieś 2 minuty później zaczął nagle dzwonić telefon. Ponieważ byłem zaspany to od razu nacisnąłem anulowanie połączenia.
I w czym rzecz - numer telefonu był bardzo dziwny, zawierał ok. 17 cyfr. Sprawdzałem później w internecie różne kombinacje, również z numerami kierunkowymi - nic takiego nie ma. Telefon zadzwonił tylko raz.
Jak na godzinę 4 rano to niezłą miałem zagadkę Confused



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
chichi
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:02, 02 Kwi 2010    Temat postu:
 
Miałam 2 przypadki gdy podczas śmierci bliskiej osoby stało się coś dziwnego. Nad ranem gdy zmarła moja babcia nagle z kuchni dobiegł huk jakby coś się stłukło. Słyszeli to wszyscy domownicy bo był dość głośny. Jednak po wejściu do kuchni okazało się że nic sie nie stało.To było koło 5. Rano o godzinie 7 gdy ubierałam się do szkoły moja mama dostała telefon o śmierci babci.Tej samej nocy mojej mamie śniła się babcia. Niecały rok później zmarł mój dziadek. Mieszkaliśmy wtedy z nim i moim wujkiem,który miał psa.W chwili śmierci dziadka pies zaczął wyć.Moja mama znów miała sen. Tym razem śnili jej się oboje rodzice szczęśliwie idący razem za rękę.
Oprócz tego po śmierci dziadka w domu otwierały się wszystkie szafki w przedpokoju przez 2 dni. Jakby wciąż czegoś szukał.

A skoro już mówimy o znakach wysyłanych przez zmarłych to wyskoczę tu z innym przypadkiem. Rok temu w wakacje mój kolega popełnił samobójstwo. Nazywał się Sebastian. nie poszłam na pogrzeb bo uznałam,że nie powinnam gdyż przez ostatnie 2 lata przed jego tragiczną śmiercią urwały się nasze kontakty i jedynie od czasu do czasu mijaliśmy się na przystanku czy na osiedlu wymieniając jedynie uśmiechy i 'cześć'. Postanowiłam, że pojadę już na jego grób by się z nim pożegnać w spokoju.
Przede mną na jego grób nie wiedząc dokładnie gdzie leży pojechała moja koleżanka, bo odwiedzała tez dziadków. Jest to duży cmentarz w Lublinie na Majdanku i w bardzo szybkim tempie przybywa nowych grobów. Jego grobu moja koleżanka szukała 1.5 godziny. Bałam się że i ja będę miała z tym problem.
Pojechałam na cmentarz z dwójką znajomych. Skierowaliśmy się w kierunku najświeższych grobów,jednak było ich naprawdę dużo a to były już jakieś 2 tygodnie po pogrzebie. Cały czas w myślach prosiłam Sebastiana by pomógł mi się znaleźć. Zdecydowałam na poszukiwania rzędami do końca cmentarza na wprost nie z bok. więc zaczęliśmy go szukać. Ja szłam pierwsza a moi koledzy lekko z tyłu czytając na głos nazwiska na nagrobkach. W pewnym momencie patrzyłam już na te groby niemal niewidzącymi oczami i nie docierało do mnie już jakie nazwiska czytam. Wciąż myślałam tylko o tym by pomógł mi się znaleźć. Nagle mój kolega przeczytał "Czesław" tak przeciągle a aja zamiast tego usłyszałam "Cześć Seba" Stanęłam gwałtownie i odwróciłam się do nich pytając co przed chwilą powiedział. Powtórzył "Czesław" a ja powiedziałam im co usłyszałam. Znów spojrzałam się na grób przy którym właśnie stałam okazało się, że to właśnie ten, jednak gdyby nie to co usłyszałam najprawdopodobniej bym go minęła...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
lucjano
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:56, 04 Wrz 2010    Temat postu: znaki
 
Wierzę Ci bo sam miałem podobne przeżycie
-w dzień śmierci brata mojej żony,bez widocznej przyczyny,
spadł i rozbił się klosz lampy sufitowej!
Utwierdza mnie to w przekonaniu,że śmierć biologiczna nie jest równoznaczna z kompletnym unicestwieniem
-dusza dalej żyje i wysyła nam różnorakie znaki.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Mystique
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Matrixa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:16, 07 Wrz 2010    Temat postu:
 
A czy klosz lampy rozbił się wcześniej czy po śmierci? I czy mieszkasz może blisko jakieś ruchliwej ulicy, na terenie gdzie możliwe są osuwania się ziemi, ruchy tektoniczne, mieszkasz w bloku?
Zdajesz sobie sprawę ile czynników mogło wpłynąć na to, że ten klosz rozbił się właśnie wtedy?
Uwierzyłeś bo klosz spadł... Powiem tylko tyle: "Błogosławieni Ci, którzy nie zobaczyli, a uwierzyli."



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 13:08, 09 Wrz 2010    Temat postu:
 
Zmarli nie zawsze opuszczają nas po śmierci. Bardzo mnie to niepokoi, gdyż trzeba takim duszą pomóc.
Śmierć wyzwala ogromne ilości energii ezoterycznej, mogła ona się przeobrazić w kinetyczną, która to zwaliła twój klosz.
Równie dobrze, jest coś takiego jak wspólna świadomość. Nieświadomie sami zrobiliście to...
Ale zanim zaczniemy szukać rozwiązania irracjonalnego... poszukać należy racjonalnych odpowiedzi.

Powrót do góry
Panterka
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 18 Wrz 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:08, 22 Wrz 2011    Temat postu:
 
Mi śnił się pogrzeb mojej ciotki, a po dwóch tygodniach dostałam telefon, że nie żyje. Było to dla mnie koszmarnym przeżyciem i nie wiem dlaczego ale nie mogę tego zapomnieć, przez cały czas mam przed oczami ciotkę leżącą w trumnie.

Dodam że pogrzeb odbył się 06.02.2011r.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
ghosty
Forumowicz.
Forumowicz.



Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:35, 11 Paź 2011    Temat postu:
 
Coś w tym jest. Wiem sama po sobie i po rodzinie. Póki co, wszystkie "informacje" od zmarłych, dostawaliśmy przez sny. Było ich parę. Np. moja siostra miała takie trzy sny:
1) śniła jej się babcia, stała za szybą i machała do niej, parę dni później (2-3) zmarła
2) innym razem śnił się jej dziadek, mąż babci, która zmarła, śniło jej się, że się pakuje, po chwili pojawiła się babcia i powiedziała, że przyszła po dziadka, dziadek zmarł do tygodnia czasu
3) śnił jej się zmarły już wujek, brat naszego taty, dzwonił do niej, ona wiedziała, że nie żyje, ale nie zareagowała strachem, prosił ją by podała tatę do telefonu, bo chce z nim porozmawiać. Baliśmy się tego snu, okazało się, że nasz tata miał krwiaki w mózgu i lada chwila mogło być po nim, na szczęście lekarze zdążyli z operacja
Mi śnił się kiedyś wujek, żyjący, widziałam go podczas czynności, którą wykonywał codziennie i tak go właśnie zapamiętam, siedział na ławce z nogą założoną za nogę, czytał gazetę, niby nic szczególnego, ale jak wstałam rano, dowiedziałam się, że własnie tej nocy zmarł.
Kiedyś mieliśmy jeszcze taką historię, moja prababcia, której nie znałam leżała już na łożu śmierci, kazała odprawić mszę za powrot do zdrowia, w ostatniej chwili kazała zmienić intencję i czas mszy, miała być odpraiwona w intencji dobrej i spokojnej śmierci o godzinie 17. W chwili, w której odbywała się msza, prababcia zmarła. Musiała widzieć....
Co jak co, ale to mnie utwierdza w przekonaniu, że zmarli lub przeczuwający swoją śmierć przychodzą do nas własnie w snach.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Apokalipsy Strona Główna -> Zjawiska nadprzyrodzone i niewyjaśnione Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy